"Nowy rząd już nas przyzwyczaił do lekceważenia opinii publicznej" - pisze kilkudziesięciu twórców w liście otwartym do ministra kultury Piotra Glińskiego przeciwko zwolnieniu Grzegorza Gaudena z funkcji szefa Instytutu Książki. Wśród sygnatariuszy protestu jest Julian Kornhauser, teść prezydenta Andrzeja Dudy.
"Pragniemy wyrazić nasz sprzeciw wobec odwołania Grzegorza Gaudena z funkcji dyrektora Instytutu Książki" - czytamy w liście, który publikuje "Gazeta Wyborcza". "Domyślamy się, że nasz protest nie odniesie skutku - nowy rząd już nas przyzwyczaił do lekceważenia opinii publicznej - ale chcemy, żeby to było powiedziane: Grzegorz Gauden był doskonałym dyrektorem Instytutu, od lat świetnie prowadził bardzo fachowy zespół. Owocnie kontynuując pracę rozpoczętą przez Albrechta Lemppa, doprowadził do rozkwitu tej ważnej dla wspierania polskiej literatury placówki. Instytut Książki kierował się zawsze kryteriami czysto merytorycznymi, nikomu nie zaglądał do legitymacji partyjnej. Natomiast odwołanie Grzegorza Gaudena jest aktem politycznej zemsty i może tylko zaszkodzić polskiej kulturze" - piszą autorzy listu. Pod protestem podpisali się pisarze: Marek Bieńczyk, Anna Bikont, Jacek Bocheński, Stefan Chwin, Tadeusz Dąbrowski, Jacek Dehnel, Janusz Głowacki, Paweł Huelle, Ignacy Karpowicz, Krystyna Kofta, Julian Kornhauser, Hanna Krall, Jerzy Kronhold, Zbigniew Kruszyński, Ryszard Krynicki, Krystyna Lars, Ewa Lipska, Mikołaj Łoziński, Dorota Masłowska, Wiesław Myśliwski, Tadeusz Nyczek, Joanna Olczak-Ronikier, Kazimierz Orłoś, Jerzy Pilch, Tomasz Różycki, Krzysztof Siwczyk, Mariusz Szczygieł, Wojciech Tochman, Olga Tokarczuk, Barbara Toruńczyk i Adam Zagajewski.
Internauci od razu zwrócili uwagę na fakt, że wśród sygnatariuszy listu jest Julian Kornhauser - ojciec Agaty Kornhauser-Dudy, małżonki prezydenta RP.
Gauden odwołany
Grzegorz Gauden został w piątek odwołany ze stanowiska dyrektora Instytutu Książki. Jako powody dymisji Anna Lutek, rzeczniczka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wymieniła wyniki kontroli w Instytucie oraz brak skutecznych działań w powstrzymaniu spadku czytelnictwa.
Instytutem Książki Gauden kierował przez osiem lat. Rzeczniczka MKiDN wyjaśniła, że podstawą jego dymisji były wyniki kontroli przeprowadzonej w kwietniu ubiegłego roku przez ówczesną minister kultury Małgorzatę Omilanowską. Kontrola ta wykazała przekroczenie budżetu IK oraz nieprawidłowości w zawieranych przez IK umowach. Kolejną kontrolę zarządzono w grudniu zeszłego roku i potwierdziła ona, że w Instytucie Książki "nie dzieje się dobrze" - powiedziała Lutek.
Autor: mw//rzw / Źródło: TVN24, Gazeta Wyborcza