Ograniczenia prędkości, szykany i wysepki. Jeszcze rok temu urzędnicy przekonywali, że strefy spowolnionego ruchu sprawią, że na łódzkich ulicach będzie bezpieczniej. Policyjne statystyki pokazały jednak, że jest na odwrót: na jednym z łódzkich skrzyżowań, po zmianie organizacji ruchu, liczba wypadków wzrosła trzykrotnie. – Kierowcy po prostu jeżdżą na pamięć – komentuje policja.