Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernest Bejda trzeci raz nie stawił się na posiedzenie komisji śledczej do spraw Pegasusa. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka przekazała, że komisja przegłosowała wnioski o ukaranie go karą pieniężną oraz o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie.
Przewodnicząca komisji do spraw Pegasusa powiedziała, że "trzeci raz Ernest Bejda mimo wezwań" nie stawił się na przesłuchaniu. - W związku z powyższym przegłosowaliśmy dwa wnioski - jeden wniosek o ukaranie karą pieniężną, a drugi wniosek o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie - mówiła Magdalena Sroka (PSL, Trzecia Droga).
- Jeżeli sąd uznał, że dwukrotnie wezwanie to za mało, wezwaliśmy pana Ernesta Bejdę po raz kolejny. Jeżeli dzisiaj po raz trzeci nie stawia się na posiedzenie, to myślę, że sąd już nie powinien mieć wątpliwości co do tego uporczywego niestawiennictwa - uważa posłanka.
Tłumaczyła, że to za czasów, kiedy CBA kierował Ernest Bejda, doszło do zakupu systemu Pegasus. - Bejda wystąpił do Zbigniewa Ziobry o przekazanie środków, żeby kupić system Pegasus. To ważny świadek - zaznaczyła Sroka.
Członkini komisji Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że powtarza się historia z doprowadzeniem przed komisję byłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego. - Wyczerpiemy całą procedurę i ci ludzie zostaną doprowadzeni. Nie rozumiem, dlaczego oni uciekają przed odpowiedzialnością, ponieważ my pracujemy nie tylko rozmawiając ze świadkami, ale pracujemy też na dokumentach - mówiła.
Bejda: najpierw trzeba wskazać poprawny termin
Ernest Bejda na platformie X opublikował wpis, w którym opublikował wezwanie na sejmową komisję śledczą. "Komisja przesłucha Pana 13 stycznia 2024 r. (poniedziałek) o godz. 10.30" - czytamy.
"Komisja chce mnie ukarać za niestawiennictwo na przesłuchanie w dniu dzisiejszym. Tyle tylko, że wezwanie, które otrzymałem, wskazuje termin przesłuchania 13 stycznia, ale 2024 roku! Aby domagać się ukarania kogoś, najpierw trzeba wskazać poprawny termin czynności" - napisał Bejda.
Wcześniej opublikował wpis, w którym przekazał, że "podtrzymuje swoje stanowisko co do nielegalności działania Komisji ds. Pegasusa w związku z rozstrzygnięciem Trybunału Konstytucyjnego".
Były zastępca Bejdy też nie stawi się na przesłuchaniu
Dziś zaplanowano też przesłuchanie byłego wiceszefa CBA, zastępcy Bejdy - Grzegorz Ocieczka. Sroka przekazała, że już wiadomo, że on też nie stawi się przed komisją. - Skierował do komisji pismo, które trafiło pod koniec zeszłego tygodnia, w którym wskazuje na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała przewodnicząca.
10 września Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską stwierdził, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. To na to orzeczenie powołują się świadkowie, którzy nie chcą zeznawać. Na decyzję TK powoływali się między innymi Zbigniew Ziobro, Piotr Pogonowski i Ernest Bejda.
Zapowiedziała też, że "co tydzień będą podejmowane starania (przesłuchiwania świadków - red.)", aby "jak najszybciej zakończyć" prace komisji. - Już wyznaczamy terminy dla pana Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika, Bogdana Święczkowskiego - mówiła.
31 stycznia ma odbyć się przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który kilkukrotnie nie zjawił się przed komisją. Najpierw tłumaczył swoją nieobecność zwolnieniem lekarskim, potem powoływał się na decyzję TK.
Komisja do spraw Pegasusa
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS, polityka Suwerennej Polski Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości. Przed komisją zeznawali też podsłuchiwani Pegasusem: prokurator Ewa Wrzosek, były prezydent Sopotu Jacek Karnowski, europoseł KO Krzysztof Brejza.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Turczyk/PAP