"Do Polski nie mogliśmy jechać. Jak już mogliśmy, to specjalnie mnie nie ciągnęło"

50 lat temu musieli wyjechać z Polskitvn24

Losy trzech Polaków, którzy 50 lat temu musieli nagle wyjechać z kraju tylko dlatego, że mieli żydowskie pochodzenie. Dotarli do Szwecji, gdzie znaleźli dom, pracę i uznanie. Jeden został tłumaczem polskiej poezji, drugi reżyserem, trzeci - pierwszym w tym kraju kryminologiem. Jaki obraz Polski zapamiętali i czy nadal czują się Polakami? O tym rozmawiała z nimi w Szwecji reporterka "Faktów" TVN Magda Łucyan. Materiał magazynu "Czarno na białym".

W wyniku kampanii antysemickiej rozpętanej przez władze PRL w latach 1968-1969 z Polski wyemigrowało kilkanaście tysięcy osób pochodzenia żydowskiego.

Wśród tych, którzy 50 lat temu z dnia na dzień musieli porzucić swoje życie - rodziny, przyjaciół, uczelnię, mieszkania i pracę byli: reżyser i działacz społeczny Leszek Leo Kantor, profesor kryminologii Jerzy Sarnecki i tłumacz przysięgły Jurek Hirschberg. Dobytek całego życia musieli spakować do kilku walizek.

"Mój ojciec płakał"

Leszek Leo Kantor urodził się w 1940 roku w Charkowie. Pierwsze lata spędził na Syberii, bo tam przed wojną uciekła jego matka. Po wojnie razem z nią wrócił do Polski. W latach 60. był wykładowcą w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu. W 1968 roku został zwolniony za "ukryte pochodzenie". Niedługo potem razem z żoną Inką Liberman-Kantor wyjechali do Szwecji.

Jak przyznaje, ciągle wraca mu w pamięci obraz, jak stał 9 stycznia 1969 roku na dworcu Łódź Fabryczna. - Ja zabieram tę moją dziewczynkę, Inkę, od rodziców. Oni stoją, złamani bólem, bo inaczej nie można tego opowiedzieć. Mój ojciec, podoficer Wojska Polskiego, którego nigdy nie widziałem płaczącego, płakał - wspomina.

Chcieli jechać do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Francji czy Wielkiej Brytanii, ale dla tak zwanych emigrantów marcowych to Izrael, Dania i Szwecja najszerzej otworzyły swoje granice. Najwięcej z nich wybrało kraj, który był najbliżej ich ojczyzny.

- Tylko mniejszość z tych ludzi wyjechała do Izraela, dlatego że oni byli Polakami. - wyjaśnia profesor Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. - Izrael był egzotycznym krajem, gorącym, w którym dopiero co była wojna. Wybierali te kraje [skandynawskie - przyp. red.], bo były blisko Polski. To nie była pustynia Negew w Izraelu (...), ale kraje o podobnej kulturze i klimacie - dodaje profesor Stola.

- Myśmy wybrali Szwecję nie dlatego, że tu biura socjalne były czy biura pośrednictwa pracy, które się nami zajęły. Myśmy ją wybrali dlatego, że mnie się wydawało, że jak wejdę na wieżowiec, to zobaczę, co się dzieje u rodziców w Łodzi na Wschodniej 54 - tłumaczy Leszek Leo Kantor.

"Odebrałem to jako fizyczną groźbę"

Jak dodaje Jurek Hirschberg, Szwecja wydawała się być dostatecznie blisko. - Ale żebym kiedykolwiek pojechał z powrotem, o tym w ogóle nie myślałem. Wydawało mi się, że to było absolutnie definitywne. Zostawaliśmy wyrzucani forever [na zawsze - red.] - dodaje.

- Wiedziałem o przemówieniu Gomułki, o "piątej kolumnie". Każdy o tym wiedział. To było oburzające i poruszające, ale w jakiś sposób ciągle nie przyswajałem sobie tego jako ataku na mnie. Dotarło to do mnie, kiedy oglądałem przemówienie Edwarda Gierka. I w pewnym momencie Gierek mówi o "śląskiej wodzie, która im połamie kości". Uświadomiłem sobie, że Gierek mówi do mnie. Nagle odebrałem to jako fizyczną dosłowną groźbę - wspomina Hirschberg.

