Wzrost, obwód bioder, biustu, talii, ramion i inne części ciała zaczął mierzyć Instytut Włókiennictwa w Łodzi. Wszystko po to, by dopasować "rozmiarówkę" ubrań w sklepach do rzeczywistych rozmiarów Polaków. Okazuje się bowiem, że stosowane miary nijak nie pasują do figury współczesnych Polaków.