"Nasi szefowie mają nadzieję, że uda się postawić zarzuty któremuś z Brejzów"

[object Object]
Afera fakturowa w Inowrocławiu dotyka PiS. PiS atakuje Krzysztofa Brejzę (materiał "Faktów" TVN z 25.08)Fakty TVN
wideo 2/7

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku od dwóch lat prowadzi śledztwo w tak zwanej aferze fakturowej, dotyczącej nieprawidłowości w inowrocławskim ratuszu. Teraz miał się pojawić wątek, wiążący działalność głównej podejrzanej, ówczesnej urzędniczki i byłej działaczki Prawa i Sprawiedliwości, z prezydentem miasta Ryszardem Brejzą i jego synem Krzysztofem, posłem Platformy Obywatelskiej. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, którą o to zapytaliśmy, nie odpowiedziała.

W środę przed tygodniem agenci CBA przeszukali trzydzieści mieszkań i biur w Inowrocławiu. Weszli do tych miejsc, w których – według nich – mogły się znajdować dowody w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w inowrocławskim magistracie. W śledztwie, które prowadzą od jesieni 2017 roku.

Suma oszustw

Dotychczas główną podejrzaną w tym postępowaniu jest Agnieszka Ch., była już naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Inowrocławiu.

- Ciąży na niej około 80 zarzutów. Za każdą zawyżoną fakturę, która służyła do wyprowadzania pieniędzy – wyjaśnia tvn24.pl osoba związana ze śledztwem, zastrzegając anonimowość.

W oficjalnej odpowiedzi, którą uzyskaliśmy od nadzorującej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, rzeczniczka prokuratury Grażyna Wawryniuk tak opisuje proceder, w który Ch. miała być zaangażowana: "W okresie od 2015 roku do 2017 roku doszło do przekroczenia uprawnień przez pracowników Urzędu polegającego na posługiwaniu się przez nich poświadczającymi nieprawdę oraz podrobionymi dokumentami. Dokumenty te to faktury wystawiane na rzecz miasta przez współpracujących z urzędnikami przedsiębiorców. Służyły one do uzyskania z budżetu gminy wypłat pieniędzy na usługi, które nie miały miejsca bądź nie były świadczone na rzecz urzędu, zaś innego podmiotu".

– Powiedzmy, że odbywał się koncert z okazji dni miasta. Pani naczelnik przedstawiała fakturę za nocleg zespołu na kilka tysięcy złotych, gdy w rzeczywistości koszt wynosił 800 złotych – taki przykład podaje nam jeden z urzędników ratusza.

Po dwóch latach śledztwa suma wykrytych oszustw przekroczyła 270 tysięcy złotych.

"Nasi szefowie mają nadzieję, że uda się postawić zarzuty któremuś z Brejzów"

Jak twierdzi telewizja państwowa, w trwającym niemal dwa lata śledztwie niedawno miało dojść do przełomu. W kolejnych materiałach programów informacyjnych tej telewizji cytowane są fragmenty zeznań osób, które odpowiedzialnością za proceder obciążają prezydenta miasta Ryszarda Brejzę oraz jego syna, posła opozycyjnej Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę.

"Pieniądze (wyprowadzane na fałszywe faktury – red.) były przeznaczane również na doładowywanie telefonów prywatnych (…). Były również kupowane tablety, oprogramowanie TOR, które uniemożliwiało wykrycie IP" – to jeden z cytatów podanych przez TVP.

Nie wiadomo, o co dokładnie chodzi w przytaczanym fragmencie zeznań, bo na przykład oprogramowanie TOR, które pozwala zachować anonimowość w sieci, jest bezpłatne.

Według zeznań cytowanych przez TVP Info Krzysztof Brejza miał napisać w kampanii samorządowej w 2018 roku m.in.: "18.30 ino.online (lokalny portal - red.) rzuca komunikat o konfie (Ireneusza) Stachowiaka (rywal Ryszarda Brejzy w wyborach prezydenta Inowrocławia, polityk Solidarnej Polski - red.) o 19.45 jest 12 komentarzy, wszystkie prostachowiakowe, przez niego organizowane. Ja mogę komuś pisać i podsyłać dziesiątki komentarzy (mam inny profil na Facebooku) ale potrzebna jest jedna dwie osoby, które dostaną paczkę z 20 komentarzami i co 20 minut jeden dorzucą. Pan Ireneusz wyczyścił swoją tablicę – usunął rano wszystkie komentarze, które wieczorem otrzymał. Czyli – celnie i zabolało. Powtórzmy to dziś".

Następnie, według państwowej telewizji, poseł miał organizować pisanie nienawistnych komentarzy na swoich - oraz ojca, prezydenta miasta - przeciwników politycznych. Do tego miał też służyć cały wydział, którym kierowała Agnieszka Ch.

"Poseł Brejza od początku, jak ja pracowałem w urzędzie, przychodził do nas raz w tygodniu, zazwyczaj w poniedziałki. Podczas tych narad były wskazywane osoby, które należy atakować w internecie (…). Nie mówił konkretnie, co robić (…), ale w innych przypadkach dzwonił i mówił, że przyjdzie faktura z jakiejś firmy i trzeba ją opłacić” – ma brzmieć fragment zeznania złożonego w śledztwie według portalu tvp.info.pl.

Zapytaliśmy oficjalnie Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, czy w śledztwie występuje wątek dotyczący wyprowadzania pieniędzy na opłacenie akcji nękania przeciwników politycznych prezydenta i jego syna. Rzeczniczka prokuratury nie odpowiedziała na to pytanie.

Jeden z trójmiejskich prokuratorów mówi nam anonimowo: - To fragmenty zeznań, na podstawie których nasi szefowie mają nadzieję, że uda się postawić zarzuty któremuś z Brejzów. Poseł jest ich politycznym przeciwnikiem, bo zadaje dziesiątki pytań, drąży w interpelacjach bolesne sprawy dla rządzącego obozu.

Krzysztof Brejza ujawnił na przykład, że ministrowie rządu premier Beaty Szydło dostawali wysokie premie.

"Farma trolli" u Brejzów

Po doniesieniach telewizji państwowej lider Solidarnej Polski w Inowrocławiu Ireneusz Stachowiak zażądał by do dymisji podał się prezydent Ryszard Brejza, a poseł Krzysztof Brejza ustąpił z funkcji szefa sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej.

– Za zorganizowaną grupą hejterów stał poseł Krzysztof Brejza. To ten poseł wymyślił wydział propagandy. To on doprowadził do tego, że w tym wydziale zaczęła funkcjonować farma trolli – mówił Stachowiak.

"Sprawa znajdzie finał w sądzie"

Poseł Brejza zdecydowanie zaprzecza, by miał coś wspólnego z kradzieżą pieniędzy a także opłacaniem trolli internetowych.

- Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. To manipulowane urywkami zeznań. Tak przedstawianymi, by pogrążyły mnie i prezydenta Inowrocławia – mówi nam polityk PO.

Wojewoda nie wiedział

Dotychczasowa główna podejrzana w śledztwie Agnieszka Ch. wywodzi się ze środowiska politycznego Prawa i Sprawiedliwości. W 2010 roku startowała z list tej partii w wyborach samorządowych. Pracowała także z działaczem PiS, dzisiejszym wojewodą Mikołajem Bogdanowiczem. Do 2014 roku prowadziła Centrum Kultury i Sportu "Ziemowit", który nadzorował właśnie Bogdanowicz, jeszcze jako wiceburmistrz Kruszwicy.

Dziennikarzom tvn24.pl udało się potwierdzić oficjalnie, że według prokuratury już wtedy Ch. – dokładnie w ten sam sposób, jak później w Inowrocławiu – miała okradać budżet kierowanej przez siebie instytucji.

Zadaliśmy pytanie Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku, czy jej śledztwo obejmuje podobne nieprawidłowości dotyczące wcześniejszego miejsca pracy urzędniczki Agnieszki Ch. Rzecznik prasowa odpisała: "Taki wątek pojawił się w toku przedmiotowego postępowania i jest obecnie badany".

Zapytaliśmy wojewodę Bogdanowicza czy miał uwagi do pracy Ch., szczególnie dotyczące przepłacania faktur. "Instytucja, którą zarządzała pani Agnieszka Ch. była odrębną jednostką organizacyjną nie wchodzącą bezpośrednio w strukturę Urzędu Miasta. Bezpośrednią kontrolę dokumentów przeprowadzała m.in. komisja rewizyjna Rady Gminy Kruszwica, która nie składała zastrzeżeń do funkcjonowania tych jednostek" – odpisał przedstawiciel biura prasowego wojewody.

Działaczki prawicy "w obozie Brejzy"

Dziennikarz tvn24.pl potwierdził w prokuraturze, że według jej ustaleń Ch. miała opłacać m.in. zawyżone faktury wystawiane przez inną działaczkę obozu Zjednoczonej Prawicy. Chodzi o Małgorzatę S., właścicielkę zajazdu w okolicach Kruszwicy, która w 2014 roku kandydowała z list Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu.

Zapytaliśmy Ireneusza Stachowiaka, lidera Solidarnej Polski w Inowrocławiu, dlaczego nawołuje do dymisji prezydenta Brejzę i posła Brejzę, choć dotąd zarzuty mają postawione działaczki związane z jego obozem politycznym. - Pani Agnieszka Ch. była związana z PiS w 2010 roku. W momencie, kiedy rozgrywał się proceder (kradzieży na zawyżone faktury – red.) była w "obozie Brejzy", bezpośrednio podlegała prezydentowi – odpowiedział.

Przypomnieliśmy, że kiedy pracowała z wojewodą Bogdanowiczem i nie miała jeszcze związków z Inowrocławiem, też - według ustaleń prokuratury - kradła.

- Proszę o to pytać zainteresowanych, mnie to nie dotyczy. Jednak według informacji mediów, publikowanych zeznań ze śledztwa, to panowie Brejzowie kierowali całym procederem wyprowadzania pieniędzy między innymi na kampanię i działalność PO. Chyba, że ma pan jakieś dowody, że PiS tym kierował? Na razie jednak fakty temu przeczą, więc proszę nie odwracać kota ogonem – odparł Stachowiak.

Według niego także Agnieszka S., choć kandydowała z list PiS w 2014 roku, "nie była już czynną działaczką, gdy wystawiała zawyżone faktury".

Tajna grupa

Udało nam się zdobyć zapisy z tajnej grupy dyskusyjnej na komunikatorze WhatsApp, której administratorem był Ireneusz Stachowiak. Została założona przed ostatnimi wyborami samorządowymi.

Jej członkami byli działacze związani z lokalnymi strukturami Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro a także Prawa i Sprawiedliwości. Z treści rozmów wynika, że celem działania grupy było atakowanie posła Krzysztofa Brejzy oraz jego ojca Ryszarda, prezydenta Inowrocławia. Jej członkowie koordynowali umieszczanie komentarzy na lokalnych portalach.

W sierpniu 2018 roku Ireneusz Stachowiak pisał: "Kochani na grupie jest trzydzieści osób a komentarzy na ino.online (lokalny portal – red.) 33 w tym kilkanaście negatywnych…tak się nie wygrywa kampanii. Trzeba się poświęcić. Zwycięstwo nie przychodzi samo".

Pojawiają się także sugestie, jakie wpisy należy umieszczać na przykład pod artykułami z informacjami o aferze w ratuszu: "W komentarzach przypomnijcie proszę, że osoby umoczone w aferę to ludzie Krzysztofa (Brejzy - red.)".

"Kuchnia polityczna"

Z wymian zdań na komunikatorze wynika, że problem dla grupy stanowiły sondy internetowe organizowane przez lokalne portale, a dokładnie - wpływ na ich wyniki.

"W trybie incognito przeglądarki można głosować wielokrotnie" – instruował dyrektor Sądu Rejonowego w Inowrocławiu Karol Adamski 15 maja 2018 roku. Później zorientował się, że jednak ten sposób nie dodaje głosów: "Ja dziś kliknąłem jakieś 50 razy a wynik nie drgnął".

Zaproponowano także otworzenie profilu na Facebooku, który nazywałby się Brejzoland: " Codzienne wrzucanie postów, faktów, memów?".

Zapytaliśmy o działalność tej grupy Ireneusza Stachowiaka, który sam zarzuca przeciwnikom uprawianie trollingu. - Dotarł pan do kuchni politycznej, która nie powinna ujrzeć światła dziennego. W grupie znaleźć można tylko to, co wielokrotnie mówiłem publicznie. Mocna krytyka prezydenta Brejzy, którą podtrzymuję – odpowiedział Stachowiak.

Uwagi, że zarzuca przeciwnikom stosowanie metod, po które sam sięga, odpierał tak: "Według prokuratury istniał w ratuszu proceder wyprowadzania publicznych pieniędzy na kampanię, 16 osób ma postawione zarzuty. A z mojej strony są to prywatne rozmowy o treściach krytykujących Brejzę. Gdzie tu podobieństwo?

Sam Stachowiak do końca 2016 roku był wiceprezydentem Inowrocławia i ściśle współpracował z prezydentem Brejzą. Zapytaliśmy więc, czy dochodziły do niego wtedy informacje o kradzieżach w ratuszu i działalności Agnieszki Ch.

