Oczekuję, że prezes NBP Adam Glapiński wytłumaczy nam swoją wypowiedź na molo w Sopocie, bo to nie są jego kompetencje - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki. Zaznaczył, że "kwestia komunikacji prezesa z rynkiem, ze społeczeństwem jest problemem".
Członek RPP Ludwik Kotecki odniósł się do rozmowy Glapińskiego w Sopocie z działaczką Agrounii, która w połowie lipca spotkała prezesa NBP na sopockim molo. Kobieta opisała swoją trudną sytuację życiową i skarżyła się na rosnące w związku z podwyżkami stóp procentowych raty kredytów. Prezes Narodowego Banku Polskiego dopytywany, czy nie będzie kolejnych podwyżek stóp procentowych, odpowiedział: - Jeśli będzie, to jedna, o 0,25 [punktu procentowego - przyp. red.] - stwierdził. Glapiński mówił wówczas także, że "być może w ostatnim kwartale przyszłego roku będziemy obniżać już stopy procentowe".
Gość piątkowego "Jeden na jeden" ocenił, że prezes NBP "wyszedł poza swoje kompetencje, obiecując de facto podwyżkę o 0,25 punktów procentowych".
Kotecki: oczekuję, że Glapiński wytłumaczy swoją wypowiedź
Mówił, że warto poczekać na wyjaśnienia szefa Narodowego Banku Polskiego. - My nie mieliśmy posiedzenia po tej wypowiedzi. Najbliższe będzie 23 sierpnia i ja oczekuję, że prezes rzeczywiście wytłumaczy nam tą swoją wypowiedź, bo to nie są jego kompetencje - podkreślił.
- On jest jednym z dziesięciu [członków Rady Polityki Pieniężnej - przyp. red.] i dopiero w sytuacji, kiedy mamy równe głosy, czyli na przykład pięć na pięć, albo cztery na cztery bo dzisiaj Rada to jest tylko ośmiu [członków - red.], to wtedy jego głos decyduje. On nie może, po pierwsze, w ogóle publicznie opowiadać o przyszłych decyzjach Rady Polityki Pieniężnej, a po drugie obiecywać jakichkolwiek kwot czy liczb dotyczących podwyżek stóp procentowych - wyjaśnił.
Członek RPP: problem z komunikacją jest problemem numer 1
Członek RPP powiedział, że kwestia komunikacji prezesa z rynkiem i społeczeństwem jest problemem i to nie od dzisiaj. - To jest od kilkunastu prawdopodobnie miesięcy - dodał. - Rzeczywiście, kiedy inflacja stała się problemem lub kiedy mówiliśmy, że może stać się problemem, prezes zaprzeczał, negował, wyśmiewał nawet - mówił.
- Na pierwszym swoim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w lutym o tym mówiłem. Problem z komunikacją banku centralnego ze społeczeństwem i z rynkami finansowymi jest problemem numer jeden - powiedział Kotecki.
Stopy procentowe w górę o 0,25 punktu procentowego? Członek RPP odpowiada
Kotecki został pytany, czy na wrześniowym, decyzyjnym posiedzeniu RPP zagłosuje za takim rozwiązaniem, o jakim mówił prezes Glapiński, czyli za podwyżką stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego.
- Tak jak przed chwilą powiedziałem, że prezes nie powinien mówił o przyszłych decyzjach, tak ja też nie mogę mówić o swoich przyszłych decyzjach - powiedział.
Zaznaczył, że nie wiadomo, czy będzie wniosek o taką podwyżkę stóp procentowych.
- To jest jakaś wakacyjna wypowiedź prezesa, natomiast, czy on ją złoży, to nie wiem, szczególnie w sytuacji, kiedy wypłynęły te informacje, stała się ona publiczna. Wydaje się, że ona jest w pewnym sensie już spalona. Byłoby bardzo niewłaściwe, gdyby Rada podejmowała decyzje zgodne z tym, co prezes powiedział na molo w Sopocie - ocenił.
Zauważył, że "między tą wypowiedzią a decyzyjnym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej we wrześniu jest przestrzeń dwóch miesięcy". - Przez te dwa miesiące dowiemy się o wielu danych makroekonomicznych, których prezes przecież nie mógł znać, mówiąc o tej podwyżce. W związku z tym nie mógł antycypować takiej właśnie podwyżki - podkreślił gość "Jeden na jeden".
Kotecki o podwyższaniu stóp procentowych: powinniśmy działać dużo szybciej, bardziej zdecydowanie, ale krócej
Przypomniał, że od października przez 10 miesięcy RPP podnosiła stopy. - Próbowała nadrabiać ten stracony czas, bym powiedział - ocenił Kotecki.
Na pytanie, czy udało się go nadrobić, odparł, że "póki co nie". Dopytywany, czy podwyżki stóp procentowych przyniosły taki efekt inflacyjny jakiego można by oczekiwać, Kotecki zaznaczył, że "stopy oddziałują z dużym opóźnieniem". - Ta transmisja polityki pieniężnej do gospodarki trwa kilka kwartałów w związku z tym jeszcze w te chwili nie możemy ocenić. Prawdopodobnie pierwszy takim dowód, czy to działa, czy nie działa będziemy mieć w końcu roku - wyjaśnił.
Kotecki jako jedyny członek RPP poparł w maju wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 100 punktów bazowych. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała wówczas o podniesieniu głównej, referencyjnej stopy procentowej o 75 punktów bazowych.
Gość "Jeden na jeden" powiedział, że "powinniśmy działać dużo szybciej, bardziej zdecydowanie, ale krócej, a nie rozciągać takimi małymi kroczkami nie wiadomo, jak długo te podwyżki".
W jego ocenie byłoby to dużo lepsze. - Byłyby to dużo silniejsze sygnały dla rynku, dla społeczeństwa płynące ze strony Rady Polityki Pieniężnej, że to jest priorytet polityki pieniężnej, walka z inflacją, i właśnie w ten sposób reagujemy. Być może już byśmy skończyli w maju albo czerwcu podwyższanie stóp procentowych - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24