Do Koalicji Polskiej dołącza nowe ugrupowanie - Centrum dla Polski. W szeregi partii weszli posłowie Radosław Lubczyk, Ireneusz Raś i Jacek Tomczak oraz senator Kazimierz Michał Ujazdowski. Raś poinformował, że kongres formacji odbędzie się jesienią.
W poniedziałek na konwencji Koalicji Polskiej na zamku w Rabsztynie koło Olkusza w Małopolsce ogłoszono powstanie nowego ugrupowania Centrum dla Polski. Formacja dołącza do KP.
Partię współtworzy czterech parlamentarzystów: posłowie Radosław Lubczyk, Ireneusz Raś i Jacek Tomczak, senator Kazimierz Michał Ujazdowski, a także środowiska samorządowe i polityczne z województw: dolnośląskiego, małopolskiego, mazowieckiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego. W szeregach ugrupowania znaleźli się też między innymi były poseł Tomasz Kulesza, publicysta i komentator spraw międzynarodowych Robert Kuraszkiewicz, prawnik i menedżer w sektorze ochrony zdrowia Jan Orgelbrand i samorządowiec Barbara Stelmasińska.
Kongres Centrum dla Polski odbędzie się jesienią
Ireneusz Raś poinformował, że kongres formacji odbędzie się jesienią. - Tam będą na pewno bardzo ważne kwestie programowe podnoszone, które łączą inicjatywy wielu parlamentarzystów i wielu stowarzyszeń, które zebrały się w tej inicjatywie - powiedział.
- Nowe ugrupowanie polityczne powołaliśmy trochę z idei Aleksandra Halla, który nie tak dawno wydał nową książkę pod tytułem "Anatomia władzy i nowa prawica", w której pisał o potrzebie stworzenia nowego centro-prawicowego ugrupowania, które będzie latarnią dla wszystkich podobnie myślących, a niezgadzających się z tym, co dzisiaj się dzieje, w jaki sposób przez rządzących jest opisywana prawica w Polsce - powiedział Raś.
Poseł Raś został w w maju 2021 roku - razem z Pawłem Zalewskim - wyrzucony z Platformy Obywatelskiej. Rzecznik PO Jan Grabiec argumentował, że decyzja ta została podjęta "za działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii, przy jednoczesnym braku udziału w debacie podczas obrad ciał kolegialnych takich jak Rada Krajowa czy klub parlamentarny".
Jacek Tomczak został natomiast usunięty z PO w styczniu 2018 roku - razem z Joanną Fabisiak i Markiem Biernackim - za głosowanie wbrew stanowisku władz partii i klubu w sprawie projektów ustaw zmieniających przepisy aborcyjne. Wyrzuceni politycy opowiedzieli się za skierowaniem do dalszych prac w sejmowej komisji projektu zaostrzającego prawo i odrzuceniem propozycji liberalizujących przepisy.
Kosiniak-Kamysz: największym gwarantem państwa jest wspólnota narodowa
Przemawiający na konwencji prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że "szanujemy i dbamy o kulturę narodową i wartości chrześcijańskie, ale nie chcemy z Polski uczynić jakiegokolwiek zaścianka". - Wiemy, że największym gwarantem państwa, jego suwerenności, niepodległości i bezpieczeństwa jego obywateli jest wspólnota narodowa - powiedział.
Jego zdaniem nie ma innego dobrobytu niż ten pochodzący z pracy i apolitycznej edukacji. Przekonywał też, że Koalicji Polska jest partią polskiej przedsiębiorczości i przedsiębiorców, reprezentuje wspólnoty lokalne i organizacje pozarządowe.
Wskazywał, że obecnie Polaków zaprzątają dwa tematy: wojna i drożyzna. - My, jako Koalicja Polska, nie tylko stawiamy diagnozę, ale też mamy receptę dla Polski. Wiemy, jak te sprawy naprawić, jesteśmy przygotowani do rządzenia, do tego, aby objąć stery władzy w Polsce - przekonywał. Kosiniak-Kamysz odnosząc się do bezpieczeństwa militarnego mówił, że jako PSL partia współrządząca kontynuowałaby projekty modernizacji armii oraz wspierała jak największą integrację ze strukturami NATO i UE.
Szef PSL mówił też o "haniebnej decyzji" rządzących z 2020 roku. Jego zdaniem ta decyzja, czyli "przejścia na ceny spotowe, zakup gazu na giełdzie kosztowała według naszych wyliczeń około 15 miliardów dolarów". - Najprawdopodobniej przez decyzję Jacka Sasina 60 miliardów poszło do (Władimira) Putina - mówił Kosiniak-Kamysz. Stwierdził też, że wszystkie regulacje dotyczące odnawialnych źródeł energii powinny być pozostawione wspólnocie lokalnej. - Żadnych regulacji na poziomie krajowym, tylko wspólnota lokalna decyduje - mówił.
Szef PSL: ważne, abyśmy mieli już dzisiaj zajęte miejsce w odbudowie Ukrainy
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał też, że należy przygotować się do odbudowy Ukrainy. - Bardzo ważne jest, abyśmy udzielali pomocy (...), też mieli swoje już dzisiaj zajęte miejsce w odbudowie Ukrainy po zwycięskiej wojnie. Nie może być tak, że my dzisiaj będziemy udzielać najwięcej pomocy (...), a kontrakty później będą podpisywać firmy francuskie i niemieckie - argumentował.
Szef ludowców mówił też m.in. o bezpieczeństwie żywnościowym, podkreślając, że należy zatrzymać dewastację rolnictwa. Wskazywał tu na zmianę, jeśli chodzi o dopłaty do nawozów - do tony, a nie do hektara. Odnosząc się zaś do wysokiej inflacji i rosnących rat kredytów, podkreślał, że jego ugrupowanie domaga się zerowych marż w państwowych bankach "od jutra, natychmiast".
Zwracał też uwagę na pogłębiającą się dysproporcję między wielkimi metropoliami a mniejszymi miejscowościami. Jak stwierdził, jest to powód do wielkiego wstydu dla obecnie rządzących. Mówił, że kod pocztowy nie może decydować o dostępie do lekarza czy edukacji. - Nie ma na to naszej zgody - podkreślał.
Szef PSL wzywa do odnowienia paktu senackiego
Prezes PSL wezwał też do odnowienia paktu senackiego. - Chcę zwrócić się do naszych kolegów, koleżanek z innych partii, które też aspirują do rządzenia. Specjalnie nie używam w swoim wystąpieniu słowa "opozycyjnych", ponieważ chciałbym, abyśmy porzucili te okopy opozycyjne, a budowali front partii demokratycznych i tak się określali - mówił.
- Szukajmy tego, co łączy, nie stawiajmy się pod ścianą. Wybierzmy wariant, który daje prawdopodobieństwo zwycięstwa, a nie ten, który w ostatnich tygodniach na Węgrzech został potwierdzony, że do tego zwycięstwa nie prowadzi. Że wrzucenie wszystkich do jednego worka nie oznacza, że ten worek jest duży, tylko że wiele z tego może wypaść - ocenił.
Według niego należy postawić na "model czeski", czyli dwa bloki opozycyjne, a nie "model węgierski", który okazał się "totalną klęską". - Pakt senacki powinien być podstawą współpracy opozycji. Dziś w dniu święta barw narodowych wzywam całą demokratyczną scenę, która już raz wspólnie poszła do wyborów senackich i je wygrała, o odnowienie paktu senackiego. To jest szansa na zwycięstwo w Senacie, ale to jest też dobre pole do dyskusji i na zwycięstwo w wyborach sejmowych - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Komorowski: nic mnie tak nie cieszy, jak to, że dzisiaj flagi polskie często widzimy z flagami ukraińskimi
Na konwencji w Rabsztynie głos zabrał również między innymi były prezydent Bronisław Komorowski. W wystąpieniu nawiązywał do sytuacji w Ukrainie i wskazywał na potrzebę politycznej jedności. Jak podkreślił, pokój jest bardzo ważny i trzeba odnieść zwycięstwo nad Władimirem Putinem. Mówiąc o polityce wewnętrznej, zaznaczył, że aby zbudować polityczną wspólnotę, trzeba w sercu mieć wolę odbudowy wspólnoty, wolę przekraczającą podziały ideologiczne.
Odnosząc się do Dnia Flagi, były prezydent stwierdził, że "prawica macha symbolami narodowymi i robi to skutecznie". Wyraził nadzieję, że środowiska skupione w Koalicji Polskiej zbudują alternatywę na scenie politycznej. - Nic mnie tak nie cieszy, jak to, że dzisiaj flagi polskie często widzimy z flagami ukraińskimi. Pomimo dramatycznej historii. Te flagi obok siebie symbolizują naszą nadzieję na lepszą przyszłość – powiedział Komorowski, podkreślając, że wolność Ukrainy jest polskim interesem.
Pawlak: jesteśmy w kontrze do tych demiurgów strachu, lęku i nienawiści
Były premier Waldemar Pawlak przypomniał, że Koalicja Polska "powstała jako odpowiedź na deficyt wspólnoty opartej o podstawowe wartości". Jak wskazał, chodzi o pielęgnację tradycji w oparciu o konserwatywne wartości, ale z otwarciem na nowoczesność. - Jesteśmy w kontrze do tych demiurgów strachu, lęku i nienawiści, którzy ostatnio tak się rozpowszechnili. Zadajemy sobie pytanie, czy normalność i przyzwoitość mogą być atrakcyjne, i jest to niewątpliwie wielki wyzwanie dla wszystkich, szczególnie dla młodych - jak to, co cenne, wartościowe na nowo przedstawić w formach wyjątkowych, atrakcyjnych, które będą porywały ludzi - dodał.
O potrzebie wspólnoty - w kontekście 18 lat Polski w Unii Europejskiej - mówiła Elżbieta Bińczycka, przewodnicząca Unii Europejskich Demokratów. - Jakie mieliśmy szczęście, że na początku, na początku naszych przemian i transformacji mieliśmy polityków odpowiedzialnych, ludzi przyzwoitych, mądrych i kompetentnych. Dlatego dziś mamy bezpieczną Polskę w NATO i w Unii Europejskiej - mówiła. Poruszyła też m.in. kwestię praw kobiet, w tym kwestie nierówności płac, w Polsce. Wyraziła również zdanie, że wkrótce Polska powinna przyjąć walutę euro.
Podczas konwencji odnowiona została deklaracja Koalicji Polskiej, czyli założeń, które łączą członków tego projektu politycznego. Odbyły się też debata młodych i debatę ekspertów z udziałem m.in. działacza opozycji w PRL i historyka Aleksandra Halla i byłego ministra obrony narodowej Janusza Onyszkiewicza.
Źródło: tvn24.pl, PAP