W Limanowej spokojnie, ale tylko dzięki wzmożonym patrolom policji na osiedlu, gdzie w piątek wybuchł konflikt polsko-romski. Wtedy starciom zapobiegło to, że przez kilka godzin obie strony rozdzielały kordony policjantów. W rozmowie z tvn24.pl podinsp. Krzysztof Raczek miejscowej policji zapowiada, że funkcjonariusze będą ścigać wszystkich, którzy wtedy naruszyli prawo.