Otrzymałem taką informację z jednego ze źródeł, to była informacja z bardzo poważnego źródła, która dotyczyła tego, że najwięcej podsłuchów może być uruchomionych paradoksalnie po utracie władzy przez PiS - mówił w "Faktach po Faktach" senator Krzysztof Brejza (Koalicja Obywatelska), komentując pytania byłego szefa CBA Pawła Wojtunika do szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego o to, czy służby tuż przed wyborami dostały dyspozycje, by inwigilować polityków opozycji.
Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik mówił w sobotnim wydaniu "Faktów po Faktach" o stanie polskich służb specjalnych. W tym kontekście skierował publicznie cztery pytania do Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych - w jednym z nich spytał, czy to prawda, że "podczas odprawy w Lucieniu (wieś w woj. mazowieckim, mieści się tam ośrodek CBA - red.) dwa dni przed wyborami zapadły decyzje, dyspozycje, wydano zalecenia, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych z położeniem szczególnego nacisku na jedno z ugrupowań tworzących koalicję przedwyborczą". Chodzi o Trzecią Drogę.
Były szef CBA ocenił, że "jeżeli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań jest pozytywna, to możemy mówić o ryzyku powstania spisku i zamachu ze strony przedstawicieli władzy wykonawczej, przy wykorzystaniu służb specjalnych, na legalnie, demokratycznie wybranych przedstawicieli władzy ustawodawczej".
Brejza: to moment próby kontrolowania nowej większości
Gościem "Faktów po Faktów" był senator Krzysztof Brejza (Koalicja Obywatelska), wybrany w październikowych wyborach na posła. W 2019 roku był inwigilowany za pomocą Pegasusa. - Otrzymałem taką informację z jednego ze źródeł, to była informacja z bardzo poważnego źródła, która dotyczyła tego, że najwięcej podsłuchów może być uruchomionych paradoksalnie po utracie władzy przez PiS, utracie władzy po przegranych wyborach - mówił.
Brejza stwierdził, że według jego informacji to "okres kształtowania większości (sejmowej - red.)" jest momentem, w którym może dojść do inwigilacji polityków opozycji. Mówiąc o tym, kto miałby jej dokonywać, powiedział, że "było wskazanie na służby policyjne". - Będą podejmowane próby wyłudzania zgód (na podsłuch - red.) tak, żeby kontrolować większość, która ma tworzyć nowy rząd - dodał.
Brejza: to jest układ paramafijny
Senator Koalicji Obywatelskiej zapowiedział rozliczenie rządzących. - To są ludzie, którzy tracą władzę. Przecież to są ludzie, którzy za chwilę poniosą odpowiedzialność karną. To jest układ paramafijny, który popełnił szereg różnego rodzaju przestępstw. To jest układ i w służbach, i w policji, i w prokuraturze, który będzie rozliczony, ale będzie rozliczony nie z zemsty. Będzie rozliczony dla uczciwości i sprawiedliwości - mówił.
- Władza paramafijna myśli swoimi kategoriami. Oni naprawdę myślą, że jeżeli gdzieś wyłudzą znowu zgody na podsłuch, to nagrają albo zyskają w kontroli operacyjnej materiał pokazujący jakieś zło po stronie opozycji, ale oni dokonują projekcji samych siebie - kontynuował.
- Jestem pewien tego, jeśli chodzi o polityków Koalicji (Obywatelskiej - red.), Trzeciej Drogi i Lewicy, że nie myślą w kategoriach polityków PiS-u. To politycy PiS-u rozkradają państwo, to politycy PiS-u nadużywali władzy i to oni teraz chronią ten paramafijny układ. Dlatego spokojnie poczekajmy do pierwszego posiedzenia Sejmu - powiedział Brejza.
Brejza: nowy Sejm powoła komisję śledczą do spraw nielegalnych podsłuchów
Senator KO ocenił w "Faktach po Faktach", że ujawnianie informacji na temat inwigilacji stosowanej przez rządzących jest "sposobem na wybijanie zębów upadającemu aparatowi PiS-u". - Ci ludzie próbują jeszcze przytwierdzić się do stołków. Oni wiedzą, że spadają. Suweren, naród odspawał ich od tych stanowisk i brudnymi jeszcze metodami być może próbują się utrzymać przy władzy, ale to jest tylko kwestia czasu. Kilka tygodni, będzie pierwsze posiedzenie Sejmu - mówił.
Zapowiedział powołanie w przyszłej kadencji Sejmu komisji śledczej w tej sprawie. - Jestem pewien, że nowy Sejm powoła też komisję śledczą do spraw nielegalnych podsłuchów i jestem pewien, że sprawa Pegasusa jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej i opinia publiczna poprzez działanie komisji śledczej, działanie niezależnej prokuratury, pozna prawdziwą twarz PiS-u jako władzy skrajnie niemoralnej i bardzo nikczemnej - stwierdził.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24