Posłanka Nowej Lewicy Katarzyna Kotula w podcaście "Wybory kobiet" podkreśliła, że obecnie w Sejmie są dwie siły polityczne, które na pewno chcą liberalizować prawo aborcyjne. Z Polską 2050 i PSL-em trzeba będzie rozmawiać. W rozmowie z Arletą Zalewską z "Faktów" TVN i Aleksandrą Pawlicką z "Newsweeka" przyznała, że dopiero w ciągu czterech lat "dojdziemy do jakiejś formy zmiany prawa".
Wraz ze zmianą władzy w Polsce wróciły pytania o zmianę prawa aborcyjnego. Posłanka Nowej Lewicy Katarzyna Kotula w podcaście "Wybory kobiet" w rozmowie z Arletą Zalewską z "Faktów" TVN i Aleksandrą Pawlicką z "Newsweeka" podkreśliła: "Lewica złożyła kilka projektów ustaw w poprzedniej kadencji, złożyła też w tej. Jest Koalicja Obywatelska, która też zamierza złożyć wkrótce swój projekt".
- To pokazuje, że są dwie siły polityczne, które na pewno chcą liberalizować prawo aborcyjne – wskazała. - Ale do uzyskania większości potrzebujemy jeszcze głosów w Polsce 2050. Wiem, że tam większa część klubu, zwłaszcza jeśli chodzi o posłanki, poparłaby zarówno dekryminalizację, jak i liberalizację prawa aborcyjnego. Trudniej jest z PSL-em – zastrzegła.
Posłanka oceniła, że pierwszym krokiem powinna być dekryminalizacja. – Powinniśmy poszukać takiego sposobu na to, żeby przekonać kolegów i koleżanki z PSL-u i Polski 2050, że dekryminalizacja jest nowym kompromisem – wskazała.
- Chciałabym też, żebyśmy wykonywali ustawę z 1993 roku, która gwarantuje Polkom dostęp do antykoncepcji, a która nie jest wykonywana pomimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego – podkreśliła Katarzyna Kotula.
Kotula: to jest minimum, co mogłoby się dzisiaj wydarzyć
Mówiła, że chciałaby, aby lekarze mieli poczucie bezpieczeństwa, żeby medycy ani bliscy kobiet, które chcą dokonać aborcji, nie byli ścigani z artykułu 152 Kodeksu karnego.
§ 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania. § 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8
- Znamy przecież sprawę pani doktor (Marii - red.) Kubisy ze Szczecina. Wiemy, co się wydarzyło w tej sprawie: zabieranie akt, poufnych danych medycznych pacjentek. Ale także postawienie zarzutów pani doktor powoduje, że inni lekarze będą się bali – przypomniała.
Stwierdziła, że "minimum, co mogłoby się dzisiaj wydarzyć", zanim dojdzie do zmiany prawa, to to, żeby "lekarze stosowali się do obowiązującego prawa".
- Jestem przekonana, że w ciągu czterech lat dojdziemy do jakiejś formy zmiany prawa, która da kobietom, bliskim, ale także lekarzom gwarancje świętego spokoju – dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24