Brytyjski sąd zdecydował o zwolnieniu z aresztu Michała K., byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Informację potwierdził jego obrońca Luka Szaranowicz. Wobec Michała K. toczy się postępowanie ekstradycyjne.
Michał K. został zatrzymany w Londynie na początku września i pozostawał w areszcie. Wobec zatrzymanego w Wielkiej Brytanii byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych toczy się w tym kraju postępowanie ekstradycyjne. W środę, 22 stycznia, Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku jego obrońcy o wydanie Michałowi K. listu żelaznego.
Jak poinformował w środę na X poseł PiS do Parlamentu Europejskiego Piotr Mueller, brytyjski sąd miał zadecydować o zwolnieniu Michała K. z aresztu. "Oznacza to, że będzie on z wolnej stopy odpowiadać przed sądem ekstradycyjnym" - dodał. Informację potwierdził obrońca Michała K. Luka Szaranowicz.
O te informacje zapytaliśmy również biuro sądu magistrackiego w Londynie, które poinformowało, że "Michał K. otrzymał warunkowe zwolnienie za kaucją". "Jego pełne przesłuchanie ekstradycyjne odbędzie się 21 lipca i potrwa pięć dni do 25 lipca 2025 roku" - dodało biuro sądu.
Biuro sądu poinformowało również, że oprócz kaucji w wysokości 365 tysięcy funtów (ponad 1,8 mln złotych) i poręczenia w wysokości 200 tysięcy funtów (około milion złotych), Michał K. musiał również zgodzić się na następujące warunki: przestrzeganie godziny policyjnej między 23 a 5 rano, która będzie monitorowana elektronicznie; zakaz wyjazdu za granicę z wyjątkiem stawienia się w sądzie lub wcześniej umówionego spotkania z prawnikiem; oddanie paszportu i dowodu tożsamości policji do przechowania; udostępnienia sądowi oraz prokuraturze numeru telefonu komórkowego i zapewnienie, że w ciągu 24 godzin od zwolnienia telefon będzie naładowany oraz włączony, aby mógł odbierać wszystkie połączenia; przebywanie pod konkretnym, wyznaczonym adresem.
Ma się również zgłaszać na komisariat policji w Hounslow między godziną 16 a 20 każdego dnia.
Sprawa nadużyć w RARS
Śląski pion Prokuratury Krajowej prowadzi od 12 kwietnia 2024 r. śledztwo w sprawie nieprawidłowości w działalności RARS. Wszczęto je 1 grudnia 2023 r. w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie i powierzono je do prowadzenia CBA, Mazowieckiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu i Biuru Spraw Wewnętrznych Policji.
Podstawą wszczęcia postępowania były materiały zgromadzone przez CBA i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Według prokuratury, zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia podejrzenie, że przy wykonywaniu zadań w RARS dopuszczono się nadużyć obejmujących przepisy pozwalające Agencji na pominięcie procedur określonych ustawą Prawo zamówień publicznych.
"Powyższe nieprawidłowości dotyczyły w szczególności preferencyjnego traktowania wybranych oferentów - podmiotów, które dostarczały towary do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Podmioty te zyskiwały za zbywane do Agencji towary ceny znacznie wyższe od rzeczywistej wartości rynkowej. Osoby odpowiadające za zamówienia wskazywały innym pracownikom Agencji podmioty, z którymi należy podpisać umowę na dostawy towaru niezależnie od ceny i jakości oferowanego produktu. Podmioty te często nie miały doświadczenia w działalności danego rodzaju, a w normalnych warunkach rynkowych nie miałyby szansy uzyskania kontraktów" - poinformowała Prokuratura Krajowa.
Do tej pory w śledztwie przedstawiono łącznie 21 zarzutów ośmiu osobom, w tym b. prezesowi RARS Michałowi K., trzem innym urzędnikom Agencji, a także Pawłowi S. Zarzuty dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy i powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Obejmują też nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję nie mniej niż 340 milionów złotych.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Reszko/PAP