- Skąd miałem o tym wiedzieć, skoro ten wydział prezydent podporządkował tylko sobie? Chyba że wraz z synem wymyślił i podporządkował sobie wydział, który miał wyprowadzać publiczne pieniądze, a winny jest temu PiS? - pytał. Ponadto, kiedy zauważyłem, co się tam dzieje, sam z własnej woli odszedłem z ratusza, gdyż nie chciałem mieć nic z tym wspólnego - dodał.

Hejt w internecie

W materiałach z WhatsApp zwraca uwagę wpis z maja 2018 roku: "Ja opłaciłem wczoraj trolla, który do wieczora to robił. Coś tutaj nie tak".

Zadzwoniliśmy pod numer telefonu, z którego ta treść została wysłana. Dziś go używa Mariusz Kałużny, kandydat na posła z list Zjednoczonej Prawicy. - Dla mnie, jak i dla wszystkich uczestników, było to oczywiste, że chodziło o mojego brata, który pomagał mi w kampanii w pozytywnej ankiecie. Pan wybaczy, ale w prywatnym gronie na prywatnej grupie czasem się żartuje – odpowiedział.

W czwartek 22 sierpnia Mariusz Kałużny nawoływał do powiedzenia "nie" przemocy i hejtowi w polityce na konferencji prasowej w Toruniu, wraz między innymi z prezesem Rady Mediów Narodowych Krzysztofem Czabańskim. - Dzisiaj mieszkańcy mają już dość, dość mają kłótni, dość awantur, dość tych kampanijnych haków. Rozmawiajmy o programie – apelował.

Tymczasem jeden z uczestników forum na komunikatorze WhatsApp chwalił się w sierpniu 2018 roku, że dodał komentarz w internecie jako "Osmin". "Cała prawda o mafii brejzowskiej" – brzmiał wpis na jednym z lokalnych portali. Koledzy z grupy przyjęli to z entuzjazmem: "Proszę Państwa Szacun".

Inny z komentarzy, który napisał uczestnik grupy na jednym z lokalnych forów, brzmiał: "Szczekajcie, szczekajcie. Brejzę kto poprze Toitoi, Schetyna a może Rysiu Petru z panią Szajbus Wielgus z Torunia? Żal Wam i będziecie teraz wylewać hejt falami. Ale wyjcie sobie na zdrowie".

Jeden z uczestników grupy, prosząc o zachowanie anonimowości, tłumaczył w rozmowie z tvn24.pl: - W internecie powstał specjalny profil Inolanser, na którym obśmiewano opozycyjnego kandydata do samorządu. Pojawiały się hejterskie wpisy w internecie, jak ohydny mem ze zdjęciem dwóch naszych polityków na procesji i podpisem: "Który polityk PiS już wtedy zdradzał żonę, a drugi o tym wiedział, ale się wstydzi?". My dzięki naszej grupie tylko chcieliśmy dać temu odpór.

Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Iracka gwiazda mediów społecznościowych Ghufran Sawadi, znana jako Umm Fahad, została zastrzelona w piątek wieczorem przed swoim domem w Bagdadzie - poinformowało CNN źródło w policji.

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Źródło:
CNN

Wszyscy się śmieją, a powinni się bać - napisał w niedzielę rano w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, komentując wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na sobotniej konwencji partii dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej.

Tusk po wystąpieniu Kaczyńskiego: wszyscy się śmieją, a powinni się bać

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Władze Łotwy zaapelowały do rodaków o przekształcanie piwnic i innych pomieszczeń podziemnych ich domów w schrony przeciwlotnicze. Apel wystosowano z obawy przed Rosją, przy okazji tradycyjnego dnia sprzątania i porządkowania kraju.

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Trwa ocena szkód wyrządzonych przez tornada, jakie w sobotnią noc przeszły nad częścią Stanów Zjednoczonych. W miejscowości Minden w stanie Iowa żywioł zniszczył prawie połowę budynków. Mieszkańcy opowiadali, że niektóre domy zostały po prostu zmiecione z powierzchni ziemi.

Tornado rozszarpało pół miasta. "Dom całkowicie zniknął z powierzchni ziemi"

Tornado rozszarpało pół miasta. "Dom całkowicie zniknął z powierzchni ziemi"

Źródło:
PAP, Reuters, Des Moines Register

Słychać było rechot prawej strony sali na dość oczywiste stwierdzenia, że Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem - mówił szef MSZ Radosław Sikorski w "Faktach po Faktach", komentując reakcje na jego wystąpienie o celach polityki zagranicznej. Przyznał, że "zdziwiła" go reakcja prezydenta. Sikorski przekazał też, że "pierwsze wnioski" o zmiany na stanowiskach ambasadorów poszły już do Andrzeja Dudy. - Zobaczymy, co pan prezydent zrobi - dodał.

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Źródło:
TVN24
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

W sobotę w Lotto po raz kolejny nie padła szóstka. W najbliższym losowaniu będzie można wygrać 14 milionów złotych. Główna wygrana padła natomiast w Lotto Plus. Oto wyniki Lotto oraz Lotto Plus z dnia 27 kwietnia 2024 roku.

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

PiS zarejestrowało kandydatów do Parlamentu Europejskiego z okręgu numer 13, czyli województw zachodniopomorskiego i lubuskiego. Na pierwszym miejscu znalazł się europoseł Joachim Brudziński, drugie miejsce zajęła Elżbieta Rafalska, trzecie Małgorzata Golińska, czwarty jest Jerzy Materna, a piąty Artur Szałabawka.

"Mamy to!" Brudziński "jedynką" w wyborach do europarlamentu

"Mamy to!" Brudziński "jedynką" w wyborach do europarlamentu

Źródło:
PAP

Hamas opublikował w sobotę nowe nagranie, na którym widać dwóch izraelskich zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy od czasu ataku na Izrael w październiku 2023 roku. Jednym z nich jest Keith Siegel, którego żona została uwolniona podczas listopadowego rozejmu. - Nie mówię. Krzyczę i potrzebuję wsparcia od całego świata, aby pomógł uwolnić Keitha i wszystkich zakładników - oświadczyła kobieta w rozmowie z BBC.

Dwóch zakładników na nagraniu udostępnionym przez Hamas. Żona jednego z nich "woła" o pomoc

Dwóch zakładników na nagraniu udostępnionym przez Hamas. Żona jednego z nich "woła" o pomoc

Źródło:
Reuters, BBC

795 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Siły rosyjskie zaatakowały kilka obwodów ukraińskich używając dronów szturmowych Shahed. W rejonie lotniska wojskowego Rosjan na zaanektowanym Krymie było słychać potężny wybuch. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP

Brazylijskie służby, w czasie poszukiwań zaginionego żołnierza, odnalazły siedem ciał w ukrytych grobach. Mogą to być ofiary lokalnych gangów zajmujących się między innymi handlem narkotykami. Nie potwierdzono dotąd, by któreś z ciał należało do wojskowego.

Szukali zaginionego żołnierza, odnaleźli siedem ciał

Szukali zaginionego żołnierza, odnaleźli siedem ciał

Źródło:
PAP

Rosyjska "flota widmo" przewozi na oczach Zachodu ropę naftową i broń omijając sankcje - pisze w sobotę włoski dziennik "Corriere della Sera". Transportowane przez statki uzbrojenie trafia na front ukraiński.

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Źródło:
PAP

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

Po ośmiu latach od postawienia zarzutów dotyczących szpiegostwa, umorzono śledztwo wobec generałów Janusza Noska, Piotra Pytla oraz pułkownika Krzysztofa Duszy - przekazał adwokat jednego z oficerów. Dochodzenie, jak wynika z informacji tvn24.pl, trzykrotnie próbowano zakończyć jeszcze w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy.

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Źródło:
tvn24.pl, PAP

IMGW ostrzega przed zagrożeniami meteorologicznymi. W południowej Polsce obowiązują alarmy przed roztopami, które utrzymają się nawet do środy. Sprawdź, gdzie może być niebezpiecznie.

Alarmy IMGW. Sprawdź, gdzie należy uważać

Alarmy IMGW. Sprawdź, gdzie należy uważać

Źródło:
IMGW

Polski turysta, odwiedzający norweski archipelag arktyczny Svalbard, został ukarany grzywną w wysokości ponad 1100 dolarów amerykańskich (blisko 4,5 tysiąca złotych) za zbliżenie się do morsa. Zachowanie zakłócające spokój dzikich zwierząt jest w tym miejscu niezgodne z prawem.

Turysta z Polski ukarany grzywną za zbliżenie się do morsa

Turysta z Polski ukarany grzywną za zbliżenie się do morsa

Źródło:
BBC

W Bogocie, stolicy Kolumbii, w domu mieszka rodzina z ponad 20 krowami. Warunki, w jakich są przetrzymywane, pozostawiają wiele do życzenia. Sprawą zainteresowały się lokalne władze oraz organizacje ochrony praw zwierząt.

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Źródło:
noticiascaracol.com, El Pais, tvnmeteo.pl

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24