Ważący ponad 200 kg mężczyzna pilnie potrzebował pomocy lekarza. Ze względu na wagę pacjenta oraz wąską klatkę schodową konieczna była pomoc strażaków z wysięgnikiem. Wyciągnęli chorego przez okno i przekazali ratownikom medycznym.
Przed jednym z gdyńskich bloków pojawiła się straż pożarna z wysięgnikiem. Pomocy potrzebował jeden z mieszkańców, którego trzeba było szybko ewakuować. Niestety, pogotowie nie było w stanie samo sobie poradzić.
- Ta osoba waży ponad 200 kg. Nie było możliwości, żeby wyciągnąć ją z mieszkania i przejść przez klatkę schodową. Potrzebny był wysięgnik oraz specjalne nosze - opowiada bryg. Marek Zabrocki, rzecznik gdyńskiej Straży Pożarnej.
Na nagraniu czytelnika portalu Trójmiasto.pl widać, jak dwóch strażaków w koszu dociera do mieszkania na trzecim piętrze. To stamtąd na noszach wynoszą przez okno pacjenta. Chwilę później są już na ziemi. A poszkodowanego zabiera karetka pogotowia.
Kłopotliwe blokowiska
Strażacy biorą udział w takich akcjach kilka razy w roku. Zazwyczaj udaje im się wynieść pacjenta przez klatkę schodową.
- Problem pojawia się w starych blokowiskach, gdzie klatki schodowe są bardzo wąskie i kręte. Nie sposób dotrzeć tam z noszami. Tak właśnie było w tym przypadku - tłumaczy Zabrocki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: trójmiasto.pl