|

Na nartach ze szczytu Broad Peak. "Przed sobą mam przepaść. Ruszam, po to tam przecież weszłam"

Anna Tybor rzuca wyzwanie najwyższym górom
Anna Tybor rzuca wyzwanie najwyższym górom
Źródło: facebook.com/annatyborPL
Boi się, wiadomo, że tak. Ma do tych gór ogromny szacunek, wyzwanie rzuca przecież szczytom najwyższym, nad poziom morza wystającym na ponad 8000 metrów. Stamtąd, po krótkim odpoczynku i chwili euforii, nie schodzi, a - uwaga! - zjeżdża na nartach. Jako pierwsza kobieta w historii dokonała tej sztuki niedawno na Broad Peak. - Na szczęście żyjemy już w takich w czasach, że mogę być silną, niezależną kobietą, której nie trzeba zadawać pytań, po co tam idzie i czy ma do kogo wracać - mówi Anna Tybor.Artykuł dostępny w subskrypcji

19 lipca 2023, godzina 17 czasu lokalnego, granica Chin i Pakistanu, zaledwie dziewięć kilometrów na południowy wschód od K2. Ania i jej towarzysz, Francuz Tom Lafaille, stają na szczycie Broad Peak, dwunastej pod względem wysokości góry na świecie, 8051 m n.p.m.

Ona - rocznik 1991, urodzona z Zakopanem, z górami związana zatem od zawsze, zakochana w nich bez pamięci. Na nartach postawili ją rzecz jasna rodzice, jako trzylatka szusowała już po Kasprowym i Nosalu. Ta miłość trwa i wiadomo, że trwać będzie. Nie przeszkodziła w niej nawet dramatyczna, niewyobrażalna tragedia, która spadła na rodzinę Tyborów...

Ania najpierw ruszyła w Tatry. Potem był Kaukaz, były Alpy, krok za krokiem w stronę ośmiotysięczników. Za sobą ma już jedno niezwykłe osiągnięcie – zjazd z Manaslu we wrześniu 2021 roku.

Stoją z Tomem na szczycie Broad Peak. Czasu dużo nie mają, pora na zjazd, ten ekstremalny.

"Pojawiają się skały i większe żleby, wtedy w ruch idą liny"

Rafał Kazimierczak: Ekscytacja, strach - co przeważało tam, na górze, kiedy mieliście ruszyć w dół?

Anna Tybor: Było i to, i to. Ten strach... Boję się, pewnie, że tak. Stoję na nartach, a przed sobą mam przepaść. I muszę ruszyć.

I co wtedy?

Ruszam, po to tam przecież weszłam.

Czytaj także: