Prezydent Andrzej Duda powiedział, że chciałby, by w 2018 roku odbyło się referendum konstytucyjne. O tym, czy zmiana ustawy zasadniczej jest konieczna, rozmawiali w "Faktach po Faktach": Marek Borowski - senator niezrzeszony, były wicepremier i marszałek Sejmu, Kazimierz Michał Ujazdowski - europoseł, były minister kultury oraz Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) i Agnieszka Ścigaj (Kukiz'15).
Prezydent powiedział w środę podczas uroczystości w 226. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, że chce, aby w sprawie konstytucji RP odbyło się w przyszłym roku - gdy przypada 100. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości - referendum. Podkreślił, że naród polski powinien się wypowiedzieć, co do przyszłości ustrojowej swojego państwa, na temat m.in. roli prezydenta, Sejmu, Senatu.
"Z poszanowaniem zasad konstytucji"
- Polska potrzebuje reformy konstytucji, ale na gruncie jej poszanowania, respektu dla jej fundamentalnych zasad (...), stosowania jej w sposób bezwzględny i rekonstrukcji Trybunału Konstytucyjnego, którego niezależność została podważana - ocenił Kazimierz Michał Ujazdowski.
Jego zdaniem jest wiele nieuregulowanych w konstytucji kwestii, ale sięganie po takie narzędzie jak referendum "jest bardzo wątpliwe".
W opinii Marka Borowskiego Polska "zdecydowanie nie potrzebuje nowej konstytucji". Jak przekonywał, można dyskutować nad niektórymi jej artykułami, ale "musi być klimat do tego".
- Konstytucja nie może powstawać przeciw komuś, musi być efektem bardzo dojrzałej dyskusji i kompromisu - ocenił. Jak dodał, inicjatywa referendum ze strony prezydenta to "temat zastępczy".
- Referendum to zdaje się jest samodzielna inicjatywa prezydenta, który nagle postanowił zaistnieć i będzie to kłopot, i dla prezydenta, i dla PiS - mówił Borowski. - Referendum w tej sprawie jest wątpliwe prawnie, ale z prawem PiS niewiele się liczy - dodał. I zaznaczył, że w polskim systemie prawnym referendum ma charakter zatwierdzający, a nie uchwalający.
Jak dodał Ujazdowski, "nie powinniśmy się oglądać na to, co czyni lub nie czyni Jarosław Kaczyński". Wskazywał, że potrzebna jest debata konstytucyjna. - Szczególnie z udziałem tych środowisk, które domagały się zmiany ustawy zasadniczej i nie powinniśmy być skazani na wybór między biernością, akceptowaniem tego, co słabe w polskiej konstytucji, a polityką PiS - ocenił.
Zdaniem europosła, prezydent powinien być bezstronny i redukować konflikt polityczny. - Tyko wtedy możliwe jest szersze porozumienie z inicjatywy prezydenta - dodał.
Borowski ocenił, że pomysł referendum ma wzmocnić wizerunek prezydenta Dudy, jak również pomóc przykryciu "niepraworządnych" działań PiS jak na przykład reforma sądownictwa. - To jest ryzyko - mówił. - Trzeba skupiać się na pokazywaniu tego, co złego robi PiS - dodał Borowski.
Spór o referendum
- Dla mnie jest to jednak taki wybieg taki, do przykrycia spadków poparcia - oceniła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Jak mówiła, w jej opinii pomysł prezydenta nie został skonsultowany z zarządem PiS, o czym ma świadczyć dyskusja na ten temat pomiędzy politykami partii rządzącej. - To bardzo kosztowna próba przykrycia - oceniła. Zwróciła uwagę, że w przeprowadzonym w 2015 roku referendum na temat jednomandatowych okręgów wyborczych udział wzięło zaledwie siedem procent uprawnionych, a kosztowało ono 100 milionów złotych.
W opinii posłanki Nowoczesnej, jeżeli powinno się odbyć jakieś referendum, to na temat reformy edukacji.
Agnieszka Ścigaj z kolei w imieniu Kukiz'15 wyraziła radość, że rozpoczęła się debata nad nowelizacją konstytucji. - Czy (referendum - red.) jest właściwym zabiegiem, to się okaże - dodała.
Jak mówiła, jej ugrupowanie apeluje do prezydenta, aby przed podaniem terminu plebiscytu i pytań, które miałyby zostać zadane odbyła się szeroka debata, od prawa do lewa, również z udziałem mediów.
- To nie może być konstytucja PiS, absolutnie, ani Kukiz'15 - zaznaczyła. - Chciałabym wierzyć, że prezydent wzniesie się ponad piarowe zagrywki - dodała. - Mam takie obawy, bo zaczął od referendum, a nie od powołania rady konstytucyjnej, harmonogramu - wyjaśniła Ścigaj.
Autor: mw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24