Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia kończy ośmioletnią misję dyplomatyczną w Polsce. W udzielonym przy tej okazji wywiadzie ocenił, że nowy ukraińsko-polski traktat o sąsiedztwie, który jest w trakcie przygotowywania, powinien uwzględniać zbliżenie, jakie dokonało się we wzajemnych relacjach po rosyjskiej napaści. Ukraińskiemu przedstawicielowi za osiem lat misji podziękował polski MSZ.
Andrij Deszczycia rozpoczął swą misję dyplomatyczną w naszym kraju w listopadzie 2014 roku. Urzędowanie miał zakończyć w lutym tego roku, jednak jego kadencja została przedłużona w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Następcą Deszczyci będzie Wasyl Zwarycz, który w przeszłości pracował już w ambasadzie Ukrainy w Warszawie.
Deszczycia: pojednanie w rzeczywistości nastąpiło teraz
W wywiadzie, którego udzielił na zakończenie swej misji dyplomatycznej, Deszczycia odniósł się do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który 22 maja w Radzie Najwyższej w Kijowie wyraził przekonanie, że polsko-ukraiński traktat o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy z 1992 r. należy zastąpić nowym dokumentem, uwzględniającym zbliżenie obu narodów.
- Jesteśmy w trakcie przygotowania nowego traktatu - powiedział w rozmowie z PAP, wyrażając nadzieję, że dokument będzie gotowy w ciągu kilku miesięcy. - To dość trudna praca, przygotowujemy dokument, który wyznaczy nasze relacje na kolejnych parędziesiąt lat - zaznaczył.
Według ambasadora traktat powinien odzwierciedlać bliskość Ukraińców i Polaków widoczną wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę. - Ta atmosfera, w której znaleźliśmy się w czasie wojny, tak bliska współpraca pomiędzy państwami i narodami musi być podstawą do rozwoju relacji na przyszłość - powiedział ambasador.
Jak dodał, czuł wsparcie ze strony Polski, od kiedy został tu ambasadorem w roku 2014 i kiedy Rosja anektowała część terytorium Ukrainy, "a teraz w ciągu trzech ostatnich miesięcy, kiedy Ukraina dzielnie walczy z rosyjską agresją".
- Przez te wszystkie lata padło dużo deklaracji na szczeblu prezydentów, premierów, ministrów, duchownych, liderów opinii społecznej, że musi nastąpić pojednanie ukraińsko-polskie. To pojednanie między naszymi narodami w rzeczywistości nastąpiło teraz, kiedy i Ukraina, i w części Polska, odczuła zagrożenie ze strony Rosji - powiedział.
Zwrócił uwagę na pojednanie, które stało się widoczne w pomocy okazanej przez Polaków "Ukraińcom w biedzie". - To wielka zmiana w naszych nastrojach. Mam nadzieję, że ona będzie dalej zbliżać nasze kraje - dodał Deszczycia.
"Z Putinem można teraz rozmawiać tylko o zakończeniu wojny"
Ambasador ocenił również, że rozmowy zachodnich przywódców z Putinem mogą mieć sens jedynie, jeśli będą dotyczyły zakończenia wojny, ale nie zamrożenia konfliktu. - Trudno powiedzieć, o czym można jeszcze rozmawiać z Putinem, kiedy doprowadził do tylu tysięcy ofiar, zabójstw osób cywilnych i zniszczenia Ukrainy. Z Putinem można teraz rozmawiać tylko o zakończeniu wojny i podpisaniu traktatu, jeżeli w ogóle warto z nim o tym mówić – powiedział Deszczycia. - Putin jest zbrodniarzem wojennym, który musi odpowiedzieć za te zbrodnie. Powinien być osądzony przez międzynarodowy trybunał wojenny – podkreślił. Według ambasadora zachodni politycy podejmujący próby rozmów z Putinem "nie chcą dostrzec rzeczywistości, realnej twarzy Putina, który doprowadził do tylu ofiar i zniszczeń w Ukrainie i może doprowadzić do tego samego na Zachodzie".
Przestrzegł, że "tymczasowy pokój", podobny do porozumień zawartych w 2014 i 2015 r. po aneksji przez Rosję Krymu pozwoliłby Rosji "jeszcze bardziej się wzmocnić" i ponownie zaatakować. - Do tego samego doprowadzimy, jeżeli teraz zaczniemy mówić o wstrzymaniu wojny i zamrożeniu konfliktu - dodał.
Zwrócił uwagę, że społeczeństwa Niemiec i Francji bardziej wspierają Ukrainę i jej walkę z Rosją niż przywódcy i niektórzy politycy tych państw.
Polski MSZ dziękuje Deszczyci
Za lata służby dyplomatycznej Deszczyci podziękował polski resort spraw zagranicznych. "Minister Zbigniew Rau spotkał się dziś z Andrijem Deszczycą kończącym misję ambasadora Ukrainy w Polsce. Minister podziękował ambasadorowi za niemal 8 lat służby w Polsce, która także w tym trudnym czasie przyczyniła się do jeszcze większego zbliżenia naszych narodów" - czytamy we wpisie MSZ na Twitterze.
Źródło: PAP