- Biła, kopała, a nawet przypalała papierosami swojego syna - wynika z ustaleń śledczych, którzy badają sprawę jednej z kobiet w śląskim schronisku dla samotnych matek z dziećmi. O tym, że z chłopcem dzieje się coś niedobrego, policję zawiadomili pracownicy placówki. I choć kobieta wypiera się zarzucanych jej czynów, to na wyjaśnienie sprawy przez sąd będzie czekać w areszcie.