Piontkowski we wtorek po południu przybył do gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej. Powitała go tam jego poprzedniczka na stanowisku Anna Zalewska, która w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobyła mandat eurodeputowanej. Towarzyszyli jej wiceministrowie Marzena Machałek i Maciej Kopeć.
PRZECZYTAJ SYLWETKĘ DARIUSZA PIONTKOWSKIEGO
ZOBACZ WSZYSTKIE ZMIANY W RZĄDZIE
"Nic się nie kończy ostatecznie"
- Przede wszystkim chciałbym podziękować pani minister i państwu ministrom za to, co zrobili dotychczas w resorcie, bo przecież jesteśmy w trakcie tej wielkiej zmiany systemowej, programowej. Ona ciągle trwa. Nie będziemy oczywiście tego zmieniali, szkoła nie lubi rewolucji, które odbywają się zbyt często. Reforma obejmuje kolejne roczniki, wkracza w tej chwili do szkoły średniej. Mamy też za chwilę wielką reformę szkolnictwa zawodowego (...), która jest bardzo istotna, choćby ze względu na to, co się dzieje na naszym rynku pracy – powiedział dziennikarzom Piontkowski.
- Tak jak w każdej dziedzinie, także w szkolnictwie, nic nie zamyka się i nic się nie kończy ostatecznie, dopóki świat się nie zakończy, a świat się nie kończy, wiec my tutaj będziemy kontynuowali pracę. Aby edukacja naszych dzieci była na jak najwyższym poziomie, aby nauczyciele (...) byli zadowoleni z pracy, a jednocześnie, by efekty ich pracy były jak najlepsze, aby kolejne pokolenia Polaków były dobrze przygotowane do dorosłego życia, były dobrze wychowane, były nadal patriotami, żeby kochali Polskę – mówił.
Dodał, że przed MEN stoją wyzwania, tak jak przed każdym innym resortem.
"Podwójny rocznik nie powinien być problemem"
Minister pytany był przez dziennikarzy o tak zwany podwójny rocznik. Jesienią tego roku naukę w szkołach średnich rozpoczną uczniowie, którzy będą pierwszym rocznikiem absolwentów ośmioletniej szkoły podstawowej oraz uczniowie, którzy będą ostatnim rocznikiem absolwentów gimnazjów. Będą się oni uczyć w równoległych klasach.
- Podwójny rocznik nie powinien być problemem. To samorządy przygotowały już od długiego czasu miejsca w szkołach ponadgimnazjalnych dla uczniów, którzy kończą gimnazjum bądź szkołę podstawową, jest przecież oddzielna rekrutacja dla obu typów szkół. Także z tego, co ja wiem, choćby po swoim województwie, tych problemów nie będzie, a w mniejszych miejscowościach, w miastach powiatowych wręcz oczekują z nadzieję, że dzięki temu te licea, które miały problem z rekrutacją teraz będą mogły sobie spokojnie funkcjonować – powiedział. - Nie sądzę, aby były większe problemy, a gdyby się nawet pojawiały, na pewno z całym ministerstwem i przy poradach pani minister będziemy to wszystko rozwiązywać – dodał.
Od nauczyciela do ministra
Dariusz Piontkowski ma 55 lat. Jest historykiem (przez wiele lat pracował jako nauczyciel w białostockim I Liceum Ogólnokształcącym), posłem na Sejm, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Edukacji, pełnomocnikiem PiS w województwie podlaskim.
We wtorek rano w Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda powołał nowych członków Rady Ministrów. Prezydent odebrał również od nich przysięgę.
Autor: mart/adso / Źródło: PAP