W związku z ujawnieniem przez byłego agenta CBA informacji o sprzeniewierzaniu publicznych pieniędzy przez kierownictwo tej służby, w przyszłym tygodniu zespół do spraw rozliczenia Prawa i Sprawiedliwości złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury - przekazał koordynator prac zespołu, poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych. Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek, mówił w studiu "Superwizjera" TVN, że z pieniędzy publicznych opłacony został między innymi wyjazd dwóch funkcjonariuszy CBA do Wiednia, gdzie mieli oni spędzić czas "w domu publicznym".
Roman Giertych opublikował wpis w tej sprawie na platformie X w nocy z soboty na niedzielę. "W związku z ujawnieniem przez b. agenta CBA informacji o sprzeniewierzaniu pieniędzy publicznych przez kierownictwo tej służby na opłacanie prostytutek dla funkcjonariuszy CBA, w przyszłym tygodniu Zespół ds. rozliczenia PiS złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury" - napisał.
Kaczmarek: pobyt w Wiedniu płacony był z pieniędzy podatników
W sobotę gościem w studiu "Superwizjera" po emisji reportażu "Spowiedź agenta Tomka" był Tomasz Kaczmarek, były poseł Prawa i Sprawiedliwości, były funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego (znany jako agent Tomek).
Został zapytany między innymi o to, na jakie działania CBA szły publiczne pieniądze. - Przy nieudanych akcjach zostały wyrzucone w błoto. Fundusz operacyjny, z którego korzystało CBA, również był wykorzystany w sposób przestępczy - powiedział Kaczmarek.
Kaczmarek podał przykład wyjazdu do Wiednia. - Na polecenie Kamińskiego i Wąsika, pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej. Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu - mówił były agent CBA.
Zwrócił uwagę, że "pobyt w Wiedniu płacony był z pieniędzy polskich podatników". - Wyjazd ten nie był ukierunkowany na zwalczanie przestępczości - dodał.
- Dostałem polecenie służbowe, żeby tych ludzi tam zawieźć, zapłacić za ich pobyt, ponieważ jako funkcjonariusz pod przykryciem dysponowałem pieniędzmi na kontach legendowych, które miałem stworzone. Za ich pobyt w domu publicznym, hotelach, za posiłki, alkohol płaciłem pieniędzmi z funduszu operacyjnego - dodał.
Wskazał, że "Wąsik i Kamiński rozliczyli te pieniądze trzy, cztery dni przed tym, jak zostali odwołani ze stanowisk". - Wiedzieli, co wydarzyło się w Wiedniu, jak wyglądały imprezy, na co pieniądze zostały spożytkowane - na uciechy i potrzeby cielesne ludzi, którzy zostali wynagrodzeni za swoją wierną służbę - mówił.
OGLĄDAJ W TVN24 GO: Spowiedź agenta Tomka. Reportaż "Superwizjera" i rozmowa z Tomaszem Kaczmarkiem
KO powołała zespół do spraw rozliczeń
Posłowie Koalicji Obywatelskiej poinformowali w czwartek o powołaniu zespołu ds. rozliczeń. - Naszym celem jest doprowadzenie do tego, żeby wszyscy winni różnego rodzaju przestępstw popełnionych w ciągu ostatnich ośmiu lat zostali złapani i ukarani - podkreślił wówczas Giertych.
Źródło: PAP, TVN24