Tomasz Szmydt był osobą, która cały czas miała problemy finansowe. Nie płacił alimentów, więcej, miał problemy ze swoimi słabościami, tak, że musiał się leczyć. I ta osoba nadal zajmowała tak wysokie stanowisko - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Marek Biernacki.
W środowej "Rozmowie Piaseckiego" przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Marek Biernacki (PSL-TD), członek Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, komentował sprawę byłego sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś. - Dysponuje przebogatą wiedzą, bo był ciekawie sytuowany, ale ta wiedza, już po weryfikacji przez ABW, nie jest dla nas tak groźna - powiedział.
- Drugi aspekt czy segment jego wiedzy dotyczący funkcjonowania państwa polskiego, jest bardzo istotny. I to są duże straty, które państwo polskie poniosło. To jak on działał w obrębie Ministerstwa Sprawiedliwości, różne sposoby wpływania na to, żeby w Polsce zniszczyć, obniżyć ten stan praworządności i wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej - wskazał.
Zapytany, czy uważa, że Szmydt już wtedy był agentem służb wschodnich, Biernacki odparł przecząco. - Wtedy wydaje mi się, że działał on tak, bo mu tak kazali jego przełożeni. Znalazł swoje miejsce - stwierdził.
Biernacki: Szmydt miał problemy ze swoimi słabościami. Alkohol, kobiety też
Biernacki zwrócił uwagę, że Szmydt "był osobą, która cały czas miała problemy finansowe". - I tutaj też jest dziwne, bo weryfikacja oświadczeń majątkowych nie zdała egzaminu - powiedział.
Jak zwracał uwagę, były sędzia nie płacił alimentów. - Więcej, miał problemy ze swoimi słabościami, tak, że musiał się leczyć. I ta osoba nadal zajmowała tak wysokie stanowisko - powiedział.
Dopytywany, jakie słabości ma na myśli, Biernacki odparł: "powiedzmy alkohol". - Kobiety też. Alkohol i kobiety - stwierdził. Potwierdził, że to doprowadziło Szmydta do kłopotów finansowych.
Na uwagę, że to przedziwne, że nikt się tym nie zainteresował, gość TVN24 odparł, że "de facto on dostał awans". - On został bardzo dobrze sytuowany w strukturze sędziowskiej, a za samą aferę hejterską, za to, że obrażał, że wyciągał najbardziej brudne rzeczy od swoich kolegów sędziów, nie powinien pełnić tej funkcji - dodał Biernacki.
Źródło: TVN24