Już w sumie 20 osób CBA zatrzymało w związku ze sprawą dotyczącą zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz Komendy Głównej Policji. Tym osobom postawiono łącznie 20 zarzutów o zmowę przetargową oraz kilka korupcyjnych. Śledczy chcą tymczasowych aresztów dla trojga zatrzymanych.
We wtorek Centralne Biuro Antykorupcyjne wraz z Prokuraturą Apelacyjną w Warszawie na terenie całego kraju zatrzymały 18 osób, podejrzewanych o dopuszczanie się przestępstw przy prowadzeniu postępowań o zamówienia publiczne na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych. Przeszukano 48 różnych firm i mieszkań, w tym również siedzibę spółki CAM Media.
Jak ustalił portal tvn24.pl, w środę CBA zatrzymało kolejne dwie osoby w tej sprawie.
Wnioski o tymczasowy areszt
Prokuratura poinformowała, że wobec 17 osób zastosowano nieizolacyjne środki zapobiegawcze, takie jak poręczenia majątkowe, dozory policji i zakaz kontaktowania się między sobą.
Tak, jak pisaliśmy wcześniej, prokuratorzy przygotowali i wnieśli w środę do warszawskiego sądu wnioski o trzymiesięczny areszt dla trzech spośród 20 zatrzymanych do tej pory osób.
Chodzi o Monikę F. - naczelniczkę z Ministerstwa Spraw Zagranicznych (grozi jej do 10 lat więzienia), Krzysztofa K. - wiceprezesa Głównego Urzędu Statystycznego (także do 10 lat więzienia) oraz Agnieszkę P. - jedną z pracownic Netline Group, która została według śledczych oddelegowana do pracy w EasyLog - jednej ze spółek, wchodzących w skład konsorcjum, które wygrało przetarg na obsługę medialną prezydencji Polski w UE.
"Zmowa przetargowa"
Jak mówił rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski, w toku śledztwa ujawniono dowody wskazujące na podejrzenie popełnienia przestępstw związanych z przeprowadzeniem zamówień publicznych w innych instytucjach państwowych, w tym MSZ i GUS.
Większość zatrzymanych osób, w tym m.in. urzędniczka odpowiedzialna za przetargi w MSZ, usłyszało już zarzuty. Dotyczą one głównie "zmowy przetargowej" z artykułu 305 Kodeksu karnego. Za przestępstwo to grozi do trzech lat więzienia.
Jak ustalił portal tvn24.pl, zatrzymania były planowane od dawna. Chodziło o to, by wszystkie osoby zatrzymać jednocześnie, aby uniknąć sytuacji, w której zatrzymani mogliby zacząć utrudniać śledztwo.
Nowym, przełomowym wątkiem w tej aferze jest "zmowa przetargowa" i ewentualna korupcja przy przetargu organizowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych na prezydencję Polski w UE. A także wątki dotyczące GUS i innych instytucji.
Areszt i zarzuty
Nie są to pierwsze zatrzymania w sprawie korupcji w Centrum Projektów Informatycznych dawnego MSWiA. Sprawdzano m.in., czy pracownicy CPI wzięli łapówki za to, że zamiast rozpisywać przetargi korzystali z szybszej formy, jaką jest zamówienie z wolnej ręki.
W październiku 2011 r. zatrzymano siedem osób; sześć z nich usłyszało zarzuty. Aresztowano wówczas b. dyrektora Centrum Projektów Informatycznych MSWiA Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o wręczenie mu łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji resortu.
W styczniu 2012 r. - w sprawie korupcji w Centrum Projektów Informatycznych dawnego MSWiA - aresztowano dwóch byłych dyrektorów sprzedaży dwóch koncernów - IBM i HP. Obaj usłyszeli zarzuty wręczania łapówek.
Autor: Maciej Duda//kdj / Źródło: tvn24