Prokuratura na początku roku zabrała dokumentację medyczną z gabinetu ginekologicznego w związku z podejrzeniem pomocnictwa w aborcji. Dziennikarze "Uwagi!" TVN24 rozmawiali z pacjentkami, które teraz są wzywane na przesłuchania przez policję. Jedna z nich poszła do sądu. Materiał "Uwagi!" TVN i sytuację kobiet w Polsce komentowali w czwartek politycy. Stanowiska nie zabrała minister zdrowia Katarzyna Sójka, bo, jak powiedziała nie ma "bliższej wiedzy na temat tego przypadku".
W styczniu tego roku agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego na zlecenie prokuratury weszli do prywatnego gabinetu ginekologicznego Marii Kubisy w Szczecinie i zabrali dokumentację medyczną pacjentek od 1996 roku. Miało to związek - jak informowała prokuratura - z prowadzonym postępowaniem dotyczącym pomocnictwa w aborcji.
Kiedy agenci przeszukiwali gabinet, w kolejce czekała pani Agata. Była po poważnej operacji ginekologicznej, na wizytę jechała prawie 100 kilometrów, źle się czuła, krwawiła. Dowiedziała się jednak, że w związku z działaniem CBA nie zostanie przebadana.
- Będąc jeszcze na miejscu, zapytałam: "Co się stanie, jeśli wyjdę na ulicę i umrę?". Usłyszałam jakiś głos ze środka, nie wiem kto to powiedział, ale usłyszałam: to trudno. Poczułam, jak moje życie nic nie znaczy - mówiła w rozmowie z "Uwagą!" TVN24.
Funkcjonariusze po dwóch miesiącach zwrócili karty pacjentek. Nie oddali telefonu i notesów z wynikami ich badań. Doktor Kubisa nie została przesłuchana, nie jest stroną żadnego postępowania. Za to pacjentki doktor Kubisy były wzywane przez policję na przesłuchania. Dziennikarze "Uwagi!" TVN rozmawiali z dwiema z nich. Pacjentki podjęły działania prawne. Pani Małgorzata wygrała proces w pierwszej instancji.
Minister Sójka: naprawdę nie znam tego przypadku
O stanowisko w sprawie reporterka TVN24 Maja Wójcikowska zapytała minister zdrowia Katarzynę Sójkę. Minister poprosiła o przesłanie pytań na piśmie, bo "nie zna tego przypadku".
- Proszę mi wybaczyć, że nie mam bliższej wiedzy na temat tego przypadku, dlatego, tak jak powiedziałam, proszę o pytania na piśmie. Jeśli była jakaś ingerencja, to musimy to zbadać, po prostu uczciwie zbadać (...) Naprawdę nie znam tego przypadku - powiedziała Katarzyna Sójka.
Lubnauer: to nie jest kraj dla kobiet
O materiale "Uwagi!" TVN i sytuacji kobiet w Polsce mówiła w rozmowie z reporterką TVN24 Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.
- To nie jest kraj dla kobiet, ponieważ kobieta boi się zajść w ciążę, bo boi się, że nie będzie miała badań prenatalnych, że nie dostanie znieczulenia podczas porodu i boi się, że nie będzie mogła podjąć dramatycznej decyzji, jeśli się okaże, że płód ma wadę letalną - powiedziała.
- To nie jest kraj dla kobiet, bo kobieta podejrzana o aborcję, mimo że nie złamała prawa, jest zatrzymana, rozebrana, musi kucać i kasłać - dodała.
Jak mówiła posłanka "zabrano nam prawo nie tylko do decydowania o tym, czy chcemy być w ciąży, ale również decydowania o tym, że chcemy być w ciąży, bo zabrano in vitro". - Ta władza przez ostatnich osiem lat chciała z kobiety zrobić inkubatory, bez prawa do decydowania, czy urodzą ciężko chore dziecko, bez pomocy, kiedy to chore dziecko urodzą - stwierdziła.
- Ten rząd jest skłonny szafować życiem i zdrowiem kobiet tylko po to, żeby 15 października w czasie mszy ksiądz powiedział coś dobrego o kandydacie PiS-u. W tej chwili każda z kobiet czuje się jeszcze bardziej zagrożona, bo nie ma odpowiednich decyzji ze strony ministerstwa dotyczących procedur przerwania ciąży, kiedy jest zagrożone zdrowie kobiety. PiS podlizuje się Kościołowi katolickiemu i liczy na głos Kościoła katolickiego w czasie wyborów - oceniła Lubnauer.
Rzecznik rządu: pomagamy kobietom
Rzecznik rządu Piotr Mueller przekonywał, że rząd PiS "pomaga kobietom" i "chce budować lepszy, bardziej zasobny kraj, jeżeli chodzi o codzienne życie kobiet, rodzin, ich mężów, chłopaków, przyjaciół".
- Pani pyta mnie wyłącznie o aborcję. I to jest właśnie ta kwestia. Przepisy prawa w Polsce w tym zakresie są bardzo jasne. Każdy, kto je łamie, popełnia przestępstwo. Jeżeli w jakiejkolwiek sytuacji zagrożone zdrowie lub życie matki, jest obowiązek ratowania zdrowia lub życia matki. Przepisy w tym zakresie są jasne. Każdy, kto robi inaczej, jest po prostu przestępcą - podkreślił.
Źródło: TVN24, "Uwaga!" TVN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock