Zbigniew Ziobro jest cyniczny i gotowy działać przeciw nam, ale nie przyłączy się do koalicji anty-PiS, bo to przekreśliłoby go na zawsze w prawicowym elektoracie - miał napisać do współpracowników premier Mateusz Morawiecki we wrześniu 2020 roku, w czasie kryzysu w koalicji rządzącej. "Po odebraniu ZZ kontroli nad prokuraturą trzeba też ostro wziąć się za finanse SolPolu. Choćby po to, by część jego posłów była gotowa popierać nas w głosowaniach - nawet jeśli ze strachu" - czytamy w treści maila.
W internecie wciąż publikowana jest korespondencja mająca pochodzić między innymi z prywatnej skrzynki mailowej szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Rządzący, kwestionując prawdziwość maili, mówią o "rosyjskiej prowokacji", ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu maila nieprawdziwego. Istnieje za to co najmniej kilka maili, których prawdziwość została potwierdzona przez osoby wymienione z nazwiska w korespondencji.
Opublikowany w środę mail ma pochodzić z 23 września 2020 roku. Sytuacja w koalicji rządzącej była wtedy napięta. Chodziło o sprzeciw części posłów - w tym pochodzących z Solidarnej Polski - wobec "piątki dla zwierząt" forsowanej przez Jarosława Kaczyńskiego oraz tak zwanej "ustawy o bezkarności".
Premier Mateusz Morawiecki miał napisać do kilkorga adresatów, osób ze swojego otoczenia w KPRM - między innymi ówczesnego szefa kancelarii Michała Dworczyka, rzecznika rządu Piotra Muellera, szefa Centrum Informacyjnego Rządu Tomasza Matyni, ministra w kancelarii Krzysztofa Kubowa oraz swoich doradców Mariusza Chłopika i Tomasza Filla.
"ZZ jest cyniczny i gotowy działać przeciw nam"
"Uważam, że pójście na wybory w tym momencie byłoby błędem - za duże ryzyko wyniku poniżej 50% mandatów. Taki wynik to wielka koalicja antyPiS - SolPol nie wejdzie, ale my będziemy poniżej 231, Konfederacja się z nami nie dogada, dużo szybciej wejdą w taktyczny sojusz z lewicą żeby nas zniszczyć. Taki sojusz będzie nietrwały, rozpadnie się w ciągu 1-2 lat, ale przez ten czas zdążą sporo zaszkodzić" (pisownia oryginalna) - czytamy w treści maila, którego miał wysłać Morawiecki.
Premier miał stwierdzić, że "dalsze rządzenie w warunkach mniejszościowych jest trudne, ale nie niemożliwe" i zaznaczyć, że "w warunkach kryzysu to dodatkowy argument, że pewne sprawy nie idą, bo przeszkadza nam opozycja i nielojalny Ziobro".
Według oceny Morawieckiego, którą miał nakreślić w mailu, jest "małe ryzyko", że w Sejmie mogłaby wtedy powstać "wielka koalicja antyPiS, zdolna do konstruktywnego votum nieufności".
"ZZ (Zbigniew Ziobro - red.) jest cyniczny i gotowy działać przeciw nam - ale w obecnym Sejmie nie przyłączy się do takiej koalicji, bo to przekreśliłoby go na zawsze w prawicowym elektoracie. Należy to wykorzystywać i co jakiś czas wychodzić z inicjatywami ideowymi, które ZZ będzie trudno odrzucać. Jednocześnie - ostra presja na posłów SolPolu, aby jeden po drugim przechodzili do nas, tak samo w samorządach" - czytamy w treści opublikowanego maila.
"Po odebraniu ZZ kontroli nad prokuraturą trzeba też ostro wziąć się za finanse SolPolu"
Morawiecki w tym kontekście miał poruszyć też sprawę ewentualnej zmiany obsady Ministerstwa Sprawiedliwości. "To pewnie nie jest wielkie odkrycie - ale żeby SolPol nie wyrósł nam po prawej stronie, sami potrzebujemy teraz własnego, lepszego i mocniejszego Ziobry" - miał napisać do swoich współpracowników.
"Nowy MS powinien mówić (i działać) na początku jeszcze bardziej zdecydowanie, pokazując, że ZZ wbrew wizerunkowi, który kreował nie zrobił przez 5 lat w zasadzie nic konkretnego (poza wzniecaniem konfliktu)" - miał ocenić premier.
Dodał - wynika z treści maila - że "po odebraniu ZZ kontroli nad prokuraturą trzeba też ostro wziąć się za finanse SolPolu".
"Choćby po to, by część jego posłów była gotowa popierać nas w głosowaniach/przystąpić do PiS - nawet jeśli ze strachu. To też będzie argument dla wyborcy z centrum - że nie ma dla nas świętych krów i rozliczamy 'swoich' z pełną surowością" - czytamy w opublikowanej wiadomości.
KPRM powtarza komunikat
O treść maila spytaliśmy w kancelarii premiera. W odpowiedzi otrzymaliśmy komunikat podobny do tego, który KPRM powtarza za każdym razem, gdy pytamy o informacje zawarte w publikowanych mailach. Kancelaria twierdzi, że "Polska od wielu lat pozostaje jednym z głównych celów szeroko zakrojonych i wrogich działań o charakterze hybrydowym, realizowanych z terytorium Rosji" w związku z czym "nie będzie komentować treści materiałów wykorzystywanych do akcji dezinformacyjnej prowadzonej przez osoby z terenu Federacji Rosyjskiej".
Źródło: tvn24.pl