"Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest wstrząśnięte doniesieniami o śmierci Aleksieja Nawalnego" - napisano w komunikacie wydanym w piątek po południu przez polski resort dyplomacji. Jak dodano, "całkowitą odpowiedzialność za tę tragedię ponoszą rosyjskie władze". "Domagamy się przeprowadzenia niezależnego śledztwa i pełnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci" - oświadczyło MSZ.
Jak napisano w komunikacie polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wydanym po informacji o śmierci Aleksieja Nawalnego, był on "jednym z liderów rosyjskiej opozycji i społeczeństwa obywatelskiego". "W ostatnich latach nikt z przedstawicieli opozycji nie cieszył się taką popularnością i zaufaniem wśród rosyjskiego społeczeństwa, które zdobył w szczególności dzięki swojej działalności ujawniającej rozmiary korupcji w najwyższych kręgach rosyjskich władz" - podano.
Resort przypomniał też, że "za swoją działalność był wielokrotnie aresztowany, a w sierpniu 2020 r. dokonano próby jego otrucia". "W ostatnim czasie polityk niemal bez przerwy przebywał w karnej izolatce – w ten sposób spędził około 300 dni od momentu uwięzienia ponad trzy lata temu. W połowie grudnia ubiegłego roku polityk został przeniesiony do kolejnej kolonii karnej – przy czym przez dwa tygodnie ani rodzina, ani jego obrońcy, nie mieli z nim kontaktu oraz wiedzy, gdzie się znajduje" - napisano.
"Całkowitą odpowiedzialność za tę tragedię ponoszą rosyjskie władze"
Ministerstwo napisało też, że "jest wstrząśnięte doniesieniami o śmierci Aleksieja Nawalnego".
"Całkowitą odpowiedzialność za tę tragedię ponoszą rosyjskie władze. Domagamy się przeprowadzenia niezależnego śledztwa i pełnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci" - dodano.
MSZ wzywa do "wspólnego potępienia władz rosyjskich"
Resort stwierdził też, że "podobne niebezpieczeństwo może grozić innym więźniom politycznym w Rosji, wśród których znajdują się m.in. Władimir Kara-Murza, wobec którego już dwukrotnie dokonano próby otrucia ze względu na jego opozycyjną działalność, a także Aleksiej Gorinow czy Maria Ponomarenko".
"Wg szacunków Memoriału w rosyjskich więzieniach i aresztach przebywa obecnie 636 więźniów politycznych, inne szacunki mówią nawet o ok. 3,5 tys. osób prześladowanych w Rosji ze względów politycznych. Często prześladowanie więźniów politycznych ma miejsce nawet po ich skazaniu, np. poprzez zakaz kontaktu z najbliższymi i umieszczanie w karcerach" - czytamy.
Jak napisało dalej MSZ: "Wzywamy całą społeczność demokratyczną do wspólnego potępienia władz rosyjskich i podjęcia zdecydowanych kroków dla natychmiastowego ukarania wszystkich odpowiedzialnych za tę tragedię".
Źródło: PAP