"To było uczucie kompletnej zdrady"

Wówczas już wiedział, że zostać nie może. Hirschberg, który urodził się, mieszkał i studiował na Śląsku, z Polski wyjechał z matką i bratem, gdy miał 21 lat. Po wydarzeniach marcowych jego brat został skreślony z listy studentów - jak wyjaśnia Hirschberg - z powodu nazwiska.

- To było uczucie kompletnej zdrady. Ja byłem porządnym, normalnym, młodym polskim obywatelem, starającym się żyć normalnym, przyzwoitym życiem. Polski był moim językiem. Jakby ktoś się mnie zapytał, kim jestem, oczywiście odpowiedziałbym, że jestem Polakiem i nic innego nie wpadłoby mi do głowy - mówi.

- Ja, mój brat, to mniej ważne. Ale nikt nie miał prawa zrobienia tego mojej mamie. Moja mama wysiadła z ojcem z pociągu na dworcu w Katowicach 27 maja 1945 roku. 24 lata później moja mama wsiadała do pociągu na tym samym dworcu. I to jest dla mnie niewybaczalne - przyznaje.

Na dworcu Hirschberg zostawił przyjaciół i dziewczynę. - Pamiętam, że ściągnąłem okno, stała tam moja dziewczyna, moi najbliżsi przyjaciele. Potem znikli. Zaciągnąłem okno. Wtedy - pamiętam, że jedyny raz płakałem - wspomina.

W Szwecji, gdzie mieszka od 50 lat, Hirschberg jest tłumaczem przysięgłym i tłumaczem polskiej poezji.

Każdy, kto wtedy wyjeżdżał z Polski, najpierw musiał złożyć i zapłacić za podanie o zrzeczenie się polskiego obywatelstwa. Kolejnym krokiem było stworzenie listy rzeczy, które chce się ze sobą zabrać. Potem trzeba było czekać na zgodę.

- O ile pamiętam, można było mieć jedno prześcieradło albo dwa na osobę. A na odprawie celnej celnik oczywiście kradł to, co mu się podobało - wspomina Hirschberg. Dopiero gdy władze zaakceptowały listę, emigranci dostawali prawo wyjazdu i bilet w jedną stronę.

"Przewozili nas zaplombowanymi wagonami"

Jerzy Sarnecki, podobnie jak Jurek Hirschberg, miał 21 lat, gdy wyjeżdżał z Polski z rodzicami.

- Nagle ma się wszystko zmienić. Ja na Zachodzie nigdy nie byłem. Nie wyobrażałem sobie w ogóle, jak to będzie. W zasadzie w ciągu pół roku my wyjeżdżamy. Jedziemy na Dworzec Gdański, siedzimy w pociągu i jedziemy - wspomina.

Do Szwecji dotarł w 1969 roku. Tam studiował socjologię i został pierwszym w historii Szwecji profesorem kryminologii. Od lat wykłada na wielu szwedzkich uczelniach. Na uniwersytecie w Sztokholmie szkoli przyszłych kryminologów. I jak u tysięcy wyrzuconych z Polski w jego pamięci mocno utkwił ten ostatni obrazek z ojczyzny - Dworzec Gdański. Jego podróż do Szwecji trwała bardzo długo. Po drodze był Wiedeń i Rzym.

- Jakaś rozpacz - powiedzmy sobie - straszliwa, siedzenie w tym pociągu, który opuszcza tę stację. Znajomi są - ci, którzy mieli odwagę - stali na dworcu. Przyjazd do Wiednia i cała ta tułaczka pomiędzy. Byłem bezpaństwowiec, więc nawet nie można się było ruszać po świecie - opowiada Sarnecki. - Jak nas przewozili z Wiednia do Rzymu, to przewozili nas zaplombowanymi wagonami kolejowymi - wspomina.

Po przyjeździe do Szwecji z rodzicami trafił do obozu uchodźców. Tam uczył się języka i nowego życia.

