Trudne warunki po opadach śniegu w dużej części kraju. W niedzielę Państwowa Straż Pożarna interweniowała ponad 600 razy, najczęściej w województwie małopolskim. Wszystkie drogi krajowe są przejezdne; pracuje na nich 2 416 pojazdów zimowego utrzymania - poinformowała w poniedziałek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Większe problemy mogą być na drogach wojewódzkich czy powiatowych.
GDDKiA ostrzegła przed występującymi w całym kraju opadami śniegu i błotem pośniegowym, które występuje w województwie podlaskim i zachodniej części województwa pomorskiego, w województwie świętokrzyskim, w południowej części województwa małopolskiego, a także na dk 63 odc. Radzyń Podlaski – Sławatycze w woj. lubelskim.
Błoto pośniegowe może utrudniać jazdę również w województwie łódzkim, centralnej i wschodniej części województwa warmińsko-mazurskiego, w województwie opolskim i wschodniej części województwa wielkopolskiego oraz w województwie podkarpackim, mazowieckim i w zachodniej i południowej części województwa dolnośląskiego, a także w południowej części województwa lubuskiego.
GDDKiA apeluje do kierowców o ostrożną jazdę, szczególnie w wymienionych wyżej rejonach.
Interwencje strażaków
Jak przekazała Państwowa Straż Pożarna w niedzielę w związku z opadami śniegu strażacy interweniowali 619 razy. Najwięcej zdarzeń odnotowano na terenie województw: małopolskiego - 193, lubelskiego - 154 oraz podkarpackiego - 150.
Większość interwencji prowadzono do godz. 21. Do tej pory w całym kraju strażacy odnotowali 545 interwencji. Jak informowali strażacy, działania polegały głównie na usunięciu przewróconych drzew lub gałęzi z ulic, chodników oraz budynków.
Lubelskie: pracuje 70 pługów, piaskarek, solarek
Wszystkie drogi wojewódzkie na Lubelszczyźnie są przejezdne, ale zalega na nich błoto pośniegowe lub cienka warstwa śniegu. Obecnie pracuje 70 sztuk sprzętu do zimowego utrzymania dróg. W ciągu doby, lubelscy strażacy interweniowali około 160 razy w związku z intensywnymi opadami śniegu.
Jak przekazał dyżurny lubelskiego oddziału GDDKiA, wszystkie drogi ekspresowe i krajowe w regionie są przejezdne, a nawierzchnia ich jest czarna i mokra. - W nocy pracowało 28 pługów i 75 pługosolarek – dodał dyżurny.
Rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie Kamil Jakubowski poinformował, że w poniedziałek rano na drogach wojewódzkich pracuje około 70 sztuk sprzętu do zimowego utrzymania dróg. Są to pługopiaskarki, pługosolarki oraz pługi lemieszowe. Podkreślił, że wszystkie drogi wojewódzkie przejezdne.
- Zajeżdżona cienka warstwa śniegu występuje w okolicach Parczewa, Lubartowa, Włodawy i Łęcznej. Błoto pośniegowe natomiast kierowcy mogą spotkać na reszcie dróg wojewódzkich – wyjaśnił rzecznik.
Dodał, że z danych IMGW wynika, że śnieg pada obecnie w okolicach Łukowa, Bełżyc, Ostrowa Lubelskiego, Lubartowa, Parczewa, Annopola, Puław, Biłgoraja, Lublina.
W ciągu doby, od godz. 8 w niedzielę do godz. 8 w poniedziałek, lubelscy strażacy interweniowali około 160 razy w związku z intensywnymi opadami śniegu, najwięcej w powiecie chełmskim. Wyjazdy dotyczyły głównie połamanych drzew, gałęzi, które blokowały drogi.
- Uszkodzona została jedna linia energetyczna, trzy dachy na budynkach gospodarczych i cztery pojazdy przez zawalone drzewa. Nie ma osób poszkodowanych – poinformował dyżurny KW PSP w Lublinie mł. kpt. Jakub Kurczuk, dodając, że jeszcze spływają pojedyncze zgłoszenia m.in. z powiatu tomaszowskiego i Lublina.
