Trwa na mnie oszczercza nagonka, więc dziś bardzo Was proszę o wsparcie! - napisał w portalu społecznościowym Adam Andruszkiewicz, powołany w ubiegłym tygodniu na wiceministra cyfryzacji, zwracając się do osób obserwujących jego profil.
W ubiegłym tygodniu poseł Adam Andruszkiewicz został nominowany na wiceministra cyfryzacji. Mandat poselski zdobył z ramienia Kukiz'15, ale w listopadzie 2017 odszedł z tego klubu i przystąpił do koła Wolni i Solidarni. Z niego też odszedł.
Zanim został posłem, działał m.in. w Ruchu Narodowym i był przewodniczącym Młodzieży Wszechpolskiej. Jest znany ze swoich skrajnie prawicowych poglądów. Stanowczo sprzeciwia się przyjmowaniu do Polski migrantów, obraża osoby LGBT, wygłaszał antyeuropejskie poglądy, krytykował ewentualną obecność wojsk amerykańskich w Polsce.
W czwartek posłowie PO, Cezary Tomczyk i Marcin Kierwiński, złożyli wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o udostępnienie informacji o ewentualnych powiązaniach nowego wiceministra z Kremlem.
Jeden z węgierskich think tanków w 2016 r. wpisał go na listę jako jedną z osób znajdujących się pod "pośrednim wpływem" Moskwy.
"Trwa na mnie oszczercza nagonka"
Do sytuacji odniósł się w czwartek wieczorem na Facebooku sam Andruszkiewicz.
"Trwa na mnie oszczercza nagonka, więc dziś bardzo Was proszę o wsparcie! Jeśli nie zgadzasz się, na tę nagonkę na mnie która trwa - UDOSTĘPNIJ film. (...) Pokażmy PRAWDĘ!" - czytamy.
W udostępnionym nagraniu wideo przedstawione są fragmenty sejmowych wystąpień Andruszkiewicza, który wyraża się krytycznie o rządzie koalicji PO-PSL. Odnosi się m.in do płacy minimalnej, wskaźnika bezrobocia i wieku emerytalnego.
Autor: mjz/adso / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24