Okazuje się, że Antoni Macierewicz pojawił się w szkole, nie na zaproszenie jej dyrektora, tylko z jednym z samorządowców. To, co zrobił, przede wszystkim obciąża jego - powiedziała wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer (KO). Poseł KO Adrian Witczak zapowiedział kontrolę poselską. Wiceszef klubu PiS Mariusz Błaszczak mówił z kolei, że słowa Macierewicza "są ułożone w kontekście historycznym i wypowiedziane w kontekście historycznym". Polityk PiS na inauguracji roku szkolnego w jednej ze szkół w Tomaszowie Mazowieckim mówił o "zbrodni smoleńskiej, w której zamordowano całą polską elitę narodową".
Antoni Macierewicz, były szef MON w rządzie Prawa i Sprawiedliwości i przewodniczący nieistniejącej już podkomisji smoleńskiej, mówił w poniedziałek podczas wystąpienia w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 1 im. Tadeusza Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim o "zbrodni smoleńskiej, w której zamordowano całą polską elitę narodową". Przemówienie jednego z najbardziej kontrowersyjnych polityków prawicy zostało wygłoszone z okazji inauguracji roku szkolnego. Kontrolę w tej sprawie wszczął łódzki kurator oświaty.
Czytaj więcej: "Zbrodnia smoleńska" i "sojusz rosyjsko-niemiecki". Antoni Macierewicz przemawia do uczniów. Nagranie
Witczak: musimy powiedzieć stanowczo "dość"
- Dzisiaj musimy powiedzieć stanowczo: dość. Powiedzieć, że szkoła nie jest miejscem politycznej propagandy i kłamstwa - powiedział TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej Adrian Witczak.
Zapowiedział, że "przygotuje kontrolę poselską, aby sprawdzić, czy starostwo wywiera również wpływ na dyrektorów i nauczycieli". - Już wiemy, że były prowadzone również działania, gdzie obligowano nauczycieli, aby uczniowie uczestniczyli w uroczystościach patriotycznych, w których brali udział politycy - dodał Witczak.
Lubnauer: to oburzające
Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer (KO) oceniła, że "nawet jeżeli jest lokalny czy krajowy polityk, to powinien dzień 1 września, czy 2 września w tym roku, poświęcić na to, żeby życzyć dzieciom dobrego nowego roku szkolnego, złożyć życzenia nauczycielom, a nie uprawiać politykę".
- My poprosiliśmy pana kuratora łódzkiego. On przyjrzał się sprawie. Okazuje się, że pan Macierewicz pojawił się tam nie na zaproszenie dyrektora szkoły, tylko z jednym z samorządowców. Zwróciliśmy uwagę, że takie rzeczy nie powinny mieć miejsca - powiedziała.
- To, co zrobił pan Macierewicz, przede wszystkim obciąża jego, bo to on dopełnił pewnej samowolki, ponieważ nadużył zaproszenia do szkoły, którego nawet nie miał i jeszcze wykorzystał je do celów politycznych. Jest to oburzające - oceniła.
Błaszczak: słowa są ułożone w kontekście historycznym
O wypowiedź Macierewicza został także zapytany na konferencji prasowej szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Rozpoczęcie roku szkolnego przypada 1 września. W 1939 roku Niemcy napadli na Polskę, 1 września. Niemcy ułożeni z Rosją, Pakt Ribbentrop-Mołotow, potem 17 września Rosja sowiecka napadła na Polskę. Także te słowa są ułożone w kontekście historycznym i wypowiedziane w kontekście historycznym - powiedział.
Macierewicz mówił do uczniów o "zbrodni smoleńskiej"
Antoni Macierewicz pojawił się w poniedziałek 2 września w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 1 im. Tadeusza Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim. Na uroczystej gali z okazji rozpoczęcia roku szkolnego został przedstawiony jako polityk, który powołał certyfikowane, wojskowe klasy mundurowe, które potem przekształcono w oddziały przygotowania wojskowego. Uczniowie w tomaszowskiej szkole zostali też poinformowani przez przedstawicieli szkoły, że to właśnie Antoni Macierewicz doprowadził do tego, że klasy wojskowe mają "odpowiednie dofinansowanie".
Niedługo potem głos zabrał sam Macierewicz. Polityk rozpoczął od nawiązania do 85. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. - Przywołuje nam to ludobójstwo, które było przez Niemców zrealizowane głównie przeciwko narodowi polskiemu wraz z Rosją, nie byłoby wojny światowej - mówił polityk PiS. Potem odniósł się do sierpnia 1980 roku, podkreślając, że organizowane wtedy protesty tworzyły "tradycje obrony polski, kształtowania Polski, odzyskiwania polskości, polskości narodowej, polskości chrześcijańskiej".
Następnie były szef MON przeszedł do tragedii prezydenckiego samolotu z 10 kwietnia 2010 roku: - Te tradycje muszą być dla nas wszystkich, ale zwłaszcza dla was, dla uczniów, punktem odniesienia, zrozumienia tego, co właśnie się teraz dzieje. Symbolem teraz tego czasu, którego symbolem z jednej strony jest zbrodnia smoleńska, w której zamordowano całą polską elitę narodową po to, żeby umożliwić sojusz rosyjsko-niemiecki - mówił Macierewicz.
Drugim, jak powiedział, "straszliwym wydarzeniem realizowanym do teraz jest wojna na terenie Ukrainy": - To zbrodnie wykonywane w próbie zdobycia państwa ukraińskiego po to, żeby móc zaatakować Polskę i zniszczyć Europę - zaznaczył polityk.
Jeden z lokalnych radnych mówił w rozmowie z reporterem TVN24 Piotrem Borowskim, że "pana Macierewicza gościmy tutaj od 6 lat". Dodał, że "przyjeżdża na wszystkie uroczystości, jest zapraszany przez starostę".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24