Trwają prace nad budżetem państwa na 2026 rok. Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział podwyżki części podatków, między innymi podniesienie akcyzy na alkohol i na papierosy, opłaty cukrowej, podatku cukrowego, czy podatku od wygranych w grach losowych. W czwartek Ministerstwo Finansów zapowiedziało podwyżkę stawki podatku dochodowego od banków przy jednoczesnym zmniejszeniu stawki podatku bankowego pobieranego od aktywów.
- Nie widzę sensu wyższego podatku bankowego, bo ci, którzy mają akcje banków, oczekują od banku danej stopy zwrotu - powiedział Petru. Jak dodał, w jego ocenie "to się przerzuci na klienta w ten, czy w inny sposób".
Zapytany o podniesienie akcyzy na alkohol wyjaśnił, że "musiałby zrobić analizę, czy to spowoduje większą produkcję bimbru, czy też nie. I większy import nielegalnego alkoholu". - Nie mam tej wiedzy – zaznaczył. – Rzeczywiście jest tak, że jak ktoś przesadzi z wysokością podatków lokalnych, no to mamy wtedy taki import legalny i nielegalny jednocześnie - dodał.
"Każdy minister powinien być rozsądny"
Gość odniósł się także do kwestii potężnego deficytu. Na pytanie, czy czeka nas "scenariusz bliski tragedii w stylu greckim" odpowiedział, że "nie". - Ale widzę, że bardzo wielu ministrów chce wydawać więcej w latach przyszłych. I minister finansów musi to w sposób rozsądny ograniczyć - powiedział. Dodał, że "każdy minister powinien być rozsądny i proponować rzeczy, które mają sens, a nie te, które są na takiej liście życzeń" - zaznaczył.
Przypomniał także tzw. "dziurę Bauca", kiedy to ówczesny minister finansów "zebrał wszystkie życzenia ministrów, zsumował to i ogłosił w mediach" – Chodzi o to, że jak zbierzemy wszystkie żądania, to wychodzi wielka kwota. Tylko co roku jest tak, że wszyscy chcą bardzo dużo – powiedział.
W 2025 r. dochody budżetu mają wynieść ponad 632,84 mld zł, wydatki mają nie przekroczyć 921,62 mld zł, a limit deficytu na cały rok został ustalony na prawie 288,8 mld zł.
Z danych MF o wykonaniu budżetu po lipcu wynika, że po siedmiu miesiącach tego roku dochody budżetu wyniosły 313,8 mld zł, co stanowi 49,6 proc. planu na rok 2025, a wykonanie wydatków budżetu państwa w tym okresie wyniosło 470,5 mld zł, czyli 51,1 proc. planu. Deficyt wyniósł 156,7 mld zł, co stanowi 54,3 proc. planu na cały ten rok.
Propozycje oszczędności
– Trzeba myśleć strategicznie i skupiać się na rzeczach najważniejszych. Szukać mądrych oszczędności – zaznaczył Petru. Jako przykład podał ograniczenie 800 plus dla Polaków tylko pracujących, albo ograniczenie świadczenia, czy prywatyzację wybranych spółek Skarbu Państwa.
- Mam taki spokój wewnętrzny, że mamy możliwości o których przed chwilą powiedziałem chociażby. Mamy też inne, które dają nam możliwość zadziałania w ten sposób, aby ten problem (deficytu – red.) zmniejszyć – dodał Petru. – Oczywiście decyzja rządu i ministra Domańskiego, ale te możliwości istnieją - zaznaczył.
Zaproponował także wprowadzenie podatku wojennego, na wypadek dalszej konieczności zwiększenia wydatków na obronność. – Można na przykład na jeden rok wprowadzić tak zwany podatek wojenny - powiedział poseł i wskazał, że środki z niego mogłyby być przeznaczone "wyłącznie na dozbrajanie armii.
Propozycje prezydenta Karola Nawrockiego
Ryszard Petru został także zapytany o propozycje ustawodawcze prezydenta Karola Nawrockiego takie jak zerowy PIT dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, czy podniesienie progu podatkowego ze 120 tys. zł do 140 tys. złotych.
- Wszystko odrzucić – powiedział. – Bo nie konsultuje tego z rządem, nie pokazuje wpływów, działa w sposób nieodpowiedzialny – ocenił gość programu "Rozmowa Piaseckiego".
- Odpowiedzialny polityk, nawet jak jest świeżym prezydentem, to powinien pokazać źródła dochodów, które finansują ten ubytek - zaznaczył.
- Polityka podatkowa nie może być taka szarpana, tylko musi być całościowa – powiedział Petru, dodając, że "nie można zrobić wszystkiego na raz". – Jak na przykład podwyższamy kwotę wolną (od podatku – red.), to nie robimy innych rzeczy. Jeżeli obniżamy składkę zdrowotną, no to też podwyższamy kwotę wolną, ale później – dodał. – To jest rzucanie takich haseł - podsumował.
Procedura związana z uchwaleniem budżetu
W poniedziałek po południu odbyło się nieformalne posiedzenie rządu. Jak zapowiadał wcześniej wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, miało ono dotyczyć budżetu na przyszły rok.
Zgodnie z procedurą budżetową przedstawioną na stronie resortu finansów, w sierpniu MF ma opracować i przesłać rządowi wstępny projekt budżetu, a następnie przekazać go do zaopiniowania Radzie Dialogu Społecznego. Na przyjęcie ostatecznego projektu ustawy budżetowej na kolejny rok i przedłożenie go wraz z uzasadnieniem do Sejmu Rada Ministrów ma czas do 30 września. Zgodnie z konstytucją ustawa budżetowa powinien trafić do prezydenta w ciągu czterech miesięcy od dnia przekazania Sejmowi jej projektu.
Autorka/Autor: Pkarp/ams
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański