Alaksandr Łukaszenka chce zwycięstwa Ukrainy. Nigdy o tym nie powie, ale on wie, że od razu będzie miał lżej - ocenił w "Jeden na jeden" w TVN24 Aleś Zarembiuk, szef fundacji Białoruski Dom w Warszawie. Uznał za możliwe to, że białoruscy żołnierze zostaną wysłani do Ukrainy, przy czym zastrzegł, że "Łukaszenka będzie odciągał ten moment na tyle, na ile się da".
Niezależny portal Nasza Niwa, powołując się na źródła w armii, poinformował w piątek, że na Białorusi zapadła decyzja o przeprowadzeniu ukrytej mobilizacji. Celem Alaksandra Łukaszenki ma być uzupełnienie składu osobowego jednostek bojowych. W poniedziałek Łukaszenka zapowiedział uruchomienie na terenie swojego kraju regionalnego zgrupowania wojsk Rosji i Białorusi.
Szef fundacji Białoruski Dom w Warszawie Aleś Zarembiuk, pytany w sobotę w "Jeden na jeden", czy możliwe jest, że białoruscy żołnierze zostaną wysłani do Ukrainy, powiedział, że "może tak się stać, ale Łukaszenka będzie odciągał ten moment, na tyle, na ile się da".
Zarembiuk: Łukaszenka jest zagnany do kąta
Zarembiuk ocenił, że Łukaszenka "cały czas jest zmuszany przez Putina". - Ma kłopoty, jest zagnany do kąta, nie ma pola manewru, ale wie, że wśród naszego społeczeństwa to jest w ogóle niepopularna decyzja - mówił.
Pytany, czy wierzy w doniesienia, że Władimir Putin w negocjacjach groził Łukaszence śmiercią i przymuszał go do tego, żeby wsparł rosyjską armię, białoruski opozycjonista odpowiedział, że nie sądzi, by prezydent Rosji wprost mówił "ja cię zabiję". Przyznał jednak, że jego zdaniem Putin "rzeczywiście szantażuje, przez swoich ludzi wysyła komunikaty do Łukaszenki". - Łukaszenka jest na celowniku Putina i jeżeli nie zrobi tego, co on chce, wszystko może się zdarzyć - stwierdził gość TVN24.
"Łukaszenka chce zwycięstwa Ukrainy"
Zarembiuk przecząco odpowiedział na pytanie, czy Łukaszenka chce zwycięstwa Putina w Ukrainie. - Łukaszenka chce zwycięstwa Ukrainy. Nigdy o tym nie powie, ale on wie, że od razu będzie miał lżej. Od razu będzie mógł, być może, uwolnić więźniów politycznych i spróbować zacząć kolejny dialog z Zachodem - wyjaśnił.
Uznał za realną aneksję Białorusi przez Rosję. - Przecież Putin o tym wiele mówił, zawsze mówi. O tym też powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który cytował Putina, że Białoruś i Ukraina mają nie istnieć - powiedział Zarembiuk. - W jego rozumieniu świata, historii, naszych narodów nie ma - dodał.
Odnosząc się do doniesień medialnych o ukrytej mobilizacji, powiedział, że mężczyźni są na razie wzywani do komisji wojskowych. Dodał, że odbywają się czynności administracyjne, sprawdzany jest ich stan zdrowia. - Nie dzieje się to na dużą skalę i nie w większych miastach – poinformował Zarembiuk.
Ocenił, że Łukaszenka już "jest na wojnie z Ukrainą". – Udostępnił terytorium Białorusi przeciwko woli naszego narodu. Łukaszenka przygotował całą infrastrukturę medyczną, wojskową. Dzieli się sprzętem wojskowym, czołgami – wyliczał.
"Najważniejsza dla nas jest niepodległość naszego państwa"
Czy białoruska opozycja wciąż chce rozmawiać z Łukaszenką?
- Najważniejsza dla nas jest niepodległość naszego państwa. Jeżeli ze strony dyktatora będzie wreszcie taka decyzja, to Swiatłana Cichanouska (liderka białoruskiej opozycji - red.) według mnie podejmie próby, bo wszystkim nam zależy, żeby zachować swoje państwo, przeprowadzić wolne wybory i zacząć budować normalną, przewidywalną Białoruś, przewidywalnego sąsiada dla Polaków, Łotyszy, Ukraińców - odparł Zarembiuk.
Zarembiuk o więzionym Poczobucie: trzeba naciskać na, ile się da
Gość "Jeden na jeden" mówił, co można zrobić dla więzionego dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta. - Trzeba wspierać jego rodzinę, żonę, córkę, syna. Naciskać, na ile się da - podkreślił. Powiedział, że Poczobut ma "ogromne problemy w więzieniu, jak i ponad 1300 innych więźniów politycznych".
Przyznał jednak, że "nic nie można zrobić, żeby uwolnić" Poczobuta". Przypomniał, że zabiegały o to między innymi Polska, USA, Unia Europejska. - Dyktator może albo zdecydować, albo nie. On trzyma pod kontrolą nasz kraj - powiedział Zarembiuk.
Zarembiuk o Pokojowej Nagrodzie Nobla dla Alesia Bialackiego
Skomentował przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla 2022 białoruskiemu opozycjoniście Alesiowi Bialackiemu. Zdaniem Zarembiuka Łukaszenka zrozumiał, że "to nie są żarty, że Zachód nie odpuszcza, a po drugie Białoruś to jest niepodległe państwo ze społeczeństwem obywatelskim, którego liderem jest Aleś Bialacki".
Gość TVN24 ocenił, że nagroda zmieni traktowanie Bialackiego i sześciu innych przedstawicieli Wiasny w więzieniu na "bardziej rygorystyczne". Powiedział, że "to zemsta". - Ale dla nas to jest ogromna szansa i nadzieja - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24