"Do Polski nie mogliśmy jechać. Jak już mogliśmy, to specjalnie mnie nie ciągnęło"

50 lat temu musieli wyjechać z Polskitvn24

Losy trzech Polaków, którzy 50 lat temu musieli nagle wyjechać z kraju tylko dlatego, że mieli żydowskie pochodzenie. Dotarli do Szwecji, gdzie znaleźli dom, pracę i uznanie. Jeden został tłumaczem polskiej poezji, drugi reżyserem, trzeci - pierwszym w tym kraju kryminologiem. Jaki obraz Polski zapamiętali i czy nadal czują się Polakami? O tym rozmawiała z nimi w Szwecji reporterka "Faktów" TVN Magda Łucyan. Materiał magazynu "Czarno na białym".

W wyniku kampanii antysemickiej rozpętanej przez władze PRL w latach 1968-1969 z Polski wyemigrowało kilkanaście tysięcy osób pochodzenia żydowskiego.

Wśród tych, którzy 50 lat temu z dnia na dzień musieli porzucić swoje życie - rodziny, przyjaciół, uczelnię, mieszkania i pracę byli: reżyser i działacz społeczny Leszek Leo Kantor, profesor kryminologii Jerzy Sarnecki i tłumacz przysięgły Jurek Hirschberg. Dobytek całego życia musieli spakować do kilku walizek.

"Mój ojciec płakał"

Leszek Leo Kantor urodził się w 1940 roku w Charkowie. Pierwsze lata spędził na Syberii, bo tam przed wojną uciekła jego matka. Po wojnie razem z nią wrócił do Polski. W latach 60. był wykładowcą w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu. W 1968 roku został zwolniony za "ukryte pochodzenie". Niedługo potem razem z żoną Inką Liberman-Kantor wyjechali do Szwecji.

Jak przyznaje, ciągle wraca mu w pamięci obraz, jak stał 9 stycznia 1969 roku na dworcu Łódź Fabryczna. - Ja zabieram tę moją dziewczynkę, Inkę, od rodziców. Oni stoją, złamani bólem, bo inaczej nie można tego opowiedzieć. Mój ojciec, podoficer Wojska Polskiego, którego nigdy nie widziałem płaczącego, płakał - wspomina.

Chcieli jechać do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Francji czy Wielkiej Brytanii, ale dla tak zwanych emigrantów marcowych to Izrael, Dania i Szwecja najszerzej otworzyły swoje granice. Najwięcej z nich wybrało kraj, który był najbliżej ich ojczyzny.

- Tylko mniejszość z tych ludzi wyjechała do Izraela, dlatego że oni byli Polakami. - wyjaśnia profesor Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. - Izrael był egzotycznym krajem, gorącym, w którym dopiero co była wojna. Wybierali te kraje [skandynawskie - przyp. red.], bo były blisko Polski. To nie była pustynia Negew w Izraelu (...), ale kraje o podobnej kulturze i klimacie - dodaje profesor Stola.

- Myśmy wybrali Szwecję nie dlatego, że tu biura socjalne były czy biura pośrednictwa pracy, które się nami zajęły. Myśmy ją wybrali dlatego, że mnie się wydawało, że jak wejdę na wieżowiec, to zobaczę, co się dzieje u rodziców w Łodzi na Wschodniej 54 - tłumaczy Leszek Leo Kantor.

"Odebrałem to jako fizyczną groźbę"

Jak dodaje Jurek Hirschberg, Szwecja wydawała się być dostatecznie blisko. - Ale żebym kiedykolwiek pojechał z powrotem, o tym w ogóle nie myślałem. Wydawało mi się, że to było absolutnie definitywne. Zostawaliśmy wyrzucani forever [na zawsze - red.] - dodaje.

- Wiedziałem o przemówieniu Gomułki, o "piątej kolumnie". Każdy o tym wiedział. To było oburzające i poruszające, ale w jakiś sposób ciągle nie przyswajałem sobie tego jako ataku na mnie. Dotarło to do mnie, kiedy oglądałem przemówienie Edwarda Gierka. I w pewnym momencie Gierek mówi o "śląskiej wodzie, która im połamie kości". Uświadomiłem sobie, że Gierek mówi do mnie. Nagle odebrałem to jako fizyczną dosłowną groźbę - wspomina Hirschberg.

"To było uczucie kompletnej zdrady"

Wówczas już wiedział, że zostać nie może. Hirschberg, który urodził się, mieszkał i studiował na Śląsku, z Polski wyjechał z matką i bratem, gdy miał 21 lat. Po wydarzeniach marcowych jego brat został skreślony z listy studentów - jak wyjaśnia Hirschberg - z powodu nazwiska.

- To było uczucie kompletnej zdrady. Ja byłem porządnym, normalnym, młodym polskim obywatelem, starającym się żyć normalnym, przyzwoitym życiem. Polski był moim językiem. Jakby ktoś się mnie zapytał, kim jestem, oczywiście odpowiedziałbym, że jestem Polakiem i nic innego nie wpadłoby mi do głowy - mówi.

- Ja, mój brat, to mniej ważne. Ale nikt nie miał prawa zrobienia tego mojej mamie. Moja mama wysiadła z ojcem z pociągu na dworcu w Katowicach 27 maja 1945 roku. 24 lata później moja mama wsiadała do pociągu na tym samym dworcu. I to jest dla mnie niewybaczalne - przyznaje.

Na dworcu Hirschberg zostawił przyjaciół i dziewczynę. - Pamiętam, że ściągnąłem okno, stała tam moja dziewczyna, moi najbliżsi przyjaciele. Potem znikli. Zaciągnąłem okno. Wtedy - pamiętam, że jedyny raz płakałem - wspomina.

W Szwecji, gdzie mieszka od 50 lat, Hirschberg jest tłumaczem przysięgłym i tłumaczem polskiej poezji.

Każdy, kto wtedy wyjeżdżał z Polski, najpierw musiał złożyć i zapłacić za podanie o zrzeczenie się polskiego obywatelstwa. Kolejnym krokiem było stworzenie listy rzeczy, które chce się ze sobą zabrać. Potem trzeba było czekać na zgodę.

- O ile pamiętam, można było mieć jedno prześcieradło albo dwa na osobę. A na odprawie celnej celnik oczywiście kradł to, co mu się podobało - wspomina Hirschberg. Dopiero gdy władze zaakceptowały listę, emigranci dostawali prawo wyjazdu i bilet w jedną stronę.

"Przewozili nas zaplombowanymi wagonami"

Jerzy Sarnecki, podobnie jak Jurek Hirschberg, miał 21 lat, gdy wyjeżdżał z Polski z rodzicami.

- Nagle ma się wszystko zmienić. Ja na Zachodzie nigdy nie byłem. Nie wyobrażałem sobie w ogóle, jak to będzie. W zasadzie w ciągu pół roku my wyjeżdżamy. Jedziemy na Dworzec Gdański, siedzimy w pociągu i jedziemy - wspomina.

Do Szwecji dotarł w 1969 roku. Tam studiował socjologię i został pierwszym w historii Szwecji profesorem kryminologii. Od lat wykłada na wielu szwedzkich uczelniach. Na uniwersytecie w Sztokholmie szkoli przyszłych kryminologów. I jak u tysięcy wyrzuconych z Polski w jego pamięci mocno utkwił ten ostatni obrazek z ojczyzny - Dworzec Gdański. Jego podróż do Szwecji trwała bardzo długo. Po drodze był Wiedeń i Rzym.

- Jakaś rozpacz - powiedzmy sobie - straszliwa, siedzenie w tym pociągu, który opuszcza tę stację. Znajomi są - ci, którzy mieli odwagę - stali na dworcu. Przyjazd do Wiednia i cała ta tułaczka pomiędzy. Byłem bezpaństwowiec, więc nawet nie można się było ruszać po świecie - opowiada Sarnecki. - Jak nas przewozili z Wiednia do Rzymu, to przewozili nas zaplombowanymi wagonami kolejowymi - wspomina.

Po przyjeździe do Szwecji z rodzicami trafił do obozu uchodźców. Tam uczył się języka i nowego życia.

- Jak żyła pani w jakimś kraju przez dwadzieścia lat, ma pani tam całe dzieciństwo i całą młodość, to się oczywiście tęskni. Pamiętam, że nawet takie sny miałem. Pamiętam, jak mi się śniło, że właśnie wróciłem. Ale jednocześnie byłem świadomy, że tak długo, jak żelazna kurtyna będzie istniała, i tak długo, jak komunizm w Polsce będzie istniał, nie będę mógł tam jechać - podkreśla.

"Jestem przede wszystkim Żydem"

- 20 lat obowiązywał zakaz wjazdu dla byłych obywateli polskich ze wszystkich krajów świata - do umierających rodziców, do chorych rodziców. Już nie mówię o jakichś tam rocznicach na uczelni czy w gimnazjum - zaznacza Leszek Leo Kantor.

- Miałem bardzo bliską przyjaciółkę, której ojciec był w Warszawie. Ogromnie zasłużony człowiek dla rozwoju polskiej energetyki. Na stare lata wylądował w szpitalu. Ordynator szpitala przysłał jej telegram, że jeżeli chce spotkać się z ojcem, to ma przyjechać teraz. W konsulacie polskim powiedziano jej: "To ojciec jeszcze żyje? Wobec tego się nie pali". Tydzień później pojechała na pogrzeb - opowiada Jurek Hirschberg. - Do Polski nie mogliśmy jechać, nawet gdybyśmy chcieliśmy. Później, jak już mogliśmy, to specjalnie mnie nie ciągnęło - dodaje.

Nie chcieli wracać, bo w Szwecji od ponad 20 lat mieli swoje życie - rodziny i kariery. Po 50 latach każdy z nich bywa w Polsce. Jerzy Sarnecki przyjeżdża tu z wykładami. Leszek Leo Kantor i Jurek Hirschberg - by odwiedzić dawnych przyjaciół.

- Mnie się tam fajnie przyjeżdża. Ale to oczywiście nie jest mój kraj - przyznaje Sarnecki. Dodaje, że teraz jest kosmopolitą. - Ja jestem Żydem, Polakiem, Szwedem i czymkolwiek jeszcze mi się podoba - tłumaczy z kolei Jerzy Hirschberg. Leszek Leo Kantor podkreśla: - Jestem przede wszystkim Żydem.

Autor: js//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Reżim Kim Dzong Una wysłał Rosji najlepiej wyszkolone jednostki sił specjalnych "Burza", lecz już w pierwszych bitwach ponad tysiąc żołnierzy zginęło lub zostało rannych - przekazał w poniedziałek dziennik "The New York Times". Łącznie - podał prezydent Ukrainy - na froncie miało zginąć już ponad trzy tysiące Koreańczyków. Jak wskazuje amerykański dziennik, takie straty wynikają ze złego przygotowania żołnierzy Kima do walki w takich warunkach, jak te panujące na froncie rosyjsko-ukraińskim. Problemem jest choćby ukształtowanie terenu, czy nawet nieznajomość języka i problemy z komunikacją z Rosjanami.

Walczą w nieznanych sobie warunkach, nie znają języka. Idą "z nadzieją na zyski", giną ich tysiące

Walczą w nieznanych sobie warunkach, nie znają języka. Idą "z nadzieją na zyski", giną ich tysiące

Źródło:
PAP, Reuters, New York Times

Prezydent Polski staje po stronie człowieka, na którym ciąży jedenaście zarzutów? Przecież to jest coś niesamowitego - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister Marcin Kierwiński. Skomentował wypowiedź Andrzeja Dudy w sprawie posła PiS Marcina Romanowskiego, który dostał ochronę międzynarodową na Węgrzech.

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Źródło:
TVN24

Te siedem przypadków to jest wola mieszkańców wyrażona przez tamtejsze rady gmin. Chcą być miastami, jest to udokumentowane zgodą społeczną - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, pytany o korzyści związane z uzyskaniem praw miejskich.

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Oficerowie izraelskiego wywiadu opowiedzieli dziennikarce amerykańskiej stacji CBS News o kulisach wrześniowej akcji z wybuchającymi pagerami Hezbollahu. Jak udało się doprowadzić do tego, że organizacja kupiła broń przeciwko sobie, która następnie trafiła do kieszeni tysięcy bojowników? 

Jak Hezbollah kupił od Izraela broń przeciwko sobie. Oficerowie o kulisach akcji z wybuchającymi pagerami

Jak Hezbollah kupił od Izraela broń przeciwko sobie. Oficerowie o kulisach akcji z wybuchającymi pagerami

Źródło:
CBS News

Reżim Orbana w coraz większym stopniu charakteryzuje się tym, że przyjmuje upadłych dyktatorów i poszukiwanych przestępców - powiedział w telewizji ATV lider węgierskiej opozycji Peter Magyar. Według niego premier Węgier Viktor Orban "wciąga kraj w międzynarodowe skandale, dając azyl Marcinowi Romanowskiemu".

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

Źródło:
PAP

Prokuratura Krajowa poinformowała o zwolnieniu z aresztu youtubera Kamila "Buddy" L. oraz jego partnerki Aleksandry "Grażynki" K. Tymczasowe aresztowanie zostało zamienione na poręczenie majątkowe.

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed wigilią wrócili do domu

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed wigilią wrócili do domu

Źródło:
tvn24.pl

Bilans ofiar śmiertelnych cyklonu Chido, który uderzył w Mozambik, wzrósł do 120 osób - podały w poniedziałek lokalne władze. Żywioł wyrządził też ogromne zniszczenia na Majotcie, francuskim terytorium zamorskim. W związku z tą katastrofą poniedziałek został ogłoszony dniem żałoby narodowej we Francji.

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Źródło:
PAP, Reuters

Trasa S8 na wysokości miejscowości Budykierz w powiecie wyszkowskim została zablokowana w kierunku Warszawy. Kierowca auta osobowego wjechał w samochód, który ciągnął przyczepę z jachtem. Łódź spadła na jezdnię.

Rozbite auta i jacht zablokowały trasę ekspresową

Rozbite auta i jacht zablokowały trasę ekspresową

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

W połowie grudnia w Cieśninie Kerczeńskiej doszło do awarii dwóch tankowców i wycieku mazutu. Rosyjskie władze - które cytuje "The Guardian" - podały, że "nawet 200 tysięcy ton gruntu mogło zostać skażone".

Mazut wyciekł z rosyjskich tankowców. Nawet 200 tysięcy ton gruntu skażone

Mazut wyciekł z rosyjskich tankowców. Nawet 200 tysięcy ton gruntu skażone

Źródło:
PAP, Reuters

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Premier Grenlandii Mute Egede oświadczył, że należąca do Danii wyspa nie jest na sprzedaż i nigdy nie będzie. Dzień wcześniej prezydent elekt USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "posiadanie" Grenlandii to dla Waszyngtonu "absolutna konieczność".

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

Źródło:
PAP

Dzień po spotkaniu premiera Słowacji Roberta Ficy z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał, że interesy szefa słowackiego rządu z Kremlem są zagrożeniem dla Bratysławy i Europy, a także pomagają Rosji w finansowaniu inwazji na Ukrainę.

Fico spotkał się z Putinem. Zełenski: czym mu się płaci i czym on odpłaca?

Fico spotkał się z Putinem. Zełenski: czym mu się płaci i czym on odpłaca?

Źródło:
PAP
"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na trasie S7 w rejonie węzła Opacz doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych i autobusu miejskiego. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowców czekały utrudnienia przy wyjeździe ze stolicy. Korek utworzył się także na autostradzie A2 między Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim. Powodem była kolizja trzech aut.

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryszard Petru (Polska 2050) poinformował w poniedziałek, że w Wigilię przez kilka godzin będzie pracował w jednym z dyskontów Biedronki w Warszawie. Jego zdaniem to pewien gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna. - Tu nie chodzi o politykę - przekonywał.

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Źródło:
PAP

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych. "Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma" - przyznali urzędnicy.

"Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma"

"Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Prezydent Polski staje po stronie człowieka, na którym ciąży jedenaście zarzutów? Przecież to jest coś niesamowitego - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister Marcin Kierwiński. Skomentował wypowiedź Andrzeja Dudy w sprawie posła PiS Marcina Romanowskiego, który dostał ochronę międzynarodową na Węgrzech.

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Źródło:
TVN24