Jest zawsze tam, gdzie politycy podejmują kluczowe decyzje, choć widzimy go rzadko, jeśli w ogóle - to fotograf prezydencki. W niektórych krajach człowiek instytucja, w mediach społecznościowych niekiedy obserwowany przez setki tysięcy osób, nie tylko rodaków. W anglojęzycznej Wikipedii stanowisko głównego fotografa Białego Domu ma nawet swoją podstronę wyszczególniającą wszystkich portretujących pracę amerykańskiego prezydenta od lat 60., a każdy z nich jest numerowany (podobnie jak przywódcy USA). W żadnym innym kraju ta posada, co prawda, nie cieszy się podobnym zainteresowaniem czy estymą, ale i w Polsce każdy prezydent ma własnego fotografa. W Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (KPRP) oficjalne zdjęcia robi kilka osób, ale zwykle każdy lokator pałacu na Krakowskim Przedmieściu wybiera jednego osobistego fotografa, który towarzyszy mu najczęściej. Jakub Szymczuk od 2017 roku był właśnie taką osobą.