Finał Ligi Europy w Gdańsku i protest solidarności z Białorusią. Kilkadziesiąt osób wyraziło wsparcie dla więźniów politycznych reżimu Alaksandra Łukaszenki. Protestujący chcieli zwrócić uwagę zagranicznych kibiców na problemy Białorusi.
Villarreal po raz pierwszy w historii triumfował w piłkarskiej Lidze Europy, która zastąpiła Puchar UEFA. W środowym finale, który rozegrano w Gdańsku, hiszpański zespół pokonał Manchester United 11-10 w rzutach karnych.
Przed rozpoczęciem meczu przed stadionem w Gdańsku zebrała się grupa kilkudziesięciu osób, która protestowała w geście solidarności z Białorusią. - Przyszliśmy tutaj, żeby cały świat zobaczył, co się dzieje na Białorusi, żeby ludzie popatrzyli na nasze flagi, sprawdzili w internecie, spróbowali dowiedzieć się, co się dzieje - powiedział jeden z protestujących Białorusinów.
- Chcemy wolności, chcemy przystąpić do Unii Europejskiej - powiedział inny z uczestników manifestacji. - Trzeba wspierać Białoruś, żeby była wolna - dodał.
Protest głodowy
W środę Stanisława Glinnik i Bażena Szamowicz, dwie Białorusinki mieszkające obecnie w Warszawie, rozpoczęły głodówkę przed przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie.
Jak mówią, doceniają dotychczasowe działania Unii Europejskiej, jednak ich zdaniem potrzeba znacznie więcej. Dziewczyny mają ze sobą między innymi śpiwory, namiot, wodę. Na budynku Komisji Europejskiej umieszczono plansze z hasłami: "Wolna Białoruś" czy "Głodujemy dla wsparcia Białorusinów". - To nie była nasza decyzja, to była decyzją czasów, w których żyjemy. Sądzono studentów, zablokowano niezależne media. W niedzielę porwano samolot, a z niego Ramana Pratasiewicza i jego dziewczynę - mówiła Bażena Szamowicz, studentka Akademii Teatralnej w Warszawie, pytana dlaczego zdecydowała się na taki krok.
Samolot zmuszony do lądowania w Mińsku
Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair lądował przymusowo w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny. Mińsk odrzuca przy tym oskarżenia o zmuszenie maszyny do lądowania.
Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny". Zatrzymana została również jego partnerka, obywatelka Rosji Sofija Sapiega.
Źródło: TVN24 PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24