Gdy funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali w Augustowie (Podlaskie) auto do kontroli i zaczęli legitymować kierowcę, ich uwagę zwróciło nienaturalne zachowanie mężczyzny. Okazało się, że 51-latek przewoził w przerobionym zbiorniku paliwa paczki z białym proszkiem. Teraz grozi mu do 15 lat więzienia.
We wtorek (3 maja) funkcjonariusze Straży Granicznej w Augustowie wytypowali do kontroli samochód osobowy marki Citroen. Za kierownicą siedział 51-letni bezpaństwowiec.
- Nienaturalne zachowanie kierowcy podczas legitymowania wzbudziło podejrzenie funkcjonariuszy, że w aucie może znajdować się nielegalny towar - informuje major Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG.
Badanie narkotestem potwierdziło, że to kokaina
Podczas szczegółowej kontroli pojazdu w przerobionym zbiorniku paliwa funkcjonariusze znaleźli paczki z białym proszkiem
- Badanie narkotestem potwierdziło, że jest to kokaina - razem około 40 kg narkotyków o szacunkowej wartości prawie 12 mln zł – zaznacza Zdanowicz.
Mężczyzna trafił do aresztu
51-latek został, decyzją Sądu Rejonowego w Białymstoku, tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Podlaski Oddział Straży Granicznej