Poważni i odpowiedzialni politycy absolutnie wspierają Jarosława Gowina – zapewnił poseł Michał Wypij z Porozumienia. Odniósł się do sporu w partii o zawieszenie europosła Adama Bielana i kadencję prezesa Gowina. Większość posłów i senatorzy ugrupowania wydali w piątek po południu wspólne oświadczenie, w którym poparli szefa partii. Sytuację koalicjanta PiS komentowali też inni politycy. Rzecznik PO Jan Grabiec ocenił, że Bielan "pełni rolę konia trojańskiego Jarosława Kaczyńskiego w Porozumieniu".
Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka oświadczyła w piątek, że "podczas wczorajszego prezydium zarządu partii Porozumienie Jarosława Gowina w demokratyczny sposób znaczącą większością głosów została właśnie podjęta decyzja o zawieszeniu na okres trzech miesięcy pana Adama Bielana". Niektórzy politycy tej partii kwestionują jednak prawomocność tej decyzji. Kamil Bortniczuk, członek prezydium zarządu krajowego Porozumienia, w czwartkowej rozmowie z TVN24 ocenił, że "prezydium obradowało w niezgodnym ze statutem składzie".
Przekonywał, że spory formalne wewnątrz ugrupowania trwają od października 2020 roku po tym, jak na ministra członka Rady Ministrów został wybrany Michał Cieślak, a nie popierany przez stronników prezesa Jarosława Gowina Stanisław Bukowiec. Część polityków partii jest również zdania, że kadencja obecnego szefa partii upłynęła trzy lata temu.
"Kwestia wielokrotnego łamania statutu Porozumienia"
O zawieszeniu Bielana mówił w piątek w rozmowie z TVN24 zastępca rzecznika Porozumienia Jan Strzeżek. - Wczoraj prezydium zarządu krajowego Porozumienia podjęło decyzję o zawieszeniu pana Adama Bielana. Tak, że formalnie Adam Bielan jest zawieszony w prawach członka Porozumienia – oświadczył.
Wyjaśnił, że powodem podjęcia takiej decyzji wobec eurodeputowanego "jest kwestia wielokrotnego łamania statutu Porozumienia, chociażby akceptowanie nielegalnego, wymyślonego absolutnie sądu koleżeńskiego". - Niektórzy udają, że są Napoleonem, inni udają, że są członkami sądu koleżeńskiego – ocenił.
Pytany, czy Bielan chciał obalić Gowina, Strzeżek odparł, że "jest piątek i Adam Bielan może obalać, co tylko chce, ale Jarosława Gowina nie obali".
Wypij: uważamy wicepremiera za świętego człowieka, który dłuższą chwilę próbował skleić różne osoby
Poseł Michał Wypij z Porozumienia na konferencji prasowej wyraził opinię, że "niespełnione ambicje - ktoś dzisiaj powiedział, że "imperatora" Adama Bielana - nie mogą przesłonić tego, co jest naprawdę ważne". - Naszą odpowiedzialnością jest walka o życie i zdrowie Polaków i zdrowie polskiej gospodarki – przekonywał.
Jego zdaniem "poważni i odpowiedzialni politycy absolutnie wspierają Jarosława Gowina". Wypij przekonywał, że lider ugrupowania "cieszy się druzgocącą przewagą, druzgocącym wsparciem swoich struktur – zarówno obecności naszej w parlamencie, jak i w terenie naszych działaczy".
Pytany, czy "ten pucz się nie uda", Wypij odparł: - Nie udał się w maju, nie uda się teraz. Sytuacja jest jasna, że prezesem partii jest Jarosław Gowin.
Czy Bielan pozostanie w partii? - Nikogo na siłę nie trzymamy w partii, zwłaszcza pan premier Jarosław Gowin – uznał Wypij.
- Uważamy pana (wice) premiera za świętego człowieka, który dłuższą chwilę próbował skleić różne osoby. To największe pęknięcie miało oczywiście miejsce w maju (chodziło o kwestię organizowania korespondencyjnych wyborów prezydenckich – red.). Jeżeli ktoś do dzisiaj nie zaakceptował, że w maju dzięki determinacji pana premiera Gowina udało się utrzymać, uratować z całą pewnością wiele żyć Polaków, ale także autorytet państwa, nie jest w stanie przejść nad tym do porządku dziennego, a kwestię wyborów kopertowych traktuje jako sprawę osobistą, to dla niego z całą pewnością nie ma miejsca w partii Porozumienie – dodał.
Oświadczenie posłów i senatorów Porozumienia
W piątek po południu na Twitterze Porozumienia opublikowano oświadczenie posłów i senatorów partii. Znalazły się pod nim nazwiska części parlamentarzystów tego ugrupowania. Zabrakło Kamila Bortniczuka, Michała Cieślaka, Jacka Żalka, Włodzimierza Tomaszewskiego i samego Jarosława Gowina.
"Udzielamy pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu Prezesowi Zarządu Krajowego naszej partii" – napisali.
"Jednocześnie podkreślamy, że nie godzimy się na próby destabilizowania naszej partii przez pojedynczych jej członków, w ich dążeniu do realizacji planów politycznych, czy to osobistych, czy to pisanych przez przeciwników naszego ugrupowania. Sprzeciwiamy się uprawianiu przez innych polityki metodą wywoływania konfliktów i politycznego chuligaństwa - nie takim ideałom służy partia, która w swej nazwie odwołuje się do porozumienia" – czytamy dalej.
Politycy dodali, iż są "przekonani, że przywództwo premiera Jarosława Gowina w Porozumieniu gwarantuje stabilność zarówno w łonie naszej partii, jak i całej Zjednoczonej Prawicy".
Zaznaczono też, że Porozumienie jest "lojalnym członkiem" koalicji.
"Zjednoczona Prawica jest wtedy mocna, gdy i Porozumienie, i Solidarna Polska, i Prawo i Sprawiedliwość są mocne"
Senator PiS Marek Martynowski powiedział w rozmowie z TVN24, że "Zjednoczona Prawica jest wtedy mocna, gdy i Porozumienie, i Solidarna Polska, i Prawo i Sprawiedliwość są mocne".
Pytany, czy trzyma kciuki za przetrwanie Porozumienia, odpowiedział: - Może nie tyle o przetrwanie, co życzę im wszystkiego dobrego.
"Bielan pełni rolę konia trojańskiego Jarosława Kaczyńskiego w Porozumieniu"
Rzecznik PO Jan Grabiec ocenił, że "niewątpliwie Jarosław Kaczyński jest w kłopocie". - Bo jak nie Zbigniew Ziobro, to Jarosław Gowin okazuje się, że stawia tamę zapędom Jarosława Kaczyńskiego. Nie tak miało być, nie tak wyobrażał sobie władzę, dlatego szuka sposobów na to, żeby rozmontować tych teoretycznie zjednoczonych z PiS-em sojuszników – przekonywał.
- Widać wyraźnie, że Adam Bielan pełni rolę konia trojańskiego Jarosława Kaczyńskiego w Porozumieniu – dodał.
Grodzki: walki spod dywanu wychodzą na zewnątrz
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej uznał, iż "wygląda na to, że Porozumienie zmieniło się w nieporozumienie". O Bielanie zaś powiedział: - Było widać, że tylko formalnie należy do Porozumienia, a tak naprawdę jest człowiekiem prezesa Kaczyńskiego.
Jak ocenił, w obozie rządzącym "walki spod dywanu wychodzą na zewnątrz".
Polityk Porozumienia: na ostatnim kongresie szef partii zapomniał być wybrany
Jeden z polityków Porozumienia przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że zawieszenie Bielana prawdopodobnie było spowodowane tym, że "podczas dokonywania kwerendy dokumentów statutowych okazało się, że prezesowi Gowinowi trzy lata temu wygasła kadencja szefa partii". - Jarosław Gowin był wybrany na szefa partii sześć lat temu, a kadencja naszych władz wynosi trzy lata – powiedziało PAP to źródło.
Zgodnie ze statutem partii w momencie, kiedy dochodzi do sytuacji wygaśnięcia członkostwa prezesa w partii, do czasu wyboru przez kongres nowego prezesa, uprawnienia wykonuje przewodniczący konwencji krajowej - a jest nim lub był - zawieszony w prawach członka ugrupowania Adam Bielan.
- Trudno w to uwierzyć, że na ostatnim kongresie szef partii zapomniał być wybrany. Potwierdza to stenogram z kongresu, że wszyscy to przegapiliśmy. Zgodnie ze statutem w momencie, kiedy dochodzi do sytuacji wygaśnięcia członkostwa prezesa w partii, niemożności wykonywania przez niego mandatu lub jego rezygnacji, do czasu wyboru przez kongres nowego prezesa, uprawnienia wykonuje przewodniczący konwencji krajowej. W tej chwili obraduje sąd koleżeński partii w tej sprawie – powiedział w czwartek wieczorem polityk Porozumienia, pragnący zachować anonimowość.
Bielan: sąd koleżeński uchylił wszystkie uchwały o zawieszeniu
Szef Konwencji Krajowej Porozumienia Adam Bielan mówił w piątek, że sąd koleżeński w czwartek wieczorem uchylił wszystkie uchwały o zawieszeniu i wydaleniu z partii oraz postanowił o wygaśnięciu kadencji Gowina oraz o tym, że to on jako szef Konwencji Krajowej pełni obecnie funkcję prezesa. Sroka mówiła Polskiej Agencji Prasowej, że sąd koleżeński zbierze się w piątek, a czwartkowy zebrał się bezprawnie.
Zdaniem Bielana najistotniejszy jest efekt kwerendy dokumentów w sprawie wyboru prezesa partii, co jest źródłem obecnego konfliktu.
- Podczas robienia kwerendy dokumentów z kongresu okazało się, że wówczas na ostatnim kongresie nie wybrano prezesa partii. Z uwagi na pandemię nie można było zorganizować kongresu w ubiegłym roku, ale na poprzednim kongresie jesienią 2017 roku nie został wybrany prezes partii. Wybrano wszystkie inne władze: zarząd, prezydium, przewodniczącego Konwencji Krajowej, ale nie wybrano prezesa Gowina – powiedział Bielan.
Źródło: TVN24, PAP