Dziennikarki pytały w poniedziałek wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS) o ewentualne konsekwencje polityczne wobec posła Prawa i Sprawiedliwości Przemysława Czarnka za jego słowa o osobach LGBT. Gdy wyjaśniły politykowi PiS, że członek sztabu Andrzeja Dudy ocenił, że to "nienormalni ludzie", Terlecki odparł: -A normalni?
Dziennikarki zapytały w Sejmie Ryszarda Terleckiego, czy będą wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec posła Przemysława Czarnka z powodu tego, co powiedział. – A co powiedział? – zapytał wicemarszałek. – Że to nienormalni ludzie – LGBT. Podsumowując całą dyskusję o LGBT – wyjaśniły dziennikarki.
- A normalni? – odparł Terlecki. Gdy dopytywały, czy są oni według niego "nienormalni", odpowiedział: "Nie no, nie wiem. Pani mnie się pyta". I odszedł.
Wcześniej w Lublinie dziennikarze pytali prezydenta Andrzeja Dudę, czy Czarnek pozostanie w jego sztabie. - Nie ma warunków do rozmowy - odpowiedział Duda.
Czarnek: skończmy dyskusję o tych obrzydlistwach LGBT
W sobotę wieczorem w dyskusji w TVP Info na temat LGBT wziął udział między innymi poseł PiS i członek sztabu Andrzeja Dudy Przemysław Czarnek. - Skończmy dyskusję o tych obrzydlistwach LGBT, homoseksualizmie, biseksualizmie, paradach równości. Brońmy rodziny, bo brak obrony rodziny prowadzi do tego, co państwo widzicie - powiedział, trzymając telefon, na którego wyświetlaczu pokazał zdjęcie kilku osób.
- To są jegomoście z Los Angeles, z centrum, z czerwca zeszłego roku. Byłem tam w delegacji, przejeżdżałem, akurat była tam tak zwana parada dumy gejowskiej - opisał. - My jesteśmy na wcześniejszym etapie, jeszcze takich rzeczy u nas nie ma, ale tacy jegomoście chodzą bezwstydliwie po ulicach zachodniego miasta Los Angeles - dodał. Według posła, "do tego zmierza również Europa, do tego zmierza Polska".
- Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem, brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją - dodał.
Poseł Czarnek w niedzielę w mediach społecznościowych ocenił, że "mamy do czynienia z nagonką i manipulowaniem jego wypowiedzią". "Podkreślam po raz kolejny za Konstytucją RP, że "wszyscy bez wyjątku są równi wobec prawa i w godności". "Nie zmienia to faktu, że nie może być najmniejszej zgody i akceptacji dla zachowań demoralizujących, deprawujących na ulicach miast, takich jak na prezentowanym zdjęciu z LA, do którego odnosiłem moją wczorajszą wypowiedź" - dodał poseł PiS.
Rektor KUL skierował sprawę do rzecznika dysycplinarnego
Katolicki Uniwersytet Lubelski wydał oświadczenie w sprawie wypowiedzi posła PiS, który jest pracownikiem tej uczelni. "Władze KUL nie komentują wypowiedzi politycznych, jednak z uwagi na jej treść stanowczo podkreślają, że nie podzielają powyższego stanowiska i nie utożsamiają się z nim" - czytamy w oświadczeniu. Rektor KUL skierował sprawę do rzecznika dyscyplinarnego uczelni.
Lewica złożyła wniosek do sejmowej komisji etyki m.in. na posła Czarnka za kontrowersyjne słowa o osobach LGBT.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24