Minister finansów i gospodarki odniósł się w programie do środowej Rady Gabinetowej i przyszłej współpracy z prezydentem Karolem Nawrockim.
Mówił, że ministrowie, którzy zabierali głos podczas tego spotkania, byli po niej "w bardzo dobrym nastroju".
- Prezydent Nawrocki też? - dopytywał prowadzący Piotr Kraśko.
- Wątpię. Myślę, że ta Rada Gabinetowa sprawi, iż kolejna nie pojawi się szybko - odparł.
- W części jawnej pan premier bardzo wyraźnie pokazał, na czym polega różnica pomiędzy naszym rządem i rządem naszych poprzedników, z jakimi wyzwaniami odziedziczonymi po rządzie PiS-u nasz rząd się musiał mierzyć. I jednocześnie pokazywał nasze sukcesy. Chociażby związane z walką z inflacją - mówił dalej minister.
"Rząd nie jest od realizowania projektów prezydenta"
Domański zapytany, co odpowiedziałby Karolowi Nawrockiemu, gdyby ten wyraził oczekiwanie, że rząd znajdzie pieniądze na realizację jego obietnic, odparł, że "rząd nie jest od realizowania projektów pana prezydenta". - W kampanii wyborczej powinien był się wtedy zastanowić, czy jego obietnice są do spełnienia - dodał.
- A moją rolą jako ministra finansów nie jest szukanie środków na realizację często zupełnie nieprzemyślanych, niemądrych, złych dla gospodarki propozycji, jakie składa pan prezydent - powiedział gość TVN24.
Domański: prezydent musi się zastanowić, co wetuje
Jako "bardzo niemądrą" Domański ocenił weto prezydenta w sprawie ustawy wiatrakowej. Stwierdził, że ono jest "katastrofalne z punktu widzenia obniżania cen energii w Polsce". - Bo lądowa energetyka wiatrowa to zdecydowanie najtańsze źródło energii. Jeżeli pan prezydent mówi "nie" lądowej energetyce wiatrowej, to de facto mówi "nie" niższym cenom energii dla polskich rodzin i dla polskiego biznesu - powiedział minister.
- Jeżeli pan prezydent postuluje zmiany podatkowe, na których skorzysta 25 procent najbogatszych Polaków, tych, którzy najwięcej zarabiają, to pan redaktor wybaczy, ale to nie jest rozwiązanie, pod które ja będę szukał dodatkowych niemal 30 miliardów złotych. Więc pan prezydent musi się zastanowić, co wetuje - dodał.
Domański: konsekwencje decyzji prezydenta mogą mieć wpływ na wolniejsze obniżanie stóp procentowych
Gość "Faktów po Faktach" był też pytany czy konsekwencje decyzji prezydenta, skutkujące między innymi podwyższeniem cen energii od października mogą mieć wpływ na tempo obniżania stóp procentowych.
Domański zastrzegł, że jako minister finansów nie będzie komentował działania Rady Poliytki Pieniężnej.
- Jako ekonomista oczywiście powiem, że tak. Jeżeli pan prezydent będzie destabilizował gospodarkę, przez co na przykład wpadałaby ona w wyższą ścieżkę inflacji, to z całą pewnością Rada Polityki Pieniężnej może brać to pod uwagę i obniżać stopy procentowe wolniej lub nie obniżyć ich wcale. Więc to jest kolejny czynnik, który prezydent powinien wziąć pod uwagę - powiedział Andrzej Domański.
Domański o wecie w sprawie Ukraińców: to próba destabilizacji polskiej gospodarki
Domański odniósł się też do apelu Rady Przedsiębiorczości, która wyraziła zaniepokojenie po zawetowaniu przez Karola Nawrockiego nowelizacji ustawy regulującej status obywateli Ukrainy w Polsce. Prezydent argumentując wówczas swoje weto, wskazał między innymi na to, że świadczenie 800 plus powinno być przyznawane wyłącznie Ukraińcom pracującym w Polsce. Jak jednak zwrócili uwagę w stanowisku przedsiębiorcy, "legalna praca Ukraińców to realne wpływy do budżetu przekraczające 15 mld zł, pięciokrotnie przewyższające otrzymywane świadczenia socjalne".
- Nic dziwnego, że polscy przedsiębiorcy sektora budowlanego, sektora usługowego są tym wetem bardzo zaniepokojeni z punktu widzenia wpływów budżetowych - powiedział Domański. Decyzję prezydenta określił natomiast "próbą destabilizacji polskiej gospodarki".
Jak przypomniał minister, to że "mamy ponad milion pracujących Ukraińców w Polsce jest rzeczą bardzo korzystną, bo to są wpływy z VAT-u, wpływy z PIT-u". - Potrzebujemy ochronić polskie firmy przed konsekwencjami weta prezydenta i to zrobimy - dodał.
Nie zdradził jednak, jakie to będą kroki, aby "nie ułatwiać drugiej stronie działań".
Podatki dla banków i "ukrywanie zysków"
Domański był również pytany o zapowiedzianą przez Ministerstwo Finansów podwyżkę podatku CIT dla banków. - Byłbym naprawdę zszokowany, gdyby pan prezydent zawetował ustawę podnoszącą CIT dla banków w sytuacji, kiedy mają one rekordowe wyniki. Ponad 40 miliardów złotych zysku - mówił.
Odniósł się też do wypowiedzi posła Polski 2050 Ryszarda Petru, zdaniem którego podwyższenie podatku bankowego może doprowadzić do przerzucenia tych kosztów na klientów. - Jeżeli chodzi o CIT, to oczywiście nie jest tak, że banki są w stanie ukrywać zyski wiecznie. Mogą przełożyć na rok, dwa lata, ale w pewnym momencie ten wynik na pewno się pojawi - komentował Domański.
- Dlatego też zdecydowaliśmy się, aby ta stawka CIT nie była podniesiona tylko na jeden rok, tylko również na 2027 rok. Jeżeli zobaczymy, że banki prowadzą jakąś bardzo agresywną politykę, jeśli chodzi o ukrywanie zysków, to będziemy reagować - zapewnił.
Autorka/Autor: mjz, kgr/ams
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Albert Zawada