Kiedy inflacja stała się problemem lub kiedy mówiliśmy, że może stać się problemem prezes zaprzeczał, negował, wyśmiewał nawet - stwierdził w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki. Zdaniem Koteckiego "polityka budżetowa, fiskalna jest niewłaściwa, zbyt luźna na te czasy".
- Wydaje mi się, że kwestia komunikacji prezesa z rynkiem, społeczeństwem jest problemem. To nie jest od dzisiaj, to jest od kilkunastu prawdopodobnie miesięcy. Rzeczywiście, kiedy inflacja stała się problemem lub kiedy mówiliśmy, że może stać się problemem prezes zaprzeczał, negował, wyśmiewał nawet - mówił Kotecki.
Kotecki: polityka fiskalna jest zbyt luźna na te czasy
Członek RPP podkreślał, że prezes NBP "wyśmiewał nawet ekonomistów, którzy mówili że zagrożenie inflacją jest realne".
Zdaniem Koteckiego "kolejne projekcie, eksperckie NBP w roku 2021 oraz bieżącym 2022 okazały się zbyt optymistyczne, po prostu błędne". - Nie doszacowano ryzyk, zwłaszcza związanych z inflacją - stwierdził. - To powodowało, że być może ta komunikacja, te decyzje (o podnoszeniu stóp procentowych - red.) były niewłaściwe, za późne. Wszyscy ex post możemy powiedzieć, że to było dużo za późno - ocenił.
Zdaniem Koteckiego "polityka budżetowa, fiskalna jest niewłaściwa, zbyt luźna na te czasy". - To co zrobiono w 2020 roku, czyli dosypano setki miliardów do gospodarki, należało ściągać już w zeszłym roku, kiedy kryzys covidowy się skończył i nie dopuścić do tej inflacji. To jest problem, którego nie załatwimy w ciągu trzech kwartałów, to będzie trwało lata - stwierdził.
Dodatek węglowy. "To na pewno podwyższy inflację"
Ludwik Kotecki był również pytany o tak zwany dodatek węglowy i o zapowiadane dopłaty dla osób, które ogrzewają domy innymi paliwami.
- To na pewno podwyższy inflację. Nie możemy się spodziewać, że dodatkowe pieniądze, które wpłyną do gospodarstw domowych, do gospodarki generalnie, będą obniżać nam inflację. Jeden z ekonomistów powiedział, że są to leki przeciwbólowe. Próbujemy podawać leki przeciwbólowe, które mają skutki uboczne. Tymi skutkami ubocznymi będzie wyższa inflacja w przyszłym roku - stwierdził.
Członek RPP mówił też o tak zwanych tarczach antyinflacyjnych. - One próbują chronić przed inflacją, a nie walczyć z inflacją. To chronienie przed inflacją powoduje jednak wyższą inflację - podkreślał.
Pytany o to, czy potrzebna jest jednak poduszka finansowa dla tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji odpowiedział: "oczywiście, że tak". - Tylko gdybyśmy wcześniej działali, w połowie zeszłego roku, to być może nie mielibyśmy potrzeby chronienia tych słabszych, bo inflacja byłaby dużo niższa - powiedział.
Inflacja i stopy procentowe w Polsce
Główny Urząd Statystyczny podał, że inflacja w lipcu wyniosła 15,5 procent licząc rok do roku. Także miesiąc wcześniej - w czerwcu - ceny towarów i usług rosły w tempie 15,5 procent rok do roku. Wzrost cen jest najwyższym od marca 1997 roku, czyli od ponad 25 lat.
W związku z wysoką inflacją od października 2021 roku obserwujemy również podwyżki stóp procentowych. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. RPP podczas ostatniego, lipcowego posiedzenia podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Główna, referencyjna stopa procentowa wzrosła do 6,50 procent.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock