"Do Polski nie mogliśmy jechać. Jak już mogliśmy, to specjalnie mnie nie ciągnęło"

50 lat temu musieli wyjechać z Polskitvn24

Losy trzech Polaków, którzy 50 lat temu musieli nagle wyjechać z kraju tylko dlatego, że mieli żydowskie pochodzenie. Dotarli do Szwecji, gdzie znaleźli dom, pracę i uznanie. Jeden został tłumaczem polskiej poezji, drugi reżyserem, trzeci - pierwszym w tym kraju kryminologiem. Jaki obraz Polski zapamiętali i czy nadal czują się Polakami? O tym rozmawiała z nimi w Szwecji reporterka "Faktów" TVN Magda Łucyan. Materiał magazynu "Czarno na białym".

W wyniku kampanii antysemickiej rozpętanej przez władze PRL w latach 1968-1969 z Polski wyemigrowało kilkanaście tysięcy osób pochodzenia żydowskiego.

Wśród tych, którzy 50 lat temu z dnia na dzień musieli porzucić swoje życie - rodziny, przyjaciół, uczelnię, mieszkania i pracę byli: reżyser i działacz społeczny Leszek Leo Kantor, profesor kryminologii Jerzy Sarnecki i tłumacz przysięgły Jurek Hirschberg. Dobytek całego życia musieli spakować do kilku walizek.

"Mój ojciec płakał"

Leszek Leo Kantor urodził się w 1940 roku w Charkowie. Pierwsze lata spędził na Syberii, bo tam przed wojną uciekła jego matka. Po wojnie razem z nią wrócił do Polski. W latach 60. był wykładowcą w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu. W 1968 roku został zwolniony za "ukryte pochodzenie". Niedługo potem razem z żoną Inką Liberman-Kantor wyjechali do Szwecji.

Jak przyznaje, ciągle wraca mu w pamięci obraz, jak stał 9 stycznia 1969 roku na dworcu Łódź Fabryczna. - Ja zabieram tę moją dziewczynkę, Inkę, od rodziców. Oni stoją, złamani bólem, bo inaczej nie można tego opowiedzieć. Mój ojciec, podoficer Wojska Polskiego, którego nigdy nie widziałem płaczącego, płakał - wspomina.

Chcieli jechać do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Francji czy Wielkiej Brytanii, ale dla tak zwanych emigrantów marcowych to Izrael, Dania i Szwecja najszerzej otworzyły swoje granice. Najwięcej z nich wybrało kraj, który był najbliżej ich ojczyzny.

- Tylko mniejszość z tych ludzi wyjechała do Izraela, dlatego że oni byli Polakami. - wyjaśnia profesor Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. - Izrael był egzotycznym krajem, gorącym, w którym dopiero co była wojna. Wybierali te kraje [skandynawskie - przyp. red.], bo były blisko Polski. To nie była pustynia Negew w Izraelu (...), ale kraje o podobnej kulturze i klimacie - dodaje profesor Stola.

- Myśmy wybrali Szwecję nie dlatego, że tu biura socjalne były czy biura pośrednictwa pracy, które się nami zajęły. Myśmy ją wybrali dlatego, że mnie się wydawało, że jak wejdę na wieżowiec, to zobaczę, co się dzieje u rodziców w Łodzi na Wschodniej 54 - tłumaczy Leszek Leo Kantor.

"Odebrałem to jako fizyczną groźbę"

Jak dodaje Jurek Hirschberg, Szwecja wydawała się być dostatecznie blisko. - Ale żebym kiedykolwiek pojechał z powrotem, o tym w ogóle nie myślałem. Wydawało mi się, że to było absolutnie definitywne. Zostawaliśmy wyrzucani forever [na zawsze - red.] - dodaje.

- Wiedziałem o przemówieniu Gomułki, o "piątej kolumnie". Każdy o tym wiedział. To było oburzające i poruszające, ale w jakiś sposób ciągle nie przyswajałem sobie tego jako ataku na mnie. Dotarło to do mnie, kiedy oglądałem przemówienie Edwarda Gierka. I w pewnym momencie Gierek mówi o "śląskiej wodzie, która im połamie kości". Uświadomiłem sobie, że Gierek mówi do mnie. Nagle odebrałem to jako fizyczną dosłowną groźbę - wspomina Hirschberg.

"To było uczucie kompletnej zdrady"

Wówczas już wiedział, że zostać nie może. Hirschberg, który urodził się, mieszkał i studiował na Śląsku, z Polski wyjechał z matką i bratem, gdy miał 21 lat. Po wydarzeniach marcowych jego brat został skreślony z listy studentów - jak wyjaśnia Hirschberg - z powodu nazwiska.

- To było uczucie kompletnej zdrady. Ja byłem porządnym, normalnym, młodym polskim obywatelem, starającym się żyć normalnym, przyzwoitym życiem. Polski był moim językiem. Jakby ktoś się mnie zapytał, kim jestem, oczywiście odpowiedziałbym, że jestem Polakiem i nic innego nie wpadłoby mi do głowy - mówi.

- Ja, mój brat, to mniej ważne. Ale nikt nie miał prawa zrobienia tego mojej mamie. Moja mama wysiadła z ojcem z pociągu na dworcu w Katowicach 27 maja 1945 roku. 24 lata później moja mama wsiadała do pociągu na tym samym dworcu. I to jest dla mnie niewybaczalne - przyznaje.

Na dworcu Hirschberg zostawił przyjaciół i dziewczynę. - Pamiętam, że ściągnąłem okno, stała tam moja dziewczyna, moi najbliżsi przyjaciele. Potem znikli. Zaciągnąłem okno. Wtedy - pamiętam, że jedyny raz płakałem - wspomina.

W Szwecji, gdzie mieszka od 50 lat, Hirschberg jest tłumaczem przysięgłym i tłumaczem polskiej poezji.

Każdy, kto wtedy wyjeżdżał z Polski, najpierw musiał złożyć i zapłacić za podanie o zrzeczenie się polskiego obywatelstwa. Kolejnym krokiem było stworzenie listy rzeczy, które chce się ze sobą zabrać. Potem trzeba było czekać na zgodę.

- O ile pamiętam, można było mieć jedno prześcieradło albo dwa na osobę. A na odprawie celnej celnik oczywiście kradł to, co mu się podobało - wspomina Hirschberg. Dopiero gdy władze zaakceptowały listę, emigranci dostawali prawo wyjazdu i bilet w jedną stronę.

"Przewozili nas zaplombowanymi wagonami"

Jerzy Sarnecki, podobnie jak Jurek Hirschberg, miał 21 lat, gdy wyjeżdżał z Polski z rodzicami.

- Nagle ma się wszystko zmienić. Ja na Zachodzie nigdy nie byłem. Nie wyobrażałem sobie w ogóle, jak to będzie. W zasadzie w ciągu pół roku my wyjeżdżamy. Jedziemy na Dworzec Gdański, siedzimy w pociągu i jedziemy - wspomina.

Do Szwecji dotarł w 1969 roku. Tam studiował socjologię i został pierwszym w historii Szwecji profesorem kryminologii. Od lat wykłada na wielu szwedzkich uczelniach. Na uniwersytecie w Sztokholmie szkoli przyszłych kryminologów. I jak u tysięcy wyrzuconych z Polski w jego pamięci mocno utkwił ten ostatni obrazek z ojczyzny - Dworzec Gdański. Jego podróż do Szwecji trwała bardzo długo. Po drodze był Wiedeń i Rzym.

- Jakaś rozpacz - powiedzmy sobie - straszliwa, siedzenie w tym pociągu, który opuszcza tę stację. Znajomi są - ci, którzy mieli odwagę - stali na dworcu. Przyjazd do Wiednia i cała ta tułaczka pomiędzy. Byłem bezpaństwowiec, więc nawet nie można się było ruszać po świecie - opowiada Sarnecki. - Jak nas przewozili z Wiednia do Rzymu, to przewozili nas zaplombowanymi wagonami kolejowymi - wspomina.

Po przyjeździe do Szwecji z rodzicami trafił do obozu uchodźców. Tam uczył się języka i nowego życia.

- Jak żyła pani w jakimś kraju przez dwadzieścia lat, ma pani tam całe dzieciństwo i całą młodość, to się oczywiście tęskni. Pamiętam, że nawet takie sny miałem. Pamiętam, jak mi się śniło, że właśnie wróciłem. Ale jednocześnie byłem świadomy, że tak długo, jak żelazna kurtyna będzie istniała, i tak długo, jak komunizm w Polsce będzie istniał, nie będę mógł tam jechać - podkreśla.

"Jestem przede wszystkim Żydem"

- 20 lat obowiązywał zakaz wjazdu dla byłych obywateli polskich ze wszystkich krajów świata - do umierających rodziców, do chorych rodziców. Już nie mówię o jakichś tam rocznicach na uczelni czy w gimnazjum - zaznacza Leszek Leo Kantor.

- Miałem bardzo bliską przyjaciółkę, której ojciec był w Warszawie. Ogromnie zasłużony człowiek dla rozwoju polskiej energetyki. Na stare lata wylądował w szpitalu. Ordynator szpitala przysłał jej telegram, że jeżeli chce spotkać się z ojcem, to ma przyjechać teraz. W konsulacie polskim powiedziano jej: "To ojciec jeszcze żyje? Wobec tego się nie pali". Tydzień później pojechała na pogrzeb - opowiada Jurek Hirschberg. - Do Polski nie mogliśmy jechać, nawet gdybyśmy chcieliśmy. Później, jak już mogliśmy, to specjalnie mnie nie ciągnęło - dodaje.

Nie chcieli wracać, bo w Szwecji od ponad 20 lat mieli swoje życie - rodziny i kariery. Po 50 latach każdy z nich bywa w Polsce. Jerzy Sarnecki przyjeżdża tu z wykładami. Leszek Leo Kantor i Jurek Hirschberg - by odwiedzić dawnych przyjaciół.

- Mnie się tam fajnie przyjeżdża. Ale to oczywiście nie jest mój kraj - przyznaje Sarnecki. Dodaje, że teraz jest kosmopolitą. - Ja jestem Żydem, Polakiem, Szwedem i czymkolwiek jeszcze mi się podoba - tłumaczy z kolei Jerzy Hirschberg. Leszek Leo Kantor podkreśla: - Jestem przede wszystkim Żydem.

Autor: js//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24