O kolejne 60 dni sąd przedłużył areszt dla Pawła S., twórcy marki odzieżowej Red is Bad. Jest on podejrzanym w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych za czasów PiS.
Decyzja sądu oznacza, że Paweł S. pozostanie w areszcie do 28 marca.
Wniosek w tej sprawie złożyła Prokuratura Krajowa, motywując go obawą matactwa, ucieczki i zagrożeniem wysoką karą.
O wtorkowej decyzji sądu poinformował dziennikarzy prokurator Marcin Rodzaj ze Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej. - Sąd podzielił wszystkie przesłanki prokuratury - przekazał.
- Sąd nie widział tutaj pola do zastosowania izolacyjnych środków czy też aresztu z możliwością wpłacenia poręczenia majątkowego - poinformował.
Zapytany, czy Paweł S. współpracuje z prokuraturą, odparł, że składa wyjaśnienia. - Wyjaśnienia będą kontynuowane i konfrontowane z pozyskiwanym systematycznie materiałem dowodowym i również z innymi osobowymi źródłami dowodowymi - przekazał.
Z kolei pełnomocnik Pawła S. zapowiedział prawdopodobne zażalenie na decyzję sądu. - Oczywiście to będzie ostateczna decyzja klienta. (...) Uważamy, że w niniejszej sprawie nie ma dużego prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa, nie ma obawy matactwa i nie ma obawy ucieczki - powiedział adwokat Adam Klepczyński.
Poszukiwany przez Interpol
Paweł S. od 10 października 2024 r. był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania.
Pod koniec października ubiegłego roku został deportowany z Dominikany, gdzie kilka dni wcześniej go zatrzymano. Następnego dnia, w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej w Katowicach, usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących RARS oraz prania brudnych pieniędzy.
Jak opisywał Onet, "za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej Red is Bad swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę", a "dla ekipy (byłego premiera Mateusza - red.) Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego - od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny". Według portalu tylko w ciągu trzech lat na konta S. trafiły przelewy na kwotę pół miliarda złotych, a zamówienia z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) dostawał bez przetargu.
Do tej pory w śledztwie przedstawiono łącznie 21 zarzutów ośmiu osobom, w tym byłemu prezesowi RARS Michałowi K. i trzem innym urzędnikom agencji. Zarzuty dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy i powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Obejmują też nieprawidłowości w wydatkowaniu przez agencję nie mniej niż 340 milionów złotych.
Trzech podejrzanych pozostaje w areszcie tymczasowym w Polsce. Wobec zatrzymanego w Wielkiej Brytanii Michała K. toczy się w tym kraju postępowanie ekstradycyjne. W środę 22 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku jego obrońcy o wydanie mu listu żelaznego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jarek Praszkiewicz/PAP