40 lat temu został bestialsko zamordowany. Ksiądz Jerzy Popiełuszko pozostaje symbolem walki o wolność

Źródło:
PAP
Ksiądz Popiełuszko zginął 19 października 1984 roku
Ksiądz Popiełuszko zginął 19 października 1984 rokuTVN24
wideo 2/5
Ksiądz Popiełuszko zginął 19 października 1984 rokuTVN24

Mija 40 lat od tragicznej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, duchowego przywódcy Solidarności. 19 października 1984 roku został porwany, a potem bestialsko zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Zbrodnia na duszpasterzu "Solidarności" do dziś pozostaje symbolem walki o wolność.

Dokładnie 40 lat temu w pobliżu wioski Górsk koło Torunia funkcjonariusze IV Departamentu MSW, zajmującego się zwalczaniem Kościoła katolickiego, uprowadzili, a następnie zamordowali księdza Jerzego Popiełuszkę, duszpasterza ludzi pracy i "Solidarności".

30 października 1984 r. w "Dzienniku telewizyjnym" poinformowano o wyłowieniu jego ciała z Wisły pod Włocławkiem. Zwłoki były tak zmasakrowane, że rodzina identyfikowała je tylko na podstawie znaków szczególnych. Do nóg kapłana przywiązany był 11-kilogramowy worek z kamieniami.

"Mord dokonany na księdzu Jerzym Popiełuszce wstrząsnął opinią polską bardziej niż jakiekolwiek wydarzenie poza delegalizacją +Solidarności+ czy zgoła wprowadzeniem stanu wojennego. Albowiem dostrzegła ona natychmiast, że śmierć męczeńską poniósł nie tylko człowiek, obywatel i kapłan, ale również – jeśli nie przede wszystkim – symbol. Symbol Kościoła jako ostatniego azylu wolności tolerowanego jeszcze przez władzę. Symbol +Solidarności+: sprawy i ludzi" – pisano na łamach paryskiej "Kultury" w listopadzie 1984 r., kilka tygodni po ujawnieniu zbrodni.

Z inicjatywy bliskich księdzu Popiełuszki osób zainicjowano akcję zbierania podpisów pod petycją do kardynała Glempa, by księdza Jerzego pochować obok kościoła, na terenie parafii, w której pracował. Strona kościelna zaprosiła autorów tej inicjatywy na spotkanie, by przekonać ich do pochówku kapłana na Powązkach. Pojawiła się tam również matka Popiełuszki, która "przy całej swojej atencji wobec biskupów" oznajmiła, że syn musi być pochowany przy kościele, w którym był duszpasterzem.

Zgodnie z jej wolą, ks. Popiełuszko został pochowany 3 listopada 1984 r. na placu przed warszawskim kościołem św. Stanisława Kostki. W pogrzebie ks. Popiełuszki wzięło udział ok. 800 tys. wiernych oraz blisko tysiąc księży. Władza zgodziła się na postulat Kościoła, żeby na trasie przejazdu nie było mundurowej milicji - milicjanci i ubecy byli obecni, ale po cywilnemu. Mszy żałobnej przewodniczył prymas Józef Glemp.

Od dnia pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki jego grób stał się miejscem masowych pielgrzymek i modlitwy - odwiedziło go dotąd ponad 20 mln osób. Sława świętości i męczeństwa rozszerzała się nie tylko na Polskę, ale też na cały świat, i trwa nadal. Przy grobie ks. Popiełuszki modlił się w 1987 r. papież Jan Paweł II.

W 1997 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Popiełuszki. 12 lat później papież Benedykt XVI złożył podpis na dekrecie o męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki, co było równoznaczne z podjęciem decyzji o wyniesieniu go na ołtarze. 6 czerwca 2010 r. na pl. Piłsudskiego w Warszawie została odprawiona uroczysta msza beatyfikacyjna ks. Popiełuszki.

