Resort Jarosława Gowina sprzeciwia się wnioskom posłów z komisji śledczej ds. Krzysztofa Olewnika. Ministerstwo nie zgadza się, by w prokuraturze powstały osobne komórki zwalczające mafię i korupcję. Posłowie zapytają dzisiaj przedstawicieli rządu o reformy w policji i prokuraturze zalecone rok temu przez komisję śledczą.
- Zazwyczaj komisje śledcze niczego nie zmieniają, postulaty z ich prac nie są wprowadzane w życie. Dlatego zapytaliśmy, które z wniosków naszej komisji śledczej zostały zrealizowane - mówi Marek Biernacki z PO, były szef komisji tropiącej nieprawidłowości w sprawie Krzysztofa Olewnika, która swoje prace skończyła w maju 2011 roku.
Prokuratorzy uwiązani
Posłowie wysłali m.in. do resortu sprawiedliwości i spraw wewnętrznych pytania o to czy i jak realizują wnioski komisji śledczej zawarte w jej raporcie z maja 2011 roku. Jednym z najważniejszych wniosków komisji śledczej było wyodrębienie ze struktur prokuratury pionu zwalczającego przestępczość zorganizowaną i korupcję oraz podporządkowanie go bezpośrednio Prokuratorowi Generalnemu. Celem było uniezależnienie prokuratorów od "wszelkich lokalnych powiązań oraz uwarunkowań i zagrożeń o charakterze mafijnym"
Gowin mówi "nie"
Jednak nie zgodził się na to resort Gowina, który reformuje prokuraturę i przygotowuje nową ustawę. "Wyodrębnienie tego rodzaju wydziałów (zwalczających mafię - przyp.red.) i podporządkowanie ich bezpośrednio Prokuratorowi Generalnemu nie jest dobrym rozwiązaniem" - odpisał trzy dni temu posłom "z upoważnienia ministra sprawiedliwości" Stanisław Chmielewski, sekretarz stanu w resorcie Gowina.
"To ogranicza prokuratorów"
Obecnie prokuratorzy zwalczający mafię pracują w wydziałach podporządkowanych szefom lokalnych prokuratur apelacyjnych, którzy są niezależni od Prokuratora Generalnego. - To złe rozwiązanie, które ogranicza prokuratorów - mówi poseł Andrzeja Dera z SP, jeden z sejmowych śledczych w sprawie Olewnika. Jednak nie zgadza się z tym ministerstwo sprawiedliwości. "Trudno dopatrywać się w takim umiejscowieniu tych wydziałów jakiegokolwiek negatywnego wpływu na pracujących tam prokuratorów (...)" - twierdzi w swoim piśmie Chmielewski.
Nowy, niezależny CBŚ
Kolejnym istotnym wnioskiem komisji śledczej była reforma CBŚ. To właśnie funkcjonariusze z Biura od wielu lat wyjaśniają sprawę Krzysztofa Olewnika. Komisja śledcza stwierdziła, że CBŚ popełnił błędy, które wynikały głównie z biurokracji i bałaganu wewnątrz policji. Dlatego posłowie w raporcie zasugerowali wyodrębnienie CBŚ ze struktur KGP. "W Komendzie Głównej Policji prowadzone są działania związane z wyłączeniem z jej struktury Centralnego Biura Śledczego i utworzeniem odrębnej jednostki organizacyjnej Policji" - odpisał posłom w środę szef polskiej policji, nadinsp. Marek Działoszyński. Komendant główny dodał, że CBŚ będzie osobną jednostką o nazwie "Centralne Biuro Śledcze Policji".
Dyrektor jak komendant
Dzięki tej zmianie dyrektor Biura będzie miał uprawnienia równe komendantom wojewódzkim. To pozwoli na szybsze podejmowanie decyzji jakimi sprawami funkcjonariusze CBŚ mają się zajmować, oraz które realizować na zlecenie prokuratorów kierujących wydziałami zwalczającymi przestępczość zorganizowaną i korupcję. Do dzisiaj jest tak, że decyzje zapadają na szczeblu komendanta głównego policji.
Policja też się nie zgadza
W opinii posłów, z którymi rozmawialiśmy, większość postulatów reform, jakie nakazała komisja śledcza, nie została zrealizowana przez resorty spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. Przykładowo Komenda Główna Policji (podlega MSW) nie chce zreformowować Komendy Mazowieckiej Policji. Ma ona siedzibę w Radomiu. Posłowie chcieli, by jej centrala była w Warszawie, lub by powstały dwie komendy - w Radomiu i Płocku. MSW odpowiedziało, że to niemożliwe, m.in. dlatego, że zbyt dużo pieniędzy zainwestowano w siedzibę w Radomiu. Resort spraw wewnętrznych nie chce też się zgodzić, by odrędną jednostką było Biuro Spraw Wewnętrznych. Posłowie chcieli wyłączenia BSW ze struktur Komendy Głównej Policji, by lepiej mogło tropić policjantów powiązanych z przestępcami.
Zapytają o reformy
Zaś ministerstwo sprawiedliwości nie chce, by prokuratorzy specjalizowali się w konkretnych rodzajach przestępczości, jak gospodarcza czy kryminalna. - Niewiele naszych postulatów jest realizowanych. Chlubnym wyjątkiem jest Prokuratura Generalna. Wraz z policjantami i śledczymi z gdańskiej prokuratury powołała zespół, który opracował metody działania w sprawach porwań - mówi poseł Biernacki. W czwartek po południu posłowie z połączonych komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka spotkają się z przedstawicielami prokuratury, policji i resortów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. - Zażądamy szczegółowych wyjaśnień - twierdzi poseł.
Autor: Maciej Duda, dziennikarz śledczy tvn24.pl (m.duda2@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl