Podpalił zabytkową dzwonnicę. Nie wie dlaczego 

Spłonęła drewniana dzwonnica na Kamionku
Pożar zabytkowej dzwonnicy
Źródło: Mateusz Mżyk / tvnwarszawa.pl
Zabytkowa dzwonnica na Kamionku poszła z dymem. Pochodziła z początku XIX wieku. W Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe ruszył proces 64-latka oskarżonego o podpalenie.

Do pożaru dzwonnicy na Cmentarzu Kamionkowskim przy ulicy Grochowskiej doszło 15 kwietnia. Spaleniu uległo około 3/4 drewnianej elewacji oraz dach. Z ogniem walczyło 6 zastępów straży pożarnej.

Niedługo potem służby ujęły sprawcę podpalenia. Okazał się nim 64-latek, który w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia zabytku, a także zagrożenia mienia poprzez spowodowanie pożaru oraz zniszczenia mienia znacznej wartości. W zawiadomieniu oszacowano wartość podpalonego obiektu na około milion złotych.

Nie wie, dlaczego podpalił dzwonnicę

W poniedziałek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe ruszył jego proces. Obecny na sali oskarżony przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień, jednocześnie podtrzymując te z postępowania przygotowawczego.

Wynika z nich, że mężczyzna nie wie, dlaczego podpalił dzwonnicę. Tłumaczył, że "zrobił głupotę", bo "coś odpaliło mu się w głowie".

Następny termin rozprawy sędzia Justyna Kucharska-Perkowska wyznaczyła na 21 stycznia. Wówczas mają zeznawać świadkowie.

Dzwonnica z XIX wieku

Drewniana, dwukondygnacyjna dzwonnica została wzniesiona, jak się przyjmuje, w 1817 roku. W jej wnętrzu są dwa dzwony, z których starszy powstał w 1772 roku. Dzwonnica należała do zespołu sakralnego parafii Bożego Ciała (Kościół Konkatedralny na Kamionku).

Czytaj także: