We wtorek odbyło się pierwsze merytoryczne posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących aborcji. Trwało krócej niż kwadrans. Zdecydowano, że 16 maja odbędzie się wysłuchanie publiczne. Przewodnicząca komisji Dorota Łoboda (KO) mówiła TVN24, że chce rozpocząć prace od projektu dotyczącego depenalizacji aborcji. - Liczymy na to, że w czerwcu on z naszej komisji wyjdzie i wtedy zaczniemy pracę nad projektami dotyczącymi warunków i terminów przerywania ciąży - dodała.
Po godzinie 12 zebrała się sejmowa komisja nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży. Chodzi o dwa projekty Lewicy, jeden Koalicji Obywatelskiej i jeden Trzeciej Drogi, czyli PSL i Polski 2050.
To było drugie posiedzenie komisji, ale pierwsze merytoryczne. Na poprzednim wybrano przewodniczącą komisji i jej zastępczynie.
Wtorkowe posiedzenie trwało krócej niż kwadrans. Zdecydowano, że 16 maja o godzinie 10 odbędzie się wysłuchanie publiczne projektów.
Przewodnicząca komisji Dorota Łoboda (KO) przekazała, że po wysłuchaniu publicznym, jeszcze w maju, ma się odbyć kolejne posiedzenie komisji nadzwyczajnej.
Łoboda: liczymy, że w czerwcu wyjdzie projekt w sprawie depenalizacji aborcji
Wcześniej Łoboda powiedziała w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek, że chce rozpocząć pracę od projektu dotyczącego depenalizacji działań związanych z aborcją. - Aktywistki, matki, przyjaciółki żyją w strachu tylko dlatego, że wykazały się współczuciem i pomogły kobiecie na przykład zdobyć tabletki do aborcji farmakologicznej. To jest ten pierwszy projekt, który nie musi się łączyć z tymi trzema pozostałymi i planujemy od niego zacząć - mówiła.
- Liczymy na to, że w czerwcu on z naszej komisji wyjdzie i wtedy zaczniemy pracę nad projektami dotyczącymi warunków i terminów przerywania ciąży - dodała. Zaznaczyła, że "różnice zdań w koalicji 15 października dotyczące przerywania ciąży są i musimy sobie z nimi radzić".
"W sprawach światopoglądowych u nas w klubie nie ma dyscypliny"
- Podejście do tego tematu w naszym klubie jest bardzo różne, bo tak, jak różnorodna jest Polska 2050, tak samo poglądy w tym temacie są bardzo różne, natomiast nie uważamy tego za jakąś przeszkodę. Wręcz przeciwnie. Słyszymy różne głosy, różne opinie i potrafimy z tego wyciągnąć jakieś stanowisko. Natomiast w sprawach światopoglądowych u nas w klubie nie ma dyscypliny, więc każdy będzie głosował zgodnie ze swoim sumieniem - mówił posłanka 2050 Żaneta Cwalina-Śliwowska.
Marek Sawicki (PSL) mówił, że jest przeciwko aborcji, dlatego głosował przeciwko tym projektom. - Mam wrażenie, że część polityków Lewicy, Platformy, ale także Polskiego Stronnictwa Ludowego właśnie aborcję do 12. tygodnia życia traktuje jako spóźniona antykoncepcję - powiedział.
Dodał, że "gdy ciąża jest wynikiem gwałtu, w przypadku wad letalnych i tam, gdzie jest zagrożenie zdrowia i życia kobiety i zagrożenie życia i zdrowia płodu, to jest tutaj zwolennikiem, żeby nie ograniczać tego nawet kalendarzowo".
Kto w sejmowej komisji nadzwyczajnej?
12 kwietnia sejmowa większość nie zgodziła się na odrzucenie czterech projektów w sprawie aborcji w pierwszym czytaniu. Chciały tego Konfederacja (w stosunku do wszystkich projektów) oraz PiS (w stosunku do trzech projektów - z wyjątkiem propozycji Trzeciej Drogi zakładającej przywrócenie tzw. kompromisu aborcyjnego - czyli treści przepisów sprzed wyroku TK w tej sprawie z 2020 roku).
