80. rocznica powstania w getcie warszawskim. Debata w TVN24 o historii, tożsamości i pamięci

Źródło:
TVN24
Prof. Dariusz Stola: mi zależy na tym, aby ta pamięć nie była fałszywa
Prof. Dariusz Stola: mi zależy na tym, aby ta pamięć nie była fałszywaTVN24
wideo 2/13
Prof. Dariusz Stola: mi zależy na tym, aby ta pamięć nie była fałszywaTVN24

W tym roku przypada 80. rocznica powstania w getcie warszawskim. W TVN24 w niedzielę odbyła się debata poświęcona temu wydarzeniu. Profesor Dariusz Stola, historyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN, były dyrektor Muzeum POLIN, powiedział, że pamięć o powstaniu w getcie warszawskim "bardzo się zmieniała, przez jednych była fałszowana, przez innych była podtrzymywana". - Pomimo tego, że Niemcy, naziści systematycznie starali się zniszczyć wszelki ślad po tym, tej pamięci jest tak wiele. To jest jeden z cudów - dodał.

Mija 80 lat od powstania w getcie warszawskim. Dlaczego doszło do tego historycznego zrywu? Jak powstanie i zagłada wpłynęły na tożsamość kolejnych pokoleń Żydów? Co możemy zrobić, by pielęgnować pamięć o walczących i cywilach? Między innymi na te pytania starali się odpowiedzieć goście programu "80. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Debata" w TVN24. Poprowadził go Marcin Zaborski.

"Powstanie nie było misją samobójczą. Przeciwnie. Mój ojciec chciał żyć. Za wszelką cenę"

80. ROCZNICA POWSTANIA W GETCIE WARSZAWSKIM. ZOBACZ SPECJALNY SERWIS TVN24.PL >>>

"Głód i bezmiar ludzkiego cierpienia, które towarzyszyły mieszkańcom getta" 

Debata podzielona była na trzy części. Gośćmi pierwszej z nich, poświęconej historii, były Zuzanna Schnepf-Kołacz, kuratorka wystawy "Wokół nas morze ognia" z muzeum POLIN oraz doktor Maria Ferenc, badaczka getta warszawskiego z Żydowskiego Instytutu Historycznego.

Obie ekspertki zostały na początku zapytane o to, jaki mają pierwszy obraz przed oczami, kiedy myślą o getcie warszawskim.

- Myśląc o getcie, w pierwszym odruchu widzę mur, który dzieli miasto na dwie strony, który dzieli ulice na dwie strony - powiedziała Zuzanna Schnepf-Kołacz. - Początek budowy tego muru (następuje - red.) w kwietniu 1940, powstaje stopniowo przez ileś miesięcy, żeby zamknąć wydzieloną dzielnicę miasta w listopadzie 1940 - dodała. Mówiła też, że w szczytowym momencie w getcie było 450 tysięcy ludzi, panowało w nim duże przeludnienie, a "warunki stale się pogarszały".

Schnepf-Kołacz: myśląc o getcie w pierwszym odruchu widzę mur
Schnepf-Kołacz: myśląc o getcie w pierwszym odruchu widzę murTVN24

- Myślę o głodzie i o bezmiarze ludzkiego cierpienia, które towarzyszyły mieszkańcom warszawskiego getta przez cały czas, jeszcze przed likwidacją getta, (...), to jest walka codziennie o kawałek chleba, to jest spowszednienie śmierci - mówiła z kolei Maria Ferenc. - Przeszło 100 tysięcy ludzi zmarło w getcie warszawskim zanim zaczęła się wywózka do obozu zagłady w Treblince - dodała. 

