- Jeśli ktoś popełnił przestępstwo, musi się liczyć z konsekwencjami bez względu na to, czy pracował w Pałacu Prezydenckim, w kancelarii premiera, w Sejmie - powiedział szef KPRM Jan Grabiec, komentując zatrzymanie przez agentów CBA byłego rzecznika prasowego prezydenta Błażeja Spychalskiego w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum. - Sprawa dotyczy nieuczciwych ludzi, którzy chcieli otrzymać dyplomy bez odbycia studiów. Bez względu na to, jaka jest opcja polityczna, powinno być to potępione i rozliczone - mówił poseł PiS Dariusz Piontkowski.
Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował w czwartek, że agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Błażeja Spychalskiego, byłego rzecznika prasowego prezydenta, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta. Zatrzymanie ma związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum.
Zatrzymanie Spychalskiego komentują w Sejmie politycy. - Ta sprawa na pewno jest jedną z większych afer PiS-u - ocenił wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski (KO). - Collegium Humanum było dofinansowane z pieniędzy publicznych. Także zgoda na działalność przez Ministerstwo Edukacji i Szkolnictwa Wyższego była jednym wielkim skandalem - mówił.
- Niestety bardzo wiele osób stało się ofiarami tego przedsięwzięcia kryminalnego. Miejmy nadzieję, że ta sprawa będzie do końca wyjaśniona - dodał.
Grabiec: jeśli ktoś popełnił przestępstwo, musi się liczyć z konsekwencjami
Szef KPRM Jan Grabiec powiedział z kolei, że "jeśli ktoś popełnił przestępstwo, musi się liczyć z konsekwencjami bez względu na to, czy pracował w Pałacu Prezydenckim, w kancelarii premiera, w Sejmie". - Nie może się dzisiaj chować za plecami prezesa tej czy innej partii. Dzisiaj musi ponieść odpowiedzialność - dodał.
Minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka powiedział, że "to jest informacja, która dużo mówi o tym, jak ten proceder wyglądał".
- Zdaje się, że Ryszard Czarnecki w tej sprawie też jest osobą w jakiejś tam mierze podejrzaną, więc myślę, że środowisko Prawa i Sprawiedliwości ma tam dużo za uszami - dodał.
Jak mówił Szłapka, "jeżeli ktoś został zatrzymany, to są ku temu poważne powody, bo nie zatrzymuje się kogoś, kto ma być świadkiem w sprawie".
Piontkowski: sprawa Collegium Humanum powinna być wyjaśniona
Poseł PiS, były minister edukacji Dariusz Piontkowski mówił natomiast, że nie zna sprawy, ale "wymiar sprawiedliwości powinien działać tam, gdzie jest jakaś potrzeba".
Ocenił, że sprawa Collegium Humanum powinna być wyjaśniona. - Nie może być tak, że uczelnie produkują dyplomy bez konieczności odbycia studiów. To podważa w ogóle sens funkcjonowania uczelni. Zwłaszcza uderza to w uczelnie niepubliczne - stwierdził.
- Sprawa dotyczy nieuczciwych ludzi, którzy chcieli otrzymać dyplomy bez odbycia studiów. Bez względu na to, jaka jest opcja polityczna, powinno być to potępione i rozliczone - ocenił.
Poseł PiS, były minister rolnictwa Robert Telus przyznał, że o sprawie dowiedział się z mediów i jest "zaskoczony". - Nie wiem, o co chodzi w tym zatrzymaniu - ucinał.
Sprawa Collegium Humanum
Collegium Humanum (obecnie Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) to prywatna uczelnia, do której w lutym zeszłego roku weszli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W centrum zainteresowania znalazły się m.in. szybkie kursy, które pozwalały uzyskać dyplom MBA (Master of Business Administration). Od 2017 roku, po zmianach przeprowadzonych w czasie rządów PiS, taki dokument otwierał furtkę do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Ale z tej opcji ochoczo korzystali także politycy z drugiej strony sceny politycznej.
W śledztwie dotyczącym uczelni zarzuty postawiono już 55 osobom, w tym byłemu rektorowi Pawłowi C. i byłemu prorektorowi Michałowi J.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24