Projekty zostały skierowane do powołanej komisji nadzwyczajnej.
Komisja liczy 27 członków. Przewodniczącą jest Dorota Łoboda (KO). W prezydium są również: Urszula Nowogórska (PSL-TD), Anna Maria Żukowska (Lewica), Ewa Szymanowska (Polska 2050-TD) i Karina Bosak (Konfederacja).
W komisji jest 11 osób z PiS (Joanna Borowiak, Dominika Chorosińska, Agnieszka Górska, Maria Kurowska, Anna Kwiecień, Marlena Maląg, Anna Milczanowska, Olga Semeniuk-Patkowska, Katarzyna Sójka, Józefa Szczurek-Żelazko i Agata Wojtyszek), dziewięć z KO (Sylwia Bielawska, Paweł Bliźniuk, Alicja Łepkowska-Gołaś, Dorota Łoboda, Jolanta Niezgodzka, Katarzyna Piekarska, Monika Rosa, Anna Sobolak i Maciej Wróbel), po dwie z Polski 2050-TD (Żaneta Cwalina-Śliwowska i Ewa Szymanowska), PSL-TD (Urszula Nowogórska i Urszula Pasławska) i z Lewicy (Marcelina Zawisza i Anna Maria Żukowska, a także jedna z Konfederacji (Karina Bosak).
Cztery projekty dotyczące aborcji
Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Pierwszy to projekt zmian w kodeksie karnym. Jak podano na stronie Sejmu, projekt dotyczy częściowej depenalizacji czynów związanych z terminacją ciąży: całkowitego wyłączenia przestępczości przerywania ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu. Ponadto, projekt wykreśla z kodeksu karnego przepis mówiący o karaniu osób, które udzielają kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży.
Druga propozycja Lewicy to projekt ustawy "o bezpiecznym przerywaniu ciąży". Dotyczy zagwarantowania prawa do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerywania ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania, a w określonych przypadkach także po upływie tego terminu – gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, przesłanki medyczne wskazują na to, że występują nieprawidłowości rozwojowe lub genetyczne płodu lub istnieje uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest następstwem czynu zabronionego. Projekt ustawy wprowadza także dodatkowe regulacje w zakresie klauzuli sumienia i dekryminalizacji przerywania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu.
Z kolei projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie, złożony przez grupę posłów Koalicji Obywatelskiej zakłada, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
W projekcie zapisano ponadto, że przerwanie ciąży po upływie 12 tygodnia jest możliwe, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także, gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Zgodnie z projektem, przerwanie ciąży może być dokonane w podmiocie leczniczym lub poza nim. "Osoba w ciąży samodzielnie podejmuje decyzję o kontynuowaniu lub przerwaniu ciąży" - napisano.
Projekt zakłada także wprowadzenie do programów nauczania wiedzy o życiu seksualnym człowieka, ochronie zdrowia reprodukcyjnego i o zasadach świadomego rodzicielstwa. W drodze rozporządzenia minister edukacji ma określić sposób nauczania i zakres treści.
Z kolei projekt Trzeciej Drogi, czyli PSL i Polska 2050 odwraca wyrok TK z 2020 roku w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w tej sprawie.
Projekt autorstwa Trzeciej Drogi zakłada możliwość przerywania ciąży tylko w trzech sytuacjach - gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Jest to powrót do trzech przesłanek, które funkcjonowały przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r.
Projekt przewiduje, że podczas prowadzonej w szkołach edukacji o życiu seksualnym człowieka przekazywane będą również informacje o środkach antykoncepcji. Zawiera także ścieżkę postępowania po gwałcie, która powinna opierać się nie tylko na przerwaniu ciąży, ale także wsparciu psychologicznym ofiary.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24