- Jak żyła pani w jakimś kraju przez dwadzieścia lat, ma pani tam całe dzieciństwo i całą młodość, to się oczywiście tęskni. Pamiętam, że nawet takie sny miałem. Pamiętam, jak mi się śniło, że właśnie wróciłem. Ale jednocześnie byłem świadomy, że tak długo, jak żelazna kurtyna będzie istniała, i tak długo, jak komunizm w Polsce będzie istniał, nie będę mógł tam jechać - podkreśla.

"Jestem przede wszystkim Żydem"

- 20 lat obowiązywał zakaz wjazdu dla byłych obywateli polskich ze wszystkich krajów świata - do umierających rodziców, do chorych rodziców. Już nie mówię o jakichś tam rocznicach na uczelni czy w gimnazjum - zaznacza Leszek Leo Kantor.

- Miałem bardzo bliską przyjaciółkę, której ojciec był w Warszawie. Ogromnie zasłużony człowiek dla rozwoju polskiej energetyki. Na stare lata wylądował w szpitalu. Ordynator szpitala przysłał jej telegram, że jeżeli chce spotkać się z ojcem, to ma przyjechać teraz. W konsulacie polskim powiedziano jej: "To ojciec jeszcze żyje? Wobec tego się nie pali". Tydzień później pojechała na pogrzeb - opowiada Jurek Hirschberg. - Do Polski nie mogliśmy jechać, nawet gdybyśmy chcieliśmy. Później, jak już mogliśmy, to specjalnie mnie nie ciągnęło - dodaje.

Nie chcieli wracać, bo w Szwecji od ponad 20 lat mieli swoje życie - rodziny i kariery. Po 50 latach każdy z nich bywa w Polsce. Jerzy Sarnecki przyjeżdża tu z wykładami. Leszek Leo Kantor i Jurek Hirschberg - by odwiedzić dawnych przyjaciół.

- Mnie się tam fajnie przyjeżdża. Ale to oczywiście nie jest mój kraj - przyznaje Sarnecki. Dodaje, że teraz jest kosmopolitą. - Ja jestem Żydem, Polakiem, Szwedem i czymkolwiek jeszcze mi się podoba - tłumaczy z kolei Jerzy Hirschberg. Leszek Leo Kantor podkreśla: - Jestem przede wszystkim Żydem.

Autor: js//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Do Florydy zbliża się potężny huragan Milton. To, jak wygląda ten żywioł z kosmosu, można zobaczyć na nagraniu z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, udostępnionym przez amerykańską agencję NASA.

Monstrum nadciąga. To nagranie wbija w fotel

Monstrum nadciąga. To nagranie wbija w fotel

Źródło:
tvnmeteo.pl, CNN, Reuters

Roman Giertych, przewodniczący zespołu do spraw rozliczeń PiS, przekazał w "Kropce nad i" w TVN24, że w czwartek rano odbędzie się "duża konferencja prasowa" kierowanego przez niego zespołu. Ma ona dotyczyć - jak stwierdził - "haraczu ojca Rydzyka".

Zapowiedź Giertycha w sprawie Rydzyka. Szczegóły "szokujące"

Zapowiedź Giertycha w sprawie Rydzyka. Szczegóły "szokujące"

Źródło:
TVN24

Milton, huragan czwartej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, zmierza w kierunku Florydy. Niesie za sobą wiatr o prędkości do 215 km/h. Na południowo-wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych trwa ewakuacja mieszkańców z zagrożonych terenów. W związku ze zbliżaniem się żywiołu pojawiły się pierwsze tornada. Milton ma uderzyć we Florydę w nocy ze środy na czwartek.

Milton nadchodzi. "Ta burza nie przypomina niczego, co widzieliśmy wcześniej"

Milton nadchodzi. "Ta burza nie przypomina niczego, co widzieliśmy wcześniej"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CNN, AP, NBC, NHC

Przy rondzie Tybetu na Woli doszło do potrącenia pieszego. 47-letni mężczyzna z poważnymi obrażeniami został zabrany do szpitala. Sprawca wypadku uciekł. Po południu 31-latek podejrzewany o potrącenie został zatrzymany przez policję. Polska Agencja Prasowa podała, że jest to kierowca autobusu, który spadł kilka lat temu z mostu Grota-Roweckiego. Nieoficjalnie potwierdziliśmy tę informację.