Ponad 2 tys. odbiorców pozostaje jeszcze w poniedziałek rano bez prądu w województwie lubelskim. Sytuacja dotyczy głównie okolic Chełma i Zamościa – poinformował rzecznik PGE Dystrybucja Karol Łukasik. Zapewnił, że energia elektryczna zostanie przywrócona w ciągu najbliższych godzin.
Jak przypomniał rzecznik, przerwy w dostawach energii elektrycznej spowodowane są silnymi opadami śniegu, w wyniku których połamane gałęzie i drzewa upadają na infrastrukturę elektroenergetyczną. Karol Łukasik poinformował, że w poniedziałek na terenie oddziału Zamość jeszcze ponad 2 tys. osób nie ma dostępu do prądu, są to mieszkańcy okolic Chełma i Zamościa.
- Naprawy trwają, szacujemy, że energia zostanie przywrócona u większości osób w ciągu najbliższej godziny. Natomiast, wszystkie naprawy zostaną wykonane w pierwszej połowie dnia – zapowiedział Łukasik.
Rzecznik dodał, że na terenie oddziału Lublin około 40 odbiorców pozostaje bez dostępu do energii elektrycznej. Sytuacja dotyczy mieszkańców okolic Lublina. - Od wczoraj przywrócono prąd we wszystkich miejscach, gdzie go nie było. Najgorsza sytuacja miała miejsce około godz. 10 w niedzielę, wtedy około trzech tysięcy odbiorców na terenie oddziału Lublin nie miało dostępu do energii – przypomniał Łukasik.
Śląskie: trudne warunki na drogach
Trudne warunki panują w poniedziałek na drogach woj. śląskiego. Po intensywnych opadach śniegu rano większość dróg w regionie była biała lub na jezdniach zalegało błoto pośniegowe. Samochody jeżdżą bardzo wolno, w wielu miejscach tworzą się korki.
- Na głównych ciągach komunikacyjnych na obszarze województwa występują znaczne utrudnienia w ruchu wynikające z warunków atmosferycznych oraz natężenia ruchu pojazdów - poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK).
Problemy wystąpiły m.in. na drodze S1 w Dąbrowie Górniczej, gdzie po godz. 5 rano na remontowanym odcinku drogi w kierunku Bielska-Białej dwie ciężarówki, które nie mogły pokonać podjazdu zjechały na pobocze blokując częściowo pas służący do przejazdu. Policja kieruje ruchem, który odbywa się wahadłowo – podaje WCZK.
Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, wszystkie drogi krajowe w województwie śląskim są przejezdne. Na sieci dróg krajowych w regionie pracowało rano 267 pojazdów do zimowego utrzymania dróg oraz 236 pracowników.
Pomorskie: zajeżdżony śnieg i błoto pośniegowe na drogach w części regionu
Ślisko na niektórych pomorskich drogach. Zajeżdżony śnieg i błoto pośniegowe usuwane jest z dróg powiatów bytowskiego, lęborskiego i słupskiego. Lokalna śliskość występuje m.in. w rejonie Pucka i Kwidzyna.
Na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich na Pomorzu pracuje 57 pojazdów, które odśnieżają i zabezpieczają drogi przed gołoledzią. Dyżurny Zarządu Dróg Wojewódzkich Dorota Bejczak przekazała, że zajeżdżony śnieg występuje w powiatach bytowskim, sztumskim, kwidzyńskim i malborskim.
Błoto pośniegowe utrudniające jazdę zalega w powiatach lęborskim i słupskim. W tym rejonie pracuje 8 pługów i 8 pojazdów przeciw gołoledzi.
Lokalna śliskość występuje w powiatach wejherowskim oraz puckim.
Drogowcy pracują również na drogach krajowych. Dyżurny Punktu Informacji Drogowej GDDKiA Przemysław Plata poinformował, że drogowcy odśnieżają drogi w rejonie Słupska oraz Człuchowa - drogi krajowe nr 22 i 25.
- Na drogach krajowych pracują 34 pługosolarki i 4 pługi - zaznaczył dyżurny.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed intensywnymi opadami śniegu, silnym wiatrem i zawiejami oraz zamieciami śnieżnymi. Synoptycy wskazują, że w rejonie Trójmiasta i powiatu puckiego wiatr będzie wiał z prędkością do 55 km/h, w porywach do 85 km/h.
IMGW-PIB wydało trzy ostrzeżenia dla części województwa pomorskiego. W powiatach lęborskim, kartuskim, wejherowskim, puckim, gdańskim, kwidzyńskim, słupskim, nowodworski oraz w Gdyni, Gdańsku i Sopocie w poniedziałek i wtorek prognozowany jest silny wiatr.
Jak wskazuje dyżurny IMGW-PIB, wiatr będzie wiał z prędkością od 40 km/h do 55 km/h, w porywach do 85 km/h, z północy i z północnego zachodu.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia o silnym wietrze obowiązuje w poniedziałek od godz. 10 do wtorku do godz. 8.
Kolejne ostrzeżenie wydane przez IMGW-PIB dotyczy intensywnych opadów śniegu. Obejmuje powiaty: wejherowski, pucki, gdański, kartuski, nowodworski, malborski, tczewski, sztumski, kwidzyński oraz Gdańsk, Gdynię i Sopot.
- Prognozowane są opady śniegu powodujące przyrost pokrywy śnieżnej o 10 cm do 15 cm - przekazał dyżurny IMGW-PIB.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia o intensywnych opadach śniegu obowiązuje od poniedziałku od godz. 15 do wtorku do godz. 10.
W związku z intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem dla części północno-wschodniej woj. pomorskiego wydano ostrzeżenie drugiego stopnia dotyczące zawiei i zamieci śnieżnych.
-Prognozowane są zawieje i zamiecie śnieżne spowodowane opadami śniegu i wiatrem o średniej prędkości od 40 km/h do 55 km/h, w porywach do 85 km/h, z północy i z północnego zachodu - podkreślił dyżurny IMGW-PIB.
Ostrzeżenie drugiego stopnia zostało wydane dla powiatów: puckiego, wejherowskiego, kartuskiego, gdańskiego, nowodworskiego malborskiego, sztumskiego oraz dla Gdańska, Sopotu i Gdyni
Ostrzeżenie obowiązuje od poniedziałku od godz. 10 do wtorku do godz. 8.
Ostrzeżenia drugiego stopnia są wydawane, gdy przewiduje się wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych powodujących duże straty materialne i zagrożenie życia. Niebezpieczne zjawiska ograniczają prowadzenie działalności. Zalecana jest ostrożność, potrzeba śledzenia komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowej
Lubuskie: po opadach śniegu na niektórych drogach jest ślisko
Po opadach śniegu na części dróg w woj. lubuskim pogorszyły się warunku jazdy, szczególnie w centralnej i południowej części regionu, gdzie na jezdniach może zalegać błoto pośniegowe. Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność.
Z porannego komunikatu zielonogórskiego oddziału GDDKiA wynika, że błoto pośniegowe zalega na odcinku S3 w rejonie Nowej Soli, na dk 12 w pobliżu Żar czy Żagania oraz na dk 18. Kierowcy napotkają je również na dk 27 między Świdnicą a Zieloną Górą i drodze nr 32 rejonie Zielonej Góry i Sulechowa.
Jak przekazał dyżurny PID zielonogórskiego oddziału GDDKiA, od godz. 21 w niedzielę były 54 wyjazdy sprzętu do zimowego utrzymania dróg; wszystkie trasy krajowe w poniedziałek rano są przejezdne.
Na części dróg wojewódzkich w regionie zalega błoto pośniegowe lub warstwa śniegu, a lokalnie ślisko jest na wielu innych – poinformował rano Zarząd Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze.
Warmińsko-mazurskie: ostrzeżenia przed intensywnymi opadami śniegu
Trudne warunki z powodu opadów śniegu występują w poniedziałek na drogach Warmii i Mazur. Ostrzeżenie przed intensywnymi opadami śniegu wydali synoptycy IMGW.
Jak poinformował dyżurny utrzymania dróg w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie, błoto pośniegowe występuje na drogach krajowych w centralnej i wschodniej części województwa warmińsko-mazurskiego m.in. na dk 16 między Olsztynem a Ełkien, na dk 53 między Olsztynem a Pasymiem oraz dk 63 między Giżyckiem a Orzyszem.
W całym regionie na drogach krajowych pracuje 56 jednostek sprzętu odśnieżnego i przeciwgołoledziowego.
Obecnie opady śniegu występują w całym województwie z mniejszym lub większym natężeniem z wyjątkiem Ostródy. Synoptycy IMGW wydali ostrzeżenie o intensywnych opadach śniegu w zachodniej i centralnej części województwa do wtorku. Padać będzie na zachodzie czyli w okolicach Elbląga i Ostródy oraz częściowo w centralnej części czyli Olsztyna i Szczytna.
W powiecie elbląskim prognozuje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, w porywach do 80km/h, z północy.
Podlaskie: drogi krajowe przejezdne, zator w kierunku granicy z Litwą
Wszystkie drogi krajowe w Podlaskiem są przejezdne, lokalnie - ze względu na opady śniegu i ujemną temperaturę - może być ślisko - wynika z informacji służb drogowych. Policja nie zanotowała poważniejszych wypadków, od niedzieli było blisko 40 kolizji.
Na drogach krajowych pracuje 91 solarek i piaskarek, wszystkie są przejezdne - poinformował rzecznik białostockiego oddziału GDDKiA Rafał Malinowski.
Największe trudności są na drodze krajowej nr 8, od Suwałk w kierunku Budziska i granicy z Litwą, czyli wewnętrznej granicy UE. Jak wynika z ostrzeżeń przekazywanych kierowcom za pośrednictwem Regionalnego Systemu Ostrzegania, zator aut sięga obwodnicy Suwałk, policja kieruje ruch samochodów w kierunku dawnego przejścia granicznego w Ogrodnikach.
Jak podano, sytuacja na tej drodze ma związek ze zmiennymi warunkami atmosferycznymi na Litwie i trudnościami z ruchem na litewskiej trasie A5. Ostrzeżenie w RSO ma obowiązywać do godziny 11 w poniedziałek.
Meteorolodzy wydali ostrzeżenie pierwszego stopnia dotyczące intensywnych opadów śniegu w północnej części regionu - powiatach sejneńskim i suwalskim. Ostrzeżenie obowiązuje do godzin południowych w poniedziałek, pokrywa śnieżna może tam mieć ostatecznie 15-20 cm.
Świętokrzyskie: błoto pośniegowe i ślisko na niektórych drogach regionu
Większość odcinków dróg krajowych w regionie świętokrzyskim jest czarna i mokra. Błoto pośniegowe może zalegać na niektórych odcinkach tras 9, 42 i 78 – poinformowały służby drogowe. Trudniejsza sytuacja jest na trasach wojewódzkich, jednak wszystkie również są przejezdne.
Jak poinformował PAP dyżurny Punktu Informacji Drogowej GDDKiA w Kielcach, do godziny 6 na trasach krajowych regionu pracowało ponad 50 pojazdów zimowego utrzymania ruchu. Sprzęt nadal patroluje odcinki dk 9, 42 i 78. Tam nadal może występować błoto pośniegowe.
Zajeżdżony śnieg i błoto pośniegowe występują również na większości tras wojewódzkich. Jak poinformował PAP dyżurny Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, wszystkie drogi są przejezdne, ale jest ślisko. Drogi regionalne odśnieża około 30 pojazdów.
Drogowcy apelują o zachowanie ostrożności i bezpieczną jazdę.
W poniedziałkowy poranek bez prądu pozostaje 1,5 tys. odbiorców w województwie świętokrzyskim. Najwięcej awarii spowodowanych opadami śniegu występuję w regionie Skarżyska-Kamiennej.
Dolnośląskie: po opadach śniegu trudne warunki na drogach w regionie
Po nocnych opadach śniegu na dolnośląskich drogach w poniedziałek rano występują trudne warunki. Błoto pośniegowe jest m.in. na głównych trasach w Kotlinie Kłodzkie oraz w okolicach Lubania.
Według informacji przekazanych przez dyżurną wrocławskiego oddziału GDDKiA, na główne trasy w regionie w związku z opadami śniegu wyjechało 165 pługów i pługopiaskarek. "Błoto pośniegowe jest jeszcze na głównych trasach w Kolinie Kłodzkiej oraz w Lubaniu" – powiedziała dyżurna.
W poniedziałek rano nieprzejezdna jest autostrada A4 pomiędzy węzłami Jadwisin i Chojnów w kierunku Wrocławia. Auto ciężarowe wpadło tam do rowu; ruch wstrzymano na czas wyciągania tira.
Jak podają służby miejskie we Wrocławiu w poniedziałek w południe, główne wrocławskie ulice są czarne, przejezdne. Akcja służb drogowych związana z odśnieżaniem rozpoczęła się o godz. 2 w nocy. Na ulicach pracuje naprzemiennie 90 pługosyparek. MPK kursuje normalnie.
W stolicy Dolnego Śląska pierwszy śnieg spadł w niedzielę wieczorem. Jak poinformowała spółka Ekosystem, która wraz z wykonawcami, zajmuje się zimowym utrzymaniem tras, patrole wyjechały na wrocławskie ulice ok. godz. 22, a akcja służb drogowych związana z odśnieżaniem rozpoczęła od godz. 2 w nocy.
W niedzielę IMGW wydało ostrzeżenie pierwszego stopnia o intensywnych opadach śniegu na południu Dolnego Śląska. Prognozowane były opady powodujące przyrost pokrywy śnieżnej o 10 cm do 15 cm.
Opolskie: wszystkie główne szlaki drogowe są przejezdne
Na terenie województwa opolskiego wszystkie główne drogi są przejezdne. W nocy z niedzieli na poniedziałek na drogach krajowych i wojewódzkich ogółem pracowało blisko osiemdziesiąt pługopiaskarek.
Jak zapewniają opolscy drogowcy, tegoroczna zima ich nie zaskoczyła. Po pierwszych opadach śniegu, wszystkie główne szlaki drogowe są czarne i mokre.
Według informacji udzielonych przez dyżurnego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu, na opolski odcinek autostrady A4 i drogi krajowe wyjechało w sumie 45 pługopiaskarek. Wszystkie odcinki zarządzanie przez GDDKiA są obecnie przejezdne, a jezdnie są czarne i mokre.
Bez większych problemów można poruszać się także po drogach wojewódzkich. Na drogach dyżurowało w systemie zmianowym 30 pługopiaskarek, które na bieżąco usuwały śnieg z jezdni. Najwięcej śniegu spadło w powiecie oleskim i głubczyckim, jednak nawet tam jezdnie są czarne i mokre, lub czarne z błotem pośniegowym.
Dyżurny KW Państwowej Straży Pożarnej w Opolu powiedział, że jedyną interwencją prowadzoną przez strażaków w ciągu ostatnich godzin była pomoc w wyciąganiu z rowu autobusu w Polskiej Cerekwi, który zjechał z drogi najprawdopodobniej w wyniku panujących warunków atmosferycznych. Kierowcy i 15 jadącym autobusem pasażerom nic się nie stało.
Małopolskie: niektóre drogi białe; kierowcy mogą mieć problem z przejazdem
W poniedziałek rano wszystkie drogi w regionie są przejezdne, ale z powodu opadów śniegu w niektórych miejscach nawierzchnia jest biała albo błotnista. Kierowcy, którzy nie przystosowali aut na zimę, zjeżdżają na pobocze - poinformował PAP dyżurny Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie.
- Z uwagi na ciągły opad śniegu nawierzchnia na drogach wojewódzkich może być w niektórych miejscach tymczasowo biała. Kierowcy, którzy mają niedostosowane pojazdy bądź nieumiejętnie je prowadzą, czasem nie są w stanie przejechać drogą, zjeżdżają na pobocze i czekają. Nie ma z tego powodu utrudnień w ruchu - wszystkie drogi wojewódzkie w Małopolsce są przejezdne - przekazał dyżurny ZDW w Krakowie.
Utrudnienia nie występują również na drogach krajowych. Jak poinformował dyżurny krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, nawierzchnie są czarne, mokre, na części dróg zalega błoto pośniegowe bądź zajeżdżony śnieg. - Sprzęt zimowego utrzymania dróg pracuje, żeby wszystkie drogi były w miarę możliwości całkowicie odśnieżone - podał.
W samej aglomeracji krakowskiej z utrudnieniami muszą się liczyć pasażerowie komunikacji miejskiej. Z powodu śliskich nawierzchni w poniedziałek rano część autobusów kursuje na skróconych trasach lub z pominięciem przystanków. Są to linie 202, 232, 278 i 248.
Podkarpackie: drogi przejezdne; w bieszczadzkich dolinach 8-25 cm śniegu
Na Podkarpaciu w poniedziałek rano przejezdne były wszystkie drogi wojewódzkie i krajowe. Skutki zimy usuwa 65 pługopiaskarek. W bieszczadzkich dolinach leży od 8 do 25 cm śniegu.
W regionie lokalnie notowane są drobne opady śniegu. Nawierzchnie dróg są czarne i mokre lub z zajeżdżonym śniegiem i błotem poślizgowym. Miejscami drogi mogą być śliskie.
Natomiast w Bieszczadach i Beskidzie Niskim od soboty spadło od 8 do 25 cm świeżego śniegu.
- Widać w promieniu trzech kilometrów. Wieje słaby wiatr - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Marek Kwasiżur.
W Cisnej i Ustrzykach Górnych rano termometry pokazywały 4-6 stopni mrozu.
Na Podkarpaciu ponad 160 razy strażacy wyjeżdżali w ciągu ostatniej doby do usuwania skutków intensywnych opadów śniegu - poinformował w poniedziałek rzecznik podkarpackiej straży pożarnej brygadier Marcin Betleja.
Działania - zaznaczył - "polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów i drzew, które runęły na jezdnie i chodniki pod naporem śniegu".
- Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach mieleckim, rzeszowskim i tarnobrzeskim. Na szczęście nikt nie został ranny - dodał.
Jak poinformował rzecznik, strażacy m.in. pomagali także zabezpieczyć fragment dachu na domu mieszkalnym, który zawalił się najprawdopodobniej pod naporem śniegu.
- Z kolei w powiatach krośnieńskim, sanockim i kolbuszowskim strażacy udostępnili trzy aparaty prądotwórcze potrzebne do zasilenia urządzeń medycznych niezbędnych do potrzymania życia chorych w domach - mówił Betleja.
- Apelujemy, aby sprawdzić grubość pokrywy śnieżnej na dachach. Pamiętajmy, że jeden metr sześcienny mokrego śniegu może ważyć blisko tonę. Budynki mogą nie być przygotowane na takie duże, dodatkowe obciążenie i może dojść do katastrofy budowlanej - podkreślił rzecznik.
W konsekwencji intensywnych opadów śniegu na Podkarpaciu w niedzielę sześć tysięcy odbiorców pozbawionych było dostaw energii elektrycznej.
- Natomiast aktualnie bez prądu pozostaje niespełna 900 odbiorców. Wszystkie awarie powinny zostać usunięte do godzin południowych - powiedział Łukasz Boczar z rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja.
Łódź: drogi przejezdne, ale padający śnieg powoduje utrudnienia w ruchu
W Łodzi padający bez przerwy od kilku godzin śnieg powoduje znaczne utrudnienia w ruchu. Kierowcy przekazujący sobie informacje przez CB radio powiedzieli PAP, że w samym mieście jeździ gorzej się niż na drogach krajowych wokół Łodzi.
Śnieg, który od kilku godzin bez przerwy pada w Łodzi powoduje znaczne utrudnienia w ruchu na ulicach Łodzi - alarmują kierowcy ostrzegając się przez CB radio.
- Szczególnie ciężko jest jeździć po rzadko odśnieżanych drogach na dużych osiedlach lub na podmiejskich uliczkach między domami jednorodzinnymi - powiedział PAP jeden z łodzian na kanale radiowym zdominowanym przez kierowców.
- Co z tego, że jeżdżą piaskarki, jak śnieg jest gęsty i natychmiast zawiewa nawet na główne drogi, co przy minusowej temperaturze może robić ślizgawkę - wskazywał mężczyzna próbujący ciężarówką przejechać przez północną część Łodzi i dotrzeć do autostrady A1.
Kierowcy narzekają też na pieszych, bo ci - ich zdaniem - coraz częściej wychodzą wprost pod koła aut. - Tylko, że w wielu miejscach chodniki są po prostu nieodśnieżone - zauważył prowadzący auto osobowe. - Do tego dochodzą korki, bo ludzie nie umieją zmieniać biegów i się zakopują. Zamiast piętnastu aut, światła przejeżdża pięć - dodał.
Trochę lepiej jest - zdaniem użytkowników dróg - na trasach krajowych i autostradach wokół Łodzi. - Szczególnie na południe od miasta. Tam nawet na niektórych odcinkach nawierzchnia była miejscami czarna, ale teraz już pewnie nie, bo ciągle pada gęsty śnieg - relacjonował jeden z kierowców przez CB radio.
Jolanta Baranowska z Urzędu Miasta Łodzi przekazała, że od rana ciężki sprzęt odśnieża łódzkie drogi. - 97 pługoposypywarek o godz. 5.45 wyjechało na drogi odśnieżać i posypywać jezdnie solą - zaznaczyła. - Nocą sprzęt wyjechał o godz. 0.50 i pracował do godz. 4.50 - dodała.
- Kolejny wyjazd sprzętu do odśnieżania dróg zaplanowany jest dziś na godz. 12 - podała.
Po godz. 10 w Łodzi padał gęsty śnieg a temperatura wynosiła od minus 2 stopni do minus 1 st. Celsjusza.
Trudne warunki w Beskidach
Trudne warunki turystyczne utrzymują się w Beskidach – minionej doby w górach spadło nawet do 20 cm śniegu, szlaki mogą być nieprzetarte. W rejonie Babiej Góry od weekendu obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
- W ostatnich dniach spadło dość dużo śniegu, szlaki mogą być nieprzetarte, widoczność jest bardzo ograniczona, cały czas sypie śnieg” – powiedział dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR. W poniedziałek rano przy wszystkich stacjach GOPR był kilkustopniowy mróz.
Jak informują ratownicy, ostatniej nocy w Beskidach spadło ok. 10 cm śniegu, a przez całą minioną dobę - nawet do 20 cm. - Oczywiście ten śnieg się kompresuje, więc pokrywa nie odzwierciedla opadów dobowych, ale wraz z poprzednimi opadami mamy teraz 35 centymetrów śniegu na Markowych Szczawinach, czyli pod Babią Górą i 30 centymetrów na Hali Miziowej pod Pilskiem - wyjaśnił dyżurny.
W rejonie Babiej Góry w weekend ogłoszono pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
Ratownicy przypominają, że wybierając się w góry należy dobrze się przygotować. Niezbędne jest zabezpieczenie termiczne. Trzeba zabrać ze sobą zapas ciepłych płynów, adekwatną do pory roku odzież i odpowiednie obuwie oraz kijki ułatwiają utrzymanie równowagi. Turyści, którzy wybiorą się na wycieczkę, powinni mieć przy sobie naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek". Należy pamiętać, że zmrok zapada wcześniej.
W razie wypadku można wezwać GOPR dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Źródło: PAP/tvn24.pl