W 2023 roku, w którym odbyły się wybory, z pieniędzy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wydano ponad 11 milionów złotych na organizację rozmaitych eventów i pikników - mówiła w nowym odcinku podcastu "Wybory kobiet" w TVN24 GO szefowa tego resortu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Ministra rodziny pytana była między innymi o trwający w ministerstwie audyt, a także o zmiany w prawie aborcyjnym i legalizację małżeństw jednopłciowych.
W najnowszym odcinku podcastu "Wybory kobiet" Arleta Zalewska z "Faktów" TVN i Aleksandra Pawlicka z "Newsweeka" rozmawiają z ministrą rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszką Dziemianowicz-Bąk. Polityczka Lewicy pytana była między innymi o audyt, który trwa w resorcie po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy.
Ministra rodziny o audycie w resorcie po ośmiu latach rządów PiS
Dziemianowicz-Bąk przyznała, że "zaskakująco duże środki były wydawane w roku wyborczym, w roku 2023, na organizację rozmaitych eventów, pikników, wydarzeń z pieniędzy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej". Wskazała, że pikniki te miały promować programy ministerstwa, a tak naprawdę promowały partię rządzącą za publiczne pieniądze. - W roku 2023 to było ponad 11 milionów, a dla porównania w roku 2021 to był nieco ponad milion - podkreśliła. Pytana, czy informacje te powinny być zgłoszone do prokuratury, odparła, że jest to "przedmiotem analiz". - Wszystko, co będzie wskazywało na to, że doszło do nadużyć o charakterze prokuratorskim czy karnym, będzie kierowane do prokuratury - zapowiedziała.
Ministra przyznała też, że zbierane są "informacje sygnalne z wewnątrz ministerstwa odnośnie tego, do jakiego rodzaju zadań byli delegowani pracownicy" resortu. - Niektóre w mojej ocenie dalece wykraczają poza zakres obowiązków - powiedziała. Proszona o przykład, zastrzegła, że wymaga to weryfikacji i potwierdzenia, ale pojawiły się głosy o "przywiązywaniu do maskotek czy misiów i innych gadżetów wstążeczek z nazwiskiem pani minister przez pracowników ministerstwa". - Być może jest to korytarzowa legenda, plotka, ale tego rodzaju historie napotkałam, wchodząc do ministerstwa - powiedziała.
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Wojciechowska van Heukelom o Magdalenie Filiks: mam prawo mieć jak najgorsze zdanie o każdym
Dziemianowicz-Bąk o prawie aborcyjnym i małżeństwach jednopłciowych
W "Wyborach Kobiet" ministra rodziny, pracy i polityki społecznej pytana była też o prawo do aborcji. - Dziś nikt nie zakwestionuje tego, że Polki i Polacy chcą liberalizacji prawa aborcyjnego. Jeżeli tego chcą, to to zróbmy - powiedziała. Mówiła też, że każdy, kto nie podejmuje wszelkich wysiłków, "żeby zmienić ten barbarzyński stan prawny, w którym dzisiaj funkcjonują Polki, będzie i jest odpowiedzialny za to, co się w Polsce dzieje". - To już nie politycy Prawa i Sprawiedliwości mają większość w parlamencie, to Koalicja 15 Października - dodała. Według niej jedną z przyczyn kryzysu demograficznego jest właśnie to, że "kobiety boją się zachodzić w ciążę, bo boją się, że jeżeli coś się stanie, to nie zostanie im udzielona pomoc".
Dziemianowicz-Bąk odniosła się także do kwestii związków partnerskich oraz legalizacji małżeństw jednopłciowych w Polsce. Odnośnie do drugiego zagadnienia stwierdziła, że "chciałaby, żeby były możliwe jak najszybciej". - Tak często, tak długo trzeba próbować, aż to będzie skuteczne - dodała. Padło też pytanie, czy osoby żyjące w związkach LGBT powinny mieć prawo do adopcji dzieci.
Arleta Zalewska z "Faktów" TVN i Aleksandra Pawlicka z "Newsweeka" w swoim widepodcaście co tydzień spotykają się z gościnią lub gościem i wspólnie komentują wydarzenia polityczne. Dzielą się też swoją wiedzą, również tą zakulisową. Podcast dostępny jest na newsweek.pl, onet.pl, Onet Audio oraz w TVN24 GO.
Źródło: tvn24.pl