Jak zmusić polityków najwyższych, najważniejszych w państwie do tego, żeby przestrzegali prawa? Musi być to realne zagrożenie odpowiedzialnością, a takowej w tej chwili nie ma. Trybunał Stanu jest fikcją i to jest najlepszy dowód na to, że tę konstytucję trzeba zmienić - mówił we "Wstajesz i wiesz" Jacek Wilk (Kukiz'15). - Przed zmianą ustawy zasadniczej powinna odbyć się debata - oceniła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).
Prezydent powiedział w środę podczas uroczystości w 226. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, że chce, aby w sprawie konstytucji RP odbyło się w przyszłym roku - gdy przypada 100. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości - referendum. Podkreślił, że naród polski powinien się wypowiedzieć, co do przyszłości ustrojowej swojego państwa, na temat m.in. roli prezydenta, Sejmu, Senatu.
Konstytucja do zmiany?
Goście "Wstajesz i wiesz" dyskutowali o inicjatywie prezydenta.
- Ciężko stwierdzić, dlaczego prezydent tak powiedział. - mówił Wilk. Jak dodał, mogą za tym iść "nienajlepsze intencje". - PiS pomalutku zmienia konstytucję, w sposób niezgodny troszeczkę z zasadami. Ale tak naprawdę takiej pełzającej zmiany dokonuje w tym zakresie - ocenił.
W opinii posła Kukiz'15 warto zastanowić się nad głęboką zmianą konstytucji, a co za tym - zmianą ustroju.
Wilk odniósł się również do słów profesor Jadwigi Staniszkis, która w czwartek powiedziała w TVN24, że prezydenta "czeka Trybunał Stanu za łamanie konstytucji". Poseł Kukiz'15 powiedział, że wyobraża sobie taką sytuację, "pod warunkiem, że ten Trybunał będzie działał".
- Jak zmusić polityków najwyższych, najważniejszych w państwie do tego, żeby przestrzegali prawa? Musi być to zagrożenie realne odpowiedzialnością, a takowej w tej chwili nie ma. Trybunał Stanu jest fikcją i to jest najlepszy dowód na to, że tę konstytucję trzeba zmienić - mówił.
Kidawa-Błońska: odwrócenie uwagi
- Nie bardzo wierzę, że to jest przypadek, że w PiS nie wiedzieli o pomyśle prezydenta - oceniła z kolei Kidawa-Błońska. Jak mówiła, nie ma sytuacji przypadkowych i "chodziło o odwrócenie uwagi od tego, co robi PiS". - Od łamania obecnie obowiązującej konstytucji, o wprowadzania ustaw niezgodnych z tą konstytucją, zawłaszczania państwa - powiedziała.
Zwróciła uwagę na to, że od kilku dni toczy się dyskusja o domniemanym referendum, mimo że nie wiadomo, czego dokładnie miałoby dotyczyć czy jakie pytania miałyby zostać w nim zawarte.
- A wszyscy rozmawiają o tym, czy w PiS wiedziano - powiedziała.
Kidawa-Błońska podkreśliła, że o zmianie przepisów konstytucji można rozmawiać, ale ewentualne zmiany legislacyjne musi poprzedzić debata.
- Możemy rozmawiać o konstytucji, ale na razie musimy przestrzegać tej, co obowiązuje - mówiła. - Nie może to być usprawiedliwienie dla tego, że obecna konstytucja jest nieprzestrzegana przez panią premier i pana prezydenta - oceniła.
Marsz Wolności
Goście TVN24 rozmawiali również o Marszu Wolności organizowanym przez PO, który w sobotę przejdzie ulicami Warszawy.
- Chciałbym się dowiedzieć w końcu, jakie rozwiązania konkretnie wolnościowe będą prezentowane na tym marszu: czy na przykład przymusu przynależności do tej finansowej piramidy ZUS-owskiej, czy może swobody wyboru - mówił Jacek Wilk pytany, czy politycy Kukiz'15 wybierają się na manifestację.
- Na marszu nie prezentujemy programu. Pokazujemy wspólnotę, solidarność z wartościami, które dla nas są ważne - odpowiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).
- Czyli będziemy wolno szli, wolność będzie polegała na chodzeniu wolno - skwitował Wilk.
CAŁA ROZMOWA
Autor: mw/sk / Źródło: TVN24, PAP