Maria Ferenc: myślę o głodzie i bezmiarze ludzkiego cierpienia, które towarzyszyły mieszkańcom getta
Maria Ferenc: myślę o głodzie i bezmiarze ludzkiego cierpienia, które towarzyszyły mieszkańcom getta TVN24

Ferenc mówiła również o tym, że akcja likwidacyjna, podjęta przez Niemców latem 1942 roku, zmieniała sytuację w getcie "absolutnie radykalnie". - Do tej pory ci ludzie żyli walcząc o przetrwanie z dnia na dzień, (....), a potem nadchodzi wiadomość o tym, że Żydzi warszawscy, bez względu na wiek i płeć, będą wysiedlani na wschód, teoretycznie do pracy, jak się później dość szybko okazało, Żydzi warszawscy byli wywożeni do obozu zagłady w Treblince, tam mordowani - tłumaczyła.

Jednocześnie dodała, że większość mieszkańców getta warszawskiego chciało za wszelką cenę tam pozostać, mimo coraz bardziej pogarszających się warunków, bo bardzo bali się wywózki.

Sawicka: powstanie w getcie warszawskim jest w pewnym sensie symbolem

W drugiej części programu - "Tożsamość" - rozmawiali członkini Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie Elżbieta Magenheim, fotograf i pisarz Mikołaj Grynberg, psycholożka, tłumaczka języka angielskiego, działaczka społeczna, przewodnicząca Rady Programowej Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita, przyjaciółka Marka Edelmana oraz autorka i współautorka książek o doktorze Edelmanie Paula Sawicka oraz profesor Dariusz Stola, historyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN, były dyrektor Muzeum POLIN.

Paula Sawicka mówiła o tym, czym dla niej osobiście jest historia powstania w getcie warszawskim.

- Jest dla mnie historią, ale także historią osobistą. Powstanie w getcie warszawskim jest w pewnym sensie symbolem. 19 kwietnia 1943, kiedy wybuchło powstanie w getcie, to nie jest oddzielny samodzielny fakt, to jest cała przestrzeń czasu, która od zamknięcia getta do jego unicestwienia miała miejsce - mówiła. 

- Dla mnie to jest też osobista sprawa, bo w getcie mieszkała moja rodzina, mój dziadek, moja cioteczna babka, oni wszyscy zginęli w getcie, to jest miejsce także osobistej pamięci, bo oni nie mają grobów - dodała. 

Sawicka: powstanie w getcie warszawskim jest w pewnym sensie symbolem
Sawicka: powstanie w getcie warszawskim jest w pewnym sensie symbolemTVN24

Profesor Stola: pamięć o powstaniu w getcie warszawskim bardzo się zmieniała

Profesor Stola mówił o tym, jak na przestrzeni lat kształtowała się zbiorowa pamięć o losach getta warszawskiego. - Zależy mi na tym, żeby ta pamięć nie była fałszywa. Pamięć ma skłonność do upraszczania, do wydobywania jednych rzeczy na pierwszy plan, a drugich gdzie indziej. Jednym z zadań historyków jest to, żeby co jakiś czas sprawdzać - mówił.

Podkreślał przy tym, że pamięć o powstaniu w getcie warszawskim "bardzo się zmieniała, przez jednych była fałszowana, przez innych była podtrzymywana". - Pomimo tego, że Niemcy, naziści systematycznie starali się zniszczyć wszelki ślad po tym, tej pamięci jest tak wiele. To jest jeden z cudów moim zdaniem, tego miało nie być - ocenił.

Profesor Stola mówił także o tym, czy jego zdaniem można mówić o "przepracowaniu" historii dotyczącej getta warszawskiego i losów Żydów w czasie II wojny światowej. - To nie jest coś, co się kończy, ponieważ każde pokolenie zadaje inne pytania przeszłości, co innego ich interesuje, (...). To jest raczej tak, że to jest gęsty mrok, który tam mamy, który przyciąga. Nie wiem, czy czasem nie za bardzo - powiedział. 

A czy umiemy rozmawiać o historii powstania w getcie warszawskim? - Wydaje mi się, że myśmy tutaj w Polsce stopniowo budowali język do rozmowy o tym - odparł były dyrektor Muzeum POLIN.