31-latek zatrzymany po potrąceniu 47-latka to kierowca autobusu, który 4 lata temu spadł z mostu

31-latek zatrzymany po potrąceniu 47-latka to kierowca autobusu, który 4 lata temu spadł z mostu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Nie żyje Ratan Tata, emerytowany prezes jednej z największych korporacji w Indiach, Tata Sons - donosi Reuters. Sławę przyniosły mu odważne przejęcia i dynamiczny rozwój biznesu. Miał 86 lat.

Legendarny biznesmen nie żyje. Miał 86 lat

Legendarny biznesmen nie żyje. Miał 86 lat

Źródło:
Reuters, tvn24.pl.

- Ocena jest jednoznaczna, negatywna, jeśli chodzi o okres wydawania wiz w 2018-2023 roku - powiedział w "Faktach po Faktach" prezes NIK Marian Banaś, odnosząc się do raportu Izby na temat afery wizowej. Dokument ma zostać zaprezentowany w czwartek.

Szef NIK o aferze wizowej: ocena jednoznaczna, negatywna

Szef NIK o aferze wizowej: ocena jednoznaczna, negatywna

Źródło:
TVN24

Świadczenie honorowe dla osób, które ukończyły 100 lat, będzie przyznawane z urzędu i wyniesie ponad 6,2 tys. zł brutto miesięcznie - zakłada projekt ustawy, który w środę poparła sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny.

Specjalne świadczenie dla stulatków. Comiesięczny zastrzyk gotówki dla seniorów

Specjalne świadczenie dla stulatków. Comiesięczny zastrzyk gotówki dla seniorów

Źródło:
PAP

W chorwackim Dubrowniku odbywa się Szczyt Państw Europy Południowo-Wschodniej i Ukrainy. W środę przyleciał tam prezydent Wołodymyr Zełenski. Jak relacjonują chorwackie media, "miasto zamieniono w twierdzę, stawiając w stan gotowości marynarkę, siły powietrzne i lądowe".

Wszyscy w gotowości, zmienili miasto w twierdzę

Wszyscy w gotowości, zmienili miasto w twierdzę

Źródło:
PAP

14-letnia dziewczynka została potrącona w Zielonej Górze w rejonie przejścia dla pieszych przez samochód osobowy. Stan poszkodowanej jest określany jako krytyczny. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia.

14-letnia dziewczynka potrącona na przejściu dla pieszych. Jest w stanie krytycznym

14-letnia dziewczynka potrącona na przejściu dla pieszych. Jest w stanie krytycznym

Źródło:
PAP

Cztery osoby zostały poszkodowane w wyniku zderzeniu radiowozu policyjnego i samochodu osobowego, do którego doszło w Krojantach (woj. pomorskie). Droga krajowa nr 22 jest w tym miejscu zablokowana.

Zderzenie radiowozu i samochodu osobowego. Cztery osoby ranne

Zderzenie radiowozu i samochodu osobowego. Cztery osoby ranne

Źródło:
TVN24

Białoruski reżim zarekwirował stary dom rodzinny pełniącego obowiązki dyrektora Biełsatu Alaksieja Dzikawickiego - powiadomiło centrum Wiasna. Dzikawicki w rozmowie z TVN24 BiS ocenił, że to "cena za walkę z dyktaturą". Dodał, że bardzo wierzy w to, iż kiedyś uda się odzyskać dom, choć "będzie to możliwe dopiero w wolnej Białorusi". 

Stalin nie zabrał domu, zrobił to Łukaszenka. "Cena walki z dyktaturą"

Stalin nie zabrał domu, zrobił to Łukaszenka. "Cena walki z dyktaturą"

Źródło:
TVN24 BiS, PAP

x-kom i Neonet podpisały umowę inwestycyjną, przewidującą docelowe przejęcie Neonetu przez x-kom, po uprzednim uzyskaniu niezbędnych zgód antymonopolowych i zatwierdzeniu układu z wierzycielami Neonetu - podał x-kom w komunikacie prasowym.

