Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas obchodów 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej mówił, że sprawiedliwość może mieć miejsce tylko wtedy, gdy są odpowiednie przesłanki prawne, jeżeli śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej "przyniosą odpowiednie wyniki".
- Nie mogę rozstrzygać o tym, jakie te wyniki będą. Wiem, że zaczęły się prawdziwe śledztwa i wiem, że Polacy wielokrotnie mylili się, kiedy przebaczali zbyt łatwo - zaczął swoją przemowę.
Wina, kara, przebaczenie
- Tak, przebaczenie jest potrzebne, ale przebaczenie po przyznaniu się do winy i po wymierzeniu odpowiedniej kary. To jest nam potrzebne - dodał.
- Jest też odpowiedzialność innego rodzaju. Jeśli chodzi o kodeks karny, to będą mijały lata przedawnienia, nie zawsze będzie można go zastosować, nawet jeżeli dojdziemy do wniosku, jeżeli władze wymiaru sprawiedliwości dojdą do wniosku, ze były jakieś przestępstwa. Ale jest odpowiedzialność moralna, jest moralne napiętnowanie i ono musi być dokonane - mówił prezes PiS.
Komitet budowy pomników
W ocenie Kaczyńskiego "bardzo wiele spraw nie zostało jeszcze załatwionych" w związku z tragedią smoleńską. - Tutaj na tej ulicy, na Krakowskim Przedmieściu musi stanąć pomnik smoleński. Na tej ulicy musi stanąć pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówił podczas swojego wystąpienia przed Pałacem Prezydenckim szef PiS.
- Naprawdę dość czekania. W najbliższych tygodniach zostanie powołany komitet budowy tych pomników. Zabierzemy się za to konkretnie - powiedział.
"Tragedia nie była przypadkiem"
- Tragedia smoleńska nie była przypadkiem. Jeszcze w 2010 roku, w czasie kampanii wyborczej, kiedy kandydowałem na urząd prezydenta powiedziałem: "chłopcy bawili się zapałkami i podpalili dom". Tak było, to była zabawa zapałkami, ten przemysł pogardy, to wszystko co się z tym wiązało - mówił Kaczyński.
- Z całą pewnością istnieje związek między tym, a tym co się wydarzyło w Smoleńsku. I musimy umieć wyciągnąć z tego wnioski, także te moralne. One są niezwykle wręcz ważne, one są potrzebne dla przyszłości naszego narodu. Ci wszyscy, którzy tego nie rozumieją, Polsce szkodzą. Polska musi być oparta o prawdę i sprawiedliwość - dodał.
- Pamiętajcie, przed nami jeszcze niełatwa droga, wciąż idziemy do góry, wciąż rzucają w nas kamieniami, wciąż chcą na nas rzucić lawinę. To się nie uda. Dojdziemy do szczytu, ale jeżeli będziemy zmobilizowani, jeżeli będziemy maszerować w zwartym szyku - podkreślił Kaczyński w niedzielę wieczorem pod Pałacem Prezydenckim podczas obchodów 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Polacy "nie wiedzą, co się stało"
Prezes PiS mówił, że prawda musi się znaleźć także w książkach, w podręcznikach. "Musi się znaleźć, i to jest nasze drugie wielkie zadanie. Musimy to wszystko opisać, musimy znać fakty. Musimy ustalić fakty także w tym sensie, o którym mówi się w ramach porządku państwowego, a więc procesowo czy przez odpowiednie organy państwa" - powiedział prezes PiS. Podkreślił, że to dzieło dopiero się zaczyna, "bo to, co do tej pory było, to był pozór, udawanie". "Dziś zaczyna się praca, prawdziwa praca" - mówił Kaczyński. Ocenił, że miliony Polaków, także tych uczciwych, nie wie co się stało 10 kwietnia 2010 r., nie rozumie tego wszystkiego. "Musimy im to wyjaśnić. Musimy skorzystać z tego, że mamy dziś możliwości, by Polacy wiedzieli i zrozumieli" - powiedział Kaczyński. "Musimy ustalić prawdę i wyciągnąć z niej wszystkie wnioski" - zaznaczył.
Podziękowania dla Kościoła
Prezes PiS skierował podziękowania do ludzi Kościoła, bo - jak mówił - Kościół odegrał w tym wszystkim ogromną rolę. Dodał, że są to podziękowania dla wszystkich kapłanów, dla wszystkich biskupów, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do bardzo licznych aktów upamiętnienia, tablic, uroczystości. "I w tym kontekście muszę wspomnieć jeszcze jednego duchownego ojca Rydzyka i Radio Maryja" - zaznaczył Kaczyński. Kaczyński podziękował też m.in. klubom "Gazety Polskiej", redakcji i dziennikarzom tej gazety oraz Ruchowi im. Lecha Kaczyńskiego.
"Macierewicz dokonał cudów"
Prezes PiS w swoim wystąpieniu podkreślił, że na szczególne podziękowania zasługuje Antoni Macierewicz.
Gdy tłum skandował imię szefa MON, Kaczyński odpowiedział na te okrzyki: "Tak, Antoni, Antoni i jeszcze raz Antoni". Jak podkreślił, Macierewicz "dokonał cudów" ze swoim parlamentarnym zespołem ds. zbadania katastrofy smoleńskiej.
- Do tego doszły jeszcze oddzielne od zespołu konferencje smoleńskie. Trzeba wszystkim uczestnikom, organizatorom podziękować. Naprawdę, wykonali ogromną pracę, a dziś znów pracują już w innych okolicznościach, już w ramach organów państwa, już w ramach komisji, która została powołana właśnie przez ministra obrony Antoniego Macierewicza. Chciałem powiedzieć "generała", ale jeszcze nie - powiedział Kaczyński.
Autor: mm/kk / Źródło: PAP