Prof. Dariusz Stola: mi zależy na tym, aby ta pamięć nie była fałszywa
Prof. Dariusz Stola: mi zależy na tym, aby ta pamięć nie była fałszywaTVN24

"Moja mama bardzo schowała się bardzo głęboko ze swoją tożsamością"

Elżbieta Magenheim była pytana o to, jak w jej domu rodzinnym rozmawiało się o powstaniu w getcie warszawskim. Opowiedziała o historii swojej matki.

- Nie rozmawiało się, z wielu powodów się nie rozmawiało. Pierwszym powodem było milczenie mojej mamy w ogóle o jej pochodzeniu. Getto warszawskie, jak już zaczęłyśmy rozmawiać, dosyć późno, nie istniało, ponieważ moja mama była ze Lwowa i dla mnie getto warszawskie i uczestniczenie w uroczystościach, w których jestem obecna od bardzo wielu lat, są pewnego rodzaju symbolem. Nie mogę pojechać do Lwowa, nie mogę uczestniczyć w uroczystościach lwowskich. Po pierwsze dlatego, że tam ich nie ma, a po drugie nie ma tam mojej rodziny, nie ma do czego jeździć. Więc wymyśliłam sobie, że getto warszawskie, miejsce pod pomnikiem Bohaterów Getta jest dla mnie w pewnym sensie symbolem w ich zastępstwie - tłumaczyła.

Magenheim mówiła też, że także i po wojnie jej matka skrywała swoją żydowską tożsamość. - Moja mama schowała się bardzo głęboko ze swoją tożsamością, właściwie dopiero moje uświadomienie sobie kim jestem, moje rozmowy z nią przywróciły ją do życia żydowskiego w jakiś sposób - dodała.

Elżbieta Magenheim: w moim domu nie rozmawiało się o powstaniu w getcie warszawskim
Elżbieta Magenheim: w moim domu nie rozmawiało się o powstaniu w getcie warszawskimTVN24

Opowiadanie o powstaniu w sposób, który pozwolił "po latach wrócić i się tym zająć"

Inaczej niż w rodzinie Elżbiety Magenheim o powstaniu w getcie warszawskim mówiło się w domu Mikołaja Grynberga.

- Ja pochodzę z domu, w którym się o tym mówiło, w którym mówiło się o tym całkiem sporo, ale nie mówiło się o tym aż tak dużo, żeby dzieci z tego domu nie dawały rady żyć i były sterroryzowane tymi historiami - powiedział.

- Myślę, że w sposób, w którym oni o tym opowiadali - ojczym mojej mamy, moi dziadkowie, którzy przeżyli getto warszawskie, mój ojciec, który przeżył getto warszawskie, i babcia, która przeżyła Auschwitz - oni opowiadali w sposób, który pozwolił mi po latach wrócić i się tym zająć, a nie zamknął mnie na wieki i spowodował, że straciłem nad tym kontrolę - dodał.

Grynberg: moja rodzina opowiadała o powstaniu w sposób, który pozwolił mi po latach do tego wrócić i się tym zająć
Grynberg: moja rodzina opowiadała o powstaniu w sposób, który pozwolił mi po latach do tego wrócić i się tym zająćTVN24

"Szukam tych straszliwych dziur, które zostały", czyli pielęgnowanie pamięci

Trzecia część debaty poświęcona była pamięci, a jej uczestnikami byli społeczniczka, polonistka z Dąbrowy Białostockiej Dorota Budzińska, społecznik, sołtys Orli Marek Chmielewski, pisarka, dyrektorka Centrum Społeczności Żydowskiej JCC Warszawa Patrycja Dołowy i politolożka, społeczniczka, założycielka grupy Mayn Shtetele Mielec Izabela Sekulska. 

- Uczę się, że z pamięcią można i trzeba pracować tu i teraz, że to jest coś bardzo żywego - mówiła Patrycja Dołowy. - Szukam tych straszliwych dziur, które zostały. Jeżeli jest się w rodzinie, którą dotknął Holokaust, to nagle się okazuje, ze wzrastamy w czymś, gdzie w przestrzeni publicznej w historii kraju, miejsca, miasta, nie ma twojej własnej historii, (...), że masz jakąś swoją rodzinną historię i nie wiadomo, do czego ona pasuje - kontynuowała.

- W którymś momencie zorientowałam się, czego szukam. Ja strasznie potrzebuję wypełnić te dziury, znaleźć swoje miejsce tutaj, zapytać siebie, co ja tu robię, co tu robi moja rodzina, dlaczego tu jestem, dlaczego chcę tu być, dlaczego chcę pamiętać - podkreśliła.

"Nie ma historii lokalnej bez żydowskich społeczności"

Dorota Budzińska była pytana o to, czy trzeba namawiać mieszkańców Dąbrowy Białostockiej, aby chcieli się włączyć w opowiadanie o historii Żydów.   - Historia żydowska jest - czy raczej była bardzo pięknie opowiadana, bo większość świadków historii już nie żyje - przez stałych mieszkańców Dąbrowy. Udało mi się zebrać relacje ponad 16 osób, to są piękne opowieści o żydowskiej Dąbrowie przedwojennej. Starzy ludzie bardzo chętnie opowiadali, wspominali swoich żydowskich sąsiadów - powiedziała.

Jak dodała, "problem jest z pokoleniem średnim". - Tutaj niestety natknęłam się na bardzo wiele trudnych sytuacji, przykrych sytuacji, początki były naprawdę bardzo trudne - przyznała. Dodała, że w pielęgnowaniu pamięci "edukacja odgrywa chyba najważniejszą rolę", dlatego stara się przekazywać informacje na ten temat młodszemu pokoleniu. - Chodzi też o to, żeby młodym ludziom, z małych miejscowości, pokazać lokalną historię. A nie ma tej historii lokalnej bez żydowskich społeczności - podkreśliła.

"Prawie się rozpłakałam, widząc stan tego cmentarza"

Izabela Sekulska mówiła na swoim przykładzie o tym, w jaki sposób przyczynia się do pielęgnowania pamięci o kulturze żydowskiej w Mielcu.

- Czuję się szczęśliwa, bo jeden z żydowskich cmentarzy w Mielcu wygląda teraz zupełnie inaczej, niż wyglądał jeszcze trzy lata temu. Kiedy przed nim stanęłam po raz pierwszy, to był styczeń 2020 roku, to prawie się rozpłakałam, widząc stan tego cmentarza. Dziś jest zupełnie inny dzięki temu, że z grupą znajomych, przyjaciół, regularnie ten cmentarz porządkujemy. To jest jedna z naszych inicjatyw - tłumaczyła.

"Tak jak trudno minąć synagogę, tak trudno minąć tę społeczność"

Marek Chmielewski mówił, że od młodzieńczych lat interesował się budynkiem synagogi w Orli, która wyróżniała się na tle innych budowli w tej miejscowości. - W mojej małej mentalności nie pasowała do tego wszystkiego. Ale przyszedł czas, że człowiek wydoroślał, trzeba brać sprawy we własne ręce. Dzisiaj, po kilkunastu latach od zbierania fotografii, wydaliśmy album, zrobiliśmy wystawę, poszło to w świat. Robiąc taki rodzinny album miejscowości, tak jak trudno minąć synagogę, tak trudno minąć tę społeczność, która była, odkryłem ją na nowo - tłumaczył sołtys Orli.

Autorka/Autor:mjz/kg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Tradycyjna już rywalizacja ogromnych traktorów w przeciąganiu liny czy wystawa fotograficzna opowiadająca o przyjaźni, która zaczęła się na dziecięcym oddziale onkologicznym - to tylko niektóre z momentów 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które zapamiętamy na długo. Wolontariusze działali prężnie nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach na całym świecie. Grano w Tokio, Waszyngtonie czy na Bali.

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

Źródło:
tvn24.pl

Deklarowana kwota, jaką Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała podczas 33. Finału, wyniosła rekordowe 178 531 625 złotych. Środki z tegorocznej zbiórki pod hasłem "Gramy na zdrowie!" zostaną przeznaczone na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej.

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

Źródło:
tvn24.pl

1 300 000 złotych - za taką kwotę wylicytowano w niedzielę na zakończenie 33. Finału WOŚP Złote Serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Najwyższa kwota, jaką w ramach aukcji zaoferowano za Złotą Kartę Telefoniczną, wyniosła 100 000 złotych.

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że polecił nałożenie 25-procentowego cła oraz szerokiej gamy sankcji wobec Kolumbii oraz tamtejszych urzędników i ich rodzin. Powodem była niezgoda kolumbijskiego prezydenta Gustavo Petro, by migranci byli deportowani wojskowymi samolotami.

Czerwone światło od prezydenta dla samolotów z migrantami. Ostra reakcja Trumpa

Czerwone światło od prezydenta dla samolotów z migrantami. Ostra reakcja Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był wypełniony kwestami, biegami, koncertami, a przede wszystkim uśmiechem i pozytywną energią. Zamknęliśmy te chwile w 47-sekundowym wideo.

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

Źródło:
tvn24.pl

Oboje chorowali. Oboje leczyli się w białostockim szpitalu. I tam właśnie się poznali i stali sobie bliscy. Olek i Basia to bohaterowie wystawy fotograficznej "Państwo Kluseczkowie", która pokazuje, jak rozwijała się ich przyjaźń, gdy walczyli z białaczką. - Pewnego dnia Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku. Od tego momentu zaczęli siebie nawzajem nazywać "Kluseczkami". Tak zaczęła się ich historia - wspominała mama chłopca Paulina Obzejta.

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

Źródło:
TVN24

- Jest radośnie, bajkowo, kosmicznie - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, członkini zarządu i dyrektorka do spraw medycznych Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o atmosferze panującej podczas 33. Finału. Zapytana, jakie marzenie posłałby ze Światełkiem do Nieba, odpowiedziała: - Prosiłabym o spokój, o to, by nam nie przeszkadzać, byśmy mogli sobie dalej działać i robić te ważne i dobre rzeczy.

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Źródło:
TVN24
Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rządzący na Białorusi od 31 lat Alaksandr Łukaszenka zdobył 87,6 procent głosów w "wyborach" prezydenckich - podały białoruskie media państwowe, powołując się na wyniki exit poll. Głosowanie nie jest uznawane za demokratyczne przez białoruską opozycję i Zachód.

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

Źródło:
PAP

Leo ma 14 lat i ciążącą na nim klątwę Ondyny. Ta potoczna nazwa nieuleczalnej choroby CCHS dobrze oddaje jej potworny charakter: organizm chorego zapomina o oddychaniu. 12 lat temu o klątwie usłyszał cały świat, po tym, jak nominowany do Oscara został film "Nasza klątwa" - dokument pokazujący codzienność dwuletniego wówczas chłopca nagrany przez jego rodziców. Cichym bohaterem tej historii jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. - Serduszko WOŚP towarzyszyło nam non stop od momentu urodzin Leosia - wspomina mama chłopca Magdalena Hueckel.

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Źródło:
tvn24.pl

Za kraty trafili z różnych powodów. Część z nich - oprócz odsiadki wyroku - chce też w inny sposób spłacić swój dług wobec społeczeństwa. W więzieniu, gdzie wolnego czasu mają wiele, odkrywają swoje talenty i przygotowują prace, które później przekazują na aukcje Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. - Jeśli możemy zrobić coś pozytywnego dla społeczeństwa, to czemu nie? - mówią Ryszard i Krzysztof, którzy odsiadują wyroki w Zakładzie Karnym w Łupkowie.

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

Źródło:
tvn24.pl

"Słowa, które usłyszeliśmy od głównych aktorów wiecu AfD o 'wielkich Niemczech' i 'konieczności zapomnienia o niemieckiej winie za zbrodnie nazistowskie', brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo" - napisał premier Donald Tusk. Na spotkaniu AfD z jego uczestnikami zdalnie połączył się Elon Musk, amerykański miliarder i współpracownik Donalda Trumpa.

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Źródło:
PAP

Pięciu obywateli Polski zostało zatrzymanych w Norwegii - poinformowała w niedzielę policja w Oslo. Osoby te miały sterować dronami w okolicy bazy wojskowej, w której mieszczą się między innymi centrala norweskiego kontrwywiadu i centrum cyberbezpieczeństwa.

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Źródło:
PAP

"Nie popieramy tych, którzy podważają praworządność lub siłowo zajmują budynki instytucji publicznych" - oświadczył Richard Grenell, wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa na misje specjalne, cytowany przez rozgłośnię Głos Ameryki. To pierwsza reakcja nowej administracji amerykańskiej na masowe protesty w Serbii.

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Źródło:
PAP

- Jesteśmy małą społecznością, ale mamy wielkie serca - powiedział ksiądz Marcin Rayss z Zielonej Góry. W tym czasie jeden z jego parafian wrzucał do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wszystkie pieniądze, które zebrano na tacę podczas niedzielnego nabożeństwa. Nie brakuje również katolickich parafii, które chętnie dokładają swoją cegiełkę.

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

Źródło:
TVN24

Czuję dumę, szczęście i zaszczyt, że jestem częścią WOŚP-owej rodziny i że moje oczy stały się "wizytówką" Orkiestry. I wdzięczność, że mogę pomagać - mówi Jagoda Szpojnarowicz-Pyda. To jej ogromne, ciemne oczy od trzech dekad patrzą na nas z plakatów i gadżetów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Źródło:
tvn24.pl

Partia golfa w Hiszpanii z Omeną Mensah i Rafałem Brzoską, sprzątanie mieszkania przez Macieja Musiała czy bilety na mecz FC Barcelony wraz z wejściem na trening - oto najdroższe aukcje 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ich kwoty sięgają nawet blisko 300 tysięcy złotych. Co jeszcze cieszy się zainteresowaniem licytujących?  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

- Skalę pomocy WOŚP obrazuje eksperyment, który przeprowadziliśmy ostatnio: usunęliśmy z kilku sal wszystkie sprzęty oznaczone charakterystycznym czerwonym serduszkiem. Ku naszemu zaskoczeniu, po ich usunięciu na salach pozostały jedynie puste ściany - to dowód na to, jak wiele zawdzięczamy tej fundacji - mówi Przemysław Galej, ordynator Oddziału Dziecięcego w Szpitalu Specjalistycznym w Sanoku.

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Źródło:
tvn24.pl
"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Trwa 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Zbieramy na onkologię, zbieramy na hematologię dziecięcą, otwieramy nasze serca - mówiła Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN. W imieniu Warner Bros. Discovery przekazała na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy czek o wartości miliona złotych.

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

Źródło:
TVN24

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii Polski - fotografia sprzed kina Moskwa, wykonana z ukrycia przez Chrisa Niedenthala w czasie stanu wojennego. Fotoreporter opowiadał o historii zdjęcia w TVN24. - To jest odruch fotoreportera, że co by nie było, ale trzeba coś zrobić - mówił. Dziennikarka Natalia Szewczak, której dzieci przekazały wspólnie z Niedenthalem słynne zdjęcie na aukcję WOŚP, opowiedziała o historii bliźniaków, które urodziły się jako skrajnie wcześniaki. - Czerwone serduszka widzieliśmy wszędzie - mówiła.

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to również setki najróżniejszych aukcji internetowych. Wśród nich są te przygotowane przez dziennikarzy i dziennikarki TVN24, TVN, TTV oraz gwiazdy znane z produkcji TVN Warner Bros. Discovery. Sprzątanie domu, wspólne gotowanie w hollywoodzkim stylu, autorskie obrazy, kolekcjonerskie pamiątki - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły "pod młotek". Grupa TVN Warner Bros. Discovery ponownie zaprasza na rodzinną przygodę w Harry Potter Studio w Londynie.

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W najbliższych dniach może być nawet 15 stopni Celsjusza. Czy to już koniec zimy? Sprawdź 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Źródło:
tvnmeteo.pl