Byliśmy kilkaset metrów od miejsca, w którym doszło do zamachu w Londynie - powiedział w "Kropce nad i" wicemarszałek Senatu Adam Bielan, który poleciał do Londynu z Jarosławem Kaczyńskim. Lider Prawa i Sprawiedliwości miał w środę po południu spotkać się z premier Theresą May, ale w związku z atakiem spotkanie odwołano.
W ataku, do którego doszło w środę koło gmachu parlamentu w centrum Londynu, zginęły co najmniej cztery osoby, a 20 zostało rannych. Motywy napaści pozostają nieznane.
Bielan: polecono nam udać się w bezpieczne miejsce
Senator Adam Bielan towarzyszył prezesowi PiS w podróży do Londynu. Jak relacjonował w "Kropce nad i", byli bardzo blisko miejsca, w którym doszło do zamachu. Jechali właśnie na spotkanie z premier May.
- Byliśmy kilkaset metrów, może kilometr od budynku parlamentu i powoli udawaliśmy się na Downing Street, do siedziby pani premier, gdzie miało dojść pół godziny później do spotkania pani premier z panem prezesem Kaczyńskim - opowiadał Bielan.
Wicemarszałek Senatu powiedział, że najpierw informacja o zamachu dotarła do towarzyszącego im polskiego ambasadora. - Dostał telefon o tym, że doszło do jakichś niepokojących wydarzeń przed budynkiem parlamentu. A później już dostaliśmy informację z Downing Street, że parlament jest ewakuowany - ujawnił Bielan.
Dodał, że brytyjskie służby poprosiły polską delegację o udanie się w bezpieczne miejsce i oczekiwanie na sygnał w sprawie spotkania. - Wtedy nie było wiadomo, na ile poważne jest to, co się wydarzyło i w związku z tym, co będzie robić pani premier - wyjaśnił.
Bielan poinformował, że polska delegacja zostaje na noc w Londynie. W czwartek prezes PiS spotka się z organizacjami polonijnymi i brytyjskimi politykami. Nie wiadomo, czy dojdzie do rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z Theresą May.
Bielan: standardowe spotkanie z Brytyjczykami
Wicemarszałek Senatu powiedział, że spotkanie z May było zaplanowane od "dłuższego czasu", a spotkania Kaczyńskiego z brytyjskimi konserwatystami są "częste i regularne".
- Prezes Kaczyński spotyka się od kilkunastu lat z kolejnymi liderami Partii Konserwatywnej - powiedział. - Mieliśmy rozmawiać oczywiście między innymi o Brexicie i w tym kontekście przede wszystkim o pozycji i sytuacji Polaków, którzy mieszkają na Wyspach Brytyjskich - wyjaśnił.
Marcinkiewicz: karykatura przywództwa
Planowaną wizytę Kaczyńskiego u May komentował w "Kropce nad i" były premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Podkreślił, że spotkanie to było ukrywane do ostatniej chwili. Jego zdaniem to "kolejny pstryczek Jarosława Kaczyńskiego wobec polityków Europy". Zauważył, że szef Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiedział szczyt 27 państw UE, by rozmawiać o przyszłości Europy po Brexicie, a "Jarosław Kaczyńskim w tym samym czasie sam jedzie do pani premier i będzie z nią o Brexicie rozmawiał".
Marcinkiewicz stwierdził, że wizyta Kaczyńskiego w Londynie "bardzo osłabia" premier Beatę Szydło, prezydenta Andrzeja Dudę i szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego. - To jest karykatura przywództwa i karykatura demokracji - ocenił.
Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24