Szykuje się duże przejęcie na rynku marketów z elektroniką

Szykuje się duże przejęcie na rynku marketów z elektroniką

Źródło:
PAP

Poważny wypadek podczas parkowania w Legionowie. Kierująca autem kobieta wpadła w dwa zaparkowane samochody. Następnie wjechała na chodnik, w budynek i w czworo pieszych. Dwójka dzieci trafiła do szpitala.

Wjechała na chodnik, uderzyła w budynek, odbiła się i potrąciła cztery osoby. Dwoje dzieci w szpitalu

Wjechała na chodnik, uderzyła w budynek, odbiła się i potrąciła cztery osoby. Dwoje dzieci w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent USA Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris rozmawiali w środę telefonicznie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu - przekazał Biały Dom. Była to pierwsza rozmowa tych przywódców od siedmiu tygodni. Reuters podał, że gospodarz Białego Domu wezwał Netanjahu do zminimalizowania szkód dla ludności cywilnej w Libanie, zwłaszcza w zaludnionych obszarach Bejrutu, jednocześnie potwierdzając poparcie dla ataków na wspieranych przez Iran libańskich bojowników Hezbollahu.

Biden wezwał Netanjahu do "zminimalizowania szkód"

Biden wezwał Netanjahu do "zminimalizowania szkód"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- W sobotnie południe, a więc za trzy dni, ogłoszę wieloletnią strategię migracyjną Polski - przekazał w środę premier Donald Tusk. Zaznaczył, że będzie to jednocześnie "propozycja wobec całej Unii Europejskiej".

Tusk: w sobotę ogłoszę wieloletnią strategię migracyjną Polski

Tusk: w sobotę ogłoszę wieloletnią strategię migracyjną Polski

Źródło:
TVN24

Prokuratura stawia zarzuty prawnikowi, który brał udział w wypadku na Mokotowie. Jak ustalili śledczy, adwokat prowadził pod wpływem kokainy. Zawiadomiono Okręgową Radę Adwokacką.

Po zderzeniu z innym autem wjechał w pieszych. Adwokat prowadził po kokainie, usłyszał zarzuty

Po zderzeniu z innym autem wjechał w pieszych. Adwokat prowadził po kokainie, usłyszał zarzuty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka dni po ogłoszeniu porozumienia o przekazaniu przez Wielką Brytanię Mauritiusowi wysp Czagos, brytyjskie władze zaoferowały migrantom na jedynej zamieszkałej wyspie archipelagu tymczasową relokację do Rumunii - podaje BBC. Do tej pory pozostawali oni w prawnym zawieszeniu.

"Tajna wyspa" na oceanie i migranci. Właśnie dostali propozycję przeprowadzki do Rumunii

"Tajna wyspa" na oceanie i migranci. Właśnie dostali propozycję przeprowadzki do Rumunii

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Japońskie władze przyjęły ustawę o wypłacie zadośćuczynienia każdej ofierze przymusowej sterylizacji prowadzonej w latach 1948-1996. Szacuje się, że zabiegom, często przymusowym, poddano nawet 25 tysięcy obywateli.

Olbrzymie odszkodowania dla tysięcy ofiar bezlitosnego prawa

Olbrzymie odszkodowania dla tysięcy ofiar bezlitosnego prawa

Źródło:
PAP

Coraz więcej osób w Polsce choruje na raka skóry. Co roku w Polsce diagnozuje się około czterech tysięcy nowych przypadków. Częstość zachorowania na czerniaka wzrasta znacznie szybciej niż innych nowotworów. Powinniśmy zdecydowanie unikać ostrego słońca, stosować kremy z filtrem i badać każdą, nawet najmniejszą zmianę na skórze.

Pani Justyna walczy z czerniakiem. Ostatnią dla niej szansą jest leczenie za granicą. Trwa zbiórka

Pani Justyna walczy z czerniakiem. Ostatnią dla niej szansą jest leczenie za granicą. Trwa zbiórka

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ilcehin Pehlivan, pilot Turkish Airlines, zasłabł podczas wtorkowego lotu z Seattle do Stambułu. Mimo podjętej próby reanimacji 59-letni kapitan zmarł. Maszyna awaryjnie lądowała w Nowym Jorku.  

Pilot samolotu pasażerskiego zmarł podczas lotu

Pilot samolotu pasażerskiego zmarł podczas lotu

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Do śmiertelnego wypadku doszło na drodze krajowej nr 15 w pobliżu miejscowości Skoroszów (woj. dolnośląskie). Toyota kierowania przez 84-letniego mężczyznę zderzyła się w trakcie skręcania w lewo z audi. Zginęła żona 84-latka, a on i pasażer audi trafili do szpitala. Droga jest zablokowana.

Tragiczny wypadek na DK 15. Jedna osoba nie żyje

Tragiczny wypadek na DK 15. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Łowcy huraganów z amerykańskiej Narodowej Administracji Atmosferycznej i Oceanicznej wlecieli w środek huraganu Milton. Na nagraniu z pokładu samolotu widać, z jak silnymi turbulencjami mierzyli się naukowcy.

"Dobry Boże...". Łowcy huraganów wlecieli w środek Miltona. Nagranie z samolotu

"Dobry Boże...". Łowcy huraganów wlecieli w środek Miltona. Nagranie z samolotu

Źródło:
CNN, USA Today

Amerykański meteorolog John Morales łamiącym się głosem opowiadał o sile huraganu Milton. Żywioł od kilku dni zmierza w kierunku Florydy. Aktualnie jest on sklasyfikowany jako huragan piątej, najwyższej kategorii w skali Saffira-Simpsona. Zdaniem wielu meteorologów Milton jest najsilniejszą burzą na świecie w tym roku.

Meteorolog opowiadał o Miltonie. Łamiącym się głosem i ze łzami w oczach

Meteorolog opowiadał o Miltonie. Łamiącym się głosem i ze łzami w oczach

Źródło:
Cable News Network Inc. All rights reserved 2024

Pięć osób trafiło na Krecie do szpitala po tym, jak wypili drinki omyłkowo zrobione z detergentu - informują lokalne media. Do zdarzenia doszło w pięciogwiazdkowym hotelu na Krecie, w sprawie wszczęte zostało śledztwo.

Barman pomylił się, robiąc drinka, pięć osób w ciężkim stanie trafiło do szpitala

Barman pomylił się, robiąc drinka, pięć osób w ciężkim stanie trafiło do szpitala

Źródło:
ftnnews.com, neakriti.gr
"Panie Tomku, potrzebuję pieniędzy, nie mam co jeść". Mieli truć, by zdobyć mieszkania

"Panie Tomku, potrzebuję pieniędzy, nie mam co jeść". Mieli truć, by zdobyć mieszkania

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Lidl Polska opublikował komunikat o wycofaniu artykułu spożywczego, który dostępny był w sklepach sieci. Badania mąki żytniej chlebowej, wyprodukowanej przez firmę Gdańskie Młyny, wykazały przekroczenie dopuszczalnego poziomu ochratoksyny A - substancji toksycznej mającej pochodzenie grzybiczne.

Wycofanie produktu z popularnej sieci. Jest skażony toksyną wywołującą raka

Wycofanie produktu z popularnej sieci. Jest skażony toksyną wywołującą raka

Źródło:
tvn24.pl
Nabici w butelkę. Co prokuratura zarzuca Januszowi Palikotowi

Nabici w butelkę. Co prokuratura zarzuca Januszowi Palikotowi

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Ocalałe" można od dziś obejrzeć w TVN24 GO. Bohaterki cyklu, cztery kobiety z Ukrainy, dają świadectwo bestialstwu, jakiego doświadczyły w rosyjskiej niewoli. Dlaczego zdecydowały się opowiedzieć o piekle, przez które przeszły? - Udzielam wielu wywiadów i uczestniczę w wielu wydarzeniach pod jednym warunkiem: że o kobietach, które tam (w niewoli - red.) pozostały, usłyszy cały świat - podkreśla Ludmiła Husejnowa.

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga".  Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga". Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl