Źródła podziałów w Polsce tkwią w konflikcie społecznym lat 80., który podzielił Polaków na zwolenników PRL-owskiej władzy i zwolenników Solidarności - napisał CBOS w komentarzu do badania "Jak się różnimy w rozumieniu własnej historii".
Celem badania była próba odpowiedzi na pytanie, jak doświadczenie przemian ustrojowych lat 80. rozumieją osoby, które w 1981 r. były pełnoletnie. W zależności od odpowiedzi, respondentów podzielono na pięć grup: postopozycyjną afirmatywną, postopozycyjną negatywistyczną, całkowicie afirmatywną, postkomunistyczną negatywistyczną i solidarnościową zawiedzioną.
Afirmacja przemian
Respondenci z grupy "postopozycyjnej afirmatywnej" pozytywnie oceniają antykomunistyczną opozycję, wyniki przemian i inicjatywy polityków z obozu Solidarności, takie jak m.in.: komitety obywatelskie, "Gazeta Wyborcza", plan Balcerowicza czy Unia Demokratyczna. Dobrze jest też oceniana działalność KOR (47 proc.).
Natomiast negatywny stosunek mają wobec władz PRL. Najgorzej oceniono Wojskową Radę Ocalenia Narodowego i pierwsze władze PRL po II wojnie (po 32 proc.). Większość (52 proc.) wyraziła jednak opinię, że postępowanie władz, choć wynikało głównie z dbałości o własne interesy, było wyrazem realistycznej oceny sytuacji.
Zanotowano tu też niejednoznaczny stosunek do PZPR przy Okrągłym Stole. Choć duża część ocenia, że ich postępowanie przyniosło krajowi korzyści, prawie jedna trzecia (30 proc.) uznaje, że chodziło im o własne interesy.
Przemiana niejednoznaczna
Charakterystyczna dla drugiej grupy - "postopozycyjnej negatywistycznej" - jest pozytywna ocena podmiotów związanych z opozycją, a negatywna z władzami PRL i PZPR.
Poparcie dla opozycji nie jest tu jednak jednoznaczne, respondenci często zaznaczają, że ich bohaterowie mimo dobrych intencji nie odnieśli sukcesu. Występuje tu najbardziej pozytywna ocena roli Kościoła katolickiego w toku przemian (84 proc.). 72 proc. badanych pozytywnie określa podziemie lat 80.
Względna obojętność
Kolejna grupa, nazwana "całkowicie afirmatywną", charakteryzuje się niskim zróżnicowaniem sądów i niewielkim odsetkiem ocen negatywnych. Grupa łączy wysokie oceny historii PRL-u (pierwszych władz powojennych i ekipy Edwarda Gierka) z życzliwymi ocenami uczestników przemian końca lat 80. - obu stron Okrągłego Stołu i Kościoła katolickiego.
Po stronie PZPR najsłabiej oceniani są przywódcy PZPR lat 1980-81 i rząd Mieczysława Rakowskiego. W ocenie badaczy, główną cechą tej grupy jest poparcie dla porozumienia między PZPR a Solidarnością, pozytywny stosunek do PRL i dość życzliwa rezerwa wobec tradycji solidarnościowej.
Nie było tak źle?
Grupa "postkomunistyczna negatywistyczna" charakteryzuje się zróżnicowaniem poglądów. Na ogół pozytywnie ocenia podmioty utożsamiane z władzami PRL i PZPR (czas powojennej odbudowy - 71 proc., epokę Gierka - 68 proc. i WRON - 39 proc.), a negatywnie - z opozycją wobec komunizmu (27 proc. źle ocenia działania polityków Unii Demokratycznej i Unii Wolności, 25 proc. - środowisko "Gazety Wyborczej").
Przedstawiciele tej grupy przypisują często złe intencje całemu ruchowi Solidarności. Choć znaczna część przyznaje, że kolejne formy jej działania przyniosły pozytywne efekty, na ogół przypisują jej niskie pobudki.
Nie wiąże się to jednak ze specjalnym poparciem dla PZPR. Oceny strony rządowej przy Okrągłym Stole są podzielone, reformatorskie skrzydło PZPR pozytywnie oceniło 14 proc. badanych. Dominuje tu przekonanie, że choć działało dla dobra Polski, działania te nie przyniosły dobrych skutków.
Zawiedzeni rzeczywistością
Do ostatniej z grup, nazwanej "solidarnościową zawiedzioną", zaliczono osoby niemieszczące się w żadnej z poprzednich charakterystyk. Przeważają tu pozytywne oceny Solidarności i nieufność wobec PZPR.
Badani z tej grupy nie mają wyraźnych opinii na temat przebiegu omawianych wydarzeń. W ich wypowiedziach przeważają oceny niejednoznaczne. Generalnie wyżej oceniają Solidarność aniżeli PZPR. Jednak złym intencjom komunistycznej władzy przypisują często dobre skutki, a dobrym zamiarom opozycji rezultaty nienajlepsze.
Respondenci z tej grupy nisko oceniają zarówno podmioty kojarzone z PRL, jak i Polskę po 1989 r. Względnie najlepiej widzą Solidarność lat 1980-81 i przy Okrągłym Stole oraz rząd Tadeusza Mazowieckiego
Wpływ przeszłości Jak wynika z badania, historia lat 80. pozostaje przedmiotem sporów. Różnie też oceniane są skutki tych wydarzeń. CBOS zaznacza, że korzenie podziałów tkwią w konflikcie społecznym lat 80., który podzielił Polaków na zwolenników PRL-owskiej władzy i zwolenników Solidarności. Badanie zrealizowano w dniach 24 maja-10 czerwca na liczącej 982 osoby reprezentatywnej próbie mieszkańców Polski mających powyżej 49 lat.
Autor: mk//gak/k / Źródło: PAP