Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara. Jak informuje prokuratura, chodzi o zarzut podjęcia bezprawnych działań zmierzających do odwołania Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego.
W dniu 13 stycznia 2024 r. Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, poprzez podjęcie bezprawnych działań zmierzających do odwołania Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego - poinformowała warszawska Prokuratura Regionalna.
"Śledztwo jest śledztwem własnym prokuratora, co oznacza, że nie zostało powierzone żadnej ze służb" - wyjaśniła prokuratura.
Z komunikatu prokuratury wynika, że podstawą wszczęcia śledztwa było zawiadomienie złożone przez siedmiu zastępców prokuratora generalnego: Michała Ostrowskiego, Beatę Marczak, Krzysztofa Sieraka, Roberta Hernanda, Krzysztofa Urbaniaka, Tomasza Janeczka i Andrzeja Pozorskiego.
Wszyscy zastępcy prokuratora generalnego zostali powołani na stanowiska w czasie, gdy prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro. Tylko Robert Hernand pełni funkcję od 2010 roku i jako jedyny z ówczesnych zastępców prokuratora generalnego pozostał na stanowisku po zmianach w tej instytucji w 2016 roku.
Dariusz Barski w stanie spoczynku
Od 12 stycznia Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje "niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego" - przekazało tego dnia Ministerstwo Sprawiedliwości w komunikacie. Resort poinformował też, że pełniącym obowiązki prokuratora krajowego od tego dnia będzie Jacek Bilewicz. Równolegle w tej sprawie pojawił się komunikat na stronie Prokuratury Krajowej, z którego wynikało, że Dariusz Barski nadal pełni funkcję prokuratora krajowego. Padło tam też stwierdzenie, że działania nowego ministra sprawiedliwości "nie wywołują żadnych skutków prawnych".
Resort sprawiedliwości tłumaczył wówczas, że przywrócenie Dariusza Barskiego do służby czynnej w dniu 16 lutego 2022 przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał.
Ze szczegółowych wyjaśnień resortu sprawiedliwości wynika, że do powołania Barskiego na stanowisko w 2022 roku zastosowano art. 47 § 1 i 2 Przepisów wprowadzających - Prawo o prokuraturze, który wszedł w życie w 2016 roku, pozwalający na przywrócenie do służby czynnej prokuratorów, którzy przeszli już w stan spoczynku. Jak podkreśliło MS taka możliwość była jedynie w okresie od 4 marca 2016 do 4 maja 2016 roku. - Dlatego też nie sposób uznać skuteczności decyzji Prokuratora Generalnego podjętej w trybie wspomnianego przepisu w dniu 16 lutego 2022 roku, a zatem po upływie blisko 6 lat od zakończenia jego obowiązywania - napisał resort sprawiedliwości.
Betonowanie prokuratury
Dariusz Barski przez komentatorów sceny politycznej nazywany jest szarą eminencją PiS. Jest zaufanym człowiekiem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jest też z nim związany towarzysko. Jak przypomniał były prokurator krajowy i były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, Barski był świadkiem na ślubie Ziobry.
Dariusz Barski jako prokurator krajowy tuż przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi zyskał szerokie kompetencje.
- W momencie kiedy się okazało, że zagląda w oczy przegrana w wyborach, to wtedy stwierdzono, że trzeba pozbawić prokuratora generalnego wszelkich uprawnień do czegokolwiek i przesunięto te uprawnienia na prokuratora krajowego - komentował na antenie TVN24 były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. - Oczywiście to jest niekonstytucyjne - dodał.
Prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu wyjaśnił, że po zmianach wprowadzonych przez PiS prokuratora krajowego nie można odwołać, bo na to potrzebna jest zgoda prezydenta. - U schyłku władzy zbudowano system, aby dać samotną wyspę, której nowa władza nie będzie mogła odwołać - dodał.
Źródło: PAP