"Za pomocą jedynie duchowych środków, takich jak prawda, sprawiedliwość oraz miłość, domagał się wolności sumienia obywatela i kapłana. Lecz zgubna ideologia nie znosiła światła prawdy i sprawiedliwości" - mówił tego dnia w homilii abp Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

40. rocznica

"+Nie daj się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężaj+ – w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki wspominamy życie i nauczanie wielkiego orędownika wolności. Cześć Jego pamięci!" - napisał Kosiniak-Kamysz na platformie X, dołączając zdjęcia ze składania kwiatów na grobie ks. Popiełuszki. Cytowane przez niego słowa z Listu do Rzymian są hasłem tegorocznych obchodów okrągłej rocznicy śmierci księdza i nawiązaniem do kazań ks. Popiełuszki.

Kwiaty na grobie zamordowanego złożyła również m.in. marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska

Wychowany w duchu katolickim

Ksiądz Jerzy przyszedł na świat 14 września 1947 roku we wsi Okopy koło Suchowoli na Białostocczyźnie jako Alfons Popiełuszko. Swoje nietypowe imię otrzymał po bracie swojej matki, który został zamordowany przez wojska sowieckie. Urzędowo zmienił je w 1971 roku.

Jak wielokrotnie podkreślał, księdzem zdecydował się zostać m.in. dzięki religijnemu wychowaniu, które otrzymał od rodziców. W 1965 r., po uzyskaniu świadectwa dojrzałości, wstąpił do Metropolitalnego Seminarium Duchownego pw. św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Na początku drugiego roku studiów został wcielony do wojska, do jednej z istniejących wówczas specjalnych jednostek dla kleryków w Bartoszycach na Mazurach. Tam też 7 grudnia 1966 r. złożył przysięgę wojskową. W latach 1966-1968 odbywał zasadniczą służbę wojskową. W czasie pobytu w wojsku był prześladowany i dręczony, podobnie jak inni klerycy wcielani do wojska w okresie ataku reżimu komunistycznego na Kościół związanego z obchodami milenium chrztu.

28 maja 1972 r. w katedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie przyjął święcenia kapłańskie z rąk ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Po święceniach został skierowany jako wikariusz na swą pierwszą placówkę duszpasterską w Ząbkach pod Warszawą. "Jego wizja Kościoła nie ograniczała się do eschatologii. Widział Kościół bardzo konkretnie, w wymiarze ludzkich potrzeb" - mówił w jednym z wywiadów proboszcz parafii Świętej Trójcy w Ząbkach ks. Tadeusz Karolak.

Ks. Popiełuszko następnie pracował w kościele akademickim św. Anny (1975-78), gdzie opiekował się studentami kierunków medycznych. Przez krótki czas był wikariuszem w parafii Dzieciątka Jezus na Żoliborzu. W maju 1980 r. został przeniesiony do parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Jak wspominał znajomy ks. Popiełuszki ks. Czesław Banaszkiewicz, mógł prowadzić tam działalność dzięki ówczesnemu proboszczowi Teofilowi Boguckiemu.

ZOBACZ: "Zło dobrem zwyciężaj". Narodowy Marsz Papieski w 40. rocznicę śmierci ks. Popiełuszki.

Duchowy przywódca "Solidarności"

Po powstaniu "Solidarności" ks. Popiełuszko stał się jej duchowym przywódcą, warszawscy hutnicy mianowali go swoim kapelanem. Był duszpasterzem krajowym ludzi pracy, a także służby zdrowia.

"Tego dnia i tej mszy świętej nie zapomnę do końca życia. Szedłem z ogromną tremą. Już sama sytuacja była zupełnie nowa. Co zastanę? Jak mnie przyjmą? Czy będzie gdzie odprawiać? Kto będzie czytał teksty? Śpiewał? Takie, dziś może naiwnie brzmiące pytania nurtowały mnie w drodze do fabryki. I wtedy przy bramie przeżyłem pierwsze wielkie zdumienie. Gęsty szpaler ludzi - uśmiechniętych i spłakanych jednocześnie. I oklaski. Myślałem, że ktoś ważny idzie za mną. Ale to były oklaski na powitanie pierwszego w historii tego zakładu księdza przekraczającego jego bramy. Tak sobie wtedy pomyślałem: oklaski dla Kościoła, który przez 30 lat wytrwale pukał do fabrycznych bram" - swój pierwszy pobyt na terenie warszawskiej huty wspominał ks. Popiełuszko.

Przyjechał tam 31 sierpnia 1980 roku, gdy strajkujący hutnicy zwrócili się do archidiecezji o przydzielenie księdza, który mógłby odprawiać niedzielną mszę świętą i wyspowiadać robotników. Kilka tygodni później został kapelanem powstającej "Solidarności" w Hucie "Warszawa".

W tym czasie nawiązywał liczne kontakty z opozycjonistami. Jak wspominają świadkowie, w jego mieszkaniu spotykali się ludzie z różnych środowisk: m.in. robotnicy, inteligencja, artyści. Kilkanaście razy w miesiącu odwiedzał związkowców w hucie, jeździł z nimi m.in. do Gdańska, gdzie spotykali się z Lechem Wałęsą. Towarzyszył im też w prywatnych uroczystościach: udzielał ślubów, chrzcił i odprawiał pogrzeby. W kościele św. Stanisława Kostki ks. Popiełuszko organizował kierowane do robotników wykłady dotyczące m.in. katolickiej nauki społecznej.

Nękany i inwigilowany przez SB

Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. był systematycznie nękany i inwigilowany przez SB i MO. Pomimo to organizował pomoc materialną dla osób internowanych i ich rodzin, wspierał różnego rodzaju inicjatywy społeczne. W podziemiach kościoła św. Stanisława Kostki gromadzona była m.in. żywność i leki. Uczestniczył także w procesach aresztowanych za przeciwstawianie się prawu stanu wojennego. Wspierał więźniów politycznych. Nagrał kilka rozpraw, wnosząc na salę sądową magnetofon schowany pod sutanną. Materiał, który wtedy powstał, był emitowany na falach Wolnej Europy.

Swój główny wysiłek ks. Popiełuszko włożył w przygotowanie i prowadzenie w kościele św. Stanisława Kostki mszy w intencji ojczyzny i tych, którzy za nią cierpią. Przybywały na nie delegacje "Solidarności" z całego kraju, uczestniczyli w nich intelektualiści, aktorzy oraz młodzież. W przygotowaniu oprawy mszy uczestniczyli najwybitniejsi artyści wspierający podziemie antykomunistyczne.

W pierwszych miesiącach stanu wojennego szczególną intencją mszy byli internowani przez reżim. Ksiądz w kazaniach nawoływał, by "zło dobrem zwyciężać", nawiązując do wezwania św. Pawła z Listu do Rzymian ("Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj"). W homiliach opowiadał o dorobku i programie odnowy moralnej postulowanej przez "Solidarność". W kwietniu 1982 r. mówił, że "Solidarność" "pozwoliła dojrzeć zło i jego mechanizmy działania, a młodemu pokoleniu ukazała wiele przemilczanych prawd historycznych naszej Ojczyzny".

Komunistyczne władze drażniła rosnąca popularność mszy za ojczyznę, które przyciągały nie tylko wierzących, ale też wszystkich pragnących wyrazić sprzeciw wobec reżimu. Pod koniec 1982 r. Wydział ds. Wyznań miasta stołecznego Warszawy dał temu wyraz w piśmie skierowanym do Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Msze ks. Popiełuszki jego przeciwnicy nazywali „mitingami antykomunistycznymi”. W kolejnych miesiącach przekaz propagandowy wymierzony w kapelana "Solidarności" oraz naciski na jego przełożonych były coraz silniejsze. Władze komunistyczne zaczęły wymagać od Episkopatu, aby księdza Popiełuszkę przenieść do innej parafii i uniemożliwić mu odprawianie nabożeństw, które jak stwierdzał Urząd ds. Wyznań w piśmie do kurii warszawskiej z 26 listopada 1982 r., "przekształcają się w manifestacje polityczne, powodując zagrożenie ładu, bezpieczeństwa i porządku w Stolicy".

30 sierpnia 1983 r. ksiądz Popiełuszko został zatrzymany przez milicję w drodze do Gdyni, gdzie miał wygłosić kazanie. Przewieziono go do komendy MO w Łomiankach, gdzie był przez kilka godzin przetrzymywany. Prokuratura wszczęła przeciwko niemu śledztwo w sprawie "nadużywania wolności sumienia i wyznania na szkodę PRL".

Założono mu podsłuch, próbowano doprowadzić do wypadku samochodowego

Ksiądz był obserwowany przez SB już dwa lata przed śmiercią. W zachowanych dokumentach SB te działania nazywano "aktywnym zainteresowaniem". Założono mu podsłuch, próbowano też doprowadzić do wypadku samochodowego. W mieszkaniu przy ul. Chłodnej funkcjonariusze SB dokonali prowokacji, podrzucając kilkanaście tysięcy ulotek, farbę drukarską, granaty z gazem łzawiącym, naboje i materiał wybuchowy. Miały to być dowody do przygotowywanego procesu sądowego. Starano się za wszelką cenę księdza skompromitować.

W grudniu 1983 r. ks. Popiełuszko został aresztowany, wszczęto przeciwko niemu śledztwo. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie zarzuciła mu "nadużywanie w okresie od 1982 r. wolności sumienia i wyznania na szkodę PRL przy sprawowaniu obrzędów religijnych". W lipcu 1984 r., po interwencji sekretarza generalnego Episkopatu Polski abp. Bronisława Dąbrowskiego, postępowanie zostało umorzone i ks. Popiełuszko został zwolniony.

Szkalowanie i pomysł wysłania na studia

W międzyczasie w prasie polskiej i sowieckiej ukazywały się artykuły, które szkalowały ks. Popiełuszkę. 19 września 1984 r. Jerzy Urban, pod pseudonimem "Jan Rem", napisał w tygodniku "Tu i Teraz" tekst zatytułowany "Seanse nienawiści". "W kościele księdza Popiełuszki urządzane są seanse nienawiści. Mówca rzuca nie tylko kilka zdań wyzbytych sensu perswazyjnego oraz wartości informacyjnej. On wyłącznie steruje emocjami" - pisał Urban.

Władze komunistyczne próbowały również wywrzeć presję na hierarchów Kościoła, m.in. prymasa Józefa Glempa, aby nakazał księdzu wyjazd na studia do Rzymu. Ostatecznie kardynał Glemp zdecydował, że zaproponuje Popiełuszce takie rozwiązanie.

"Wiemy, że w bardzo stanowczej rozmowie księdza z prymasem Glempem padła ta propozycja. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość prymasowi, że nie chciał zmuszać duchownego do wyjazdu. Był przecież jego zwierzchnikiem, więc jeśli podjąłby taką decyzję, ks. Popiełuszko musiałby ją przyjąć" – mówił w rozmowie z PAP prof. Wojciech Polak, historyk z UMK w Toruniu i Instytutu Pamięci Narodowej.

Dodał, że prymas nie mógł się zdecydować na nakazanie księdzu Popiełuszce wyjazdu, bo "takie działanie wywołałoby ogromnie negatywne komentarze ze strony środowisk podziemnej +Solidarności+".

Porwanie i zabójstwo

Gdy zawiodły próby nacisków, zdecydowano się na bardziej radykalne działania. 13 października 1984 r. miała miejsce pierwsza próba zamordowania ks. Popiełuszki, który wracał samochodem z gdańskiego kościoła św. Brygidy do Warszawy. W okolicach Olsztynka funkcjonariusze MSW, przyszli mordercy księdza, zamierzali spowodować wypadek, rzucając kamieniem w przednią szybę jadącego samochodu.

Porwania księdza dokonali trzej oficerowie SB z IV Departamentu MSW zwalczającego Kościół katolicki: Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski. 19 października 1984 r. wyjechali do Bydgoszczy służbowym fiatem 125p. Na trasie Toruń - Bydgoszcz zatrzymali samochód Volkswagen Golf, którym jechali ks. Popiełuszko oraz jego kierowca Waldemar Chrostowski. Funkcjonariusze założyli kierowcy na ręce kajdanki i knebel na usta. Księdza, który nie chciał wejść do samochodu, oprawcy pobili do nieprzytomności i zamknęli w bagażniku. Chrostowskiemu w czasie jazdy udało się wyskoczyć z samochodu.

"Najdziwniejszym elementem tej historii jest skok kierowcy księdza, Waldemara Chrostowskiego, z pędzącego samochodu. Nie odniósł większych obrażeń. Tymczasem esbecy odjechali, pozostawiając go jako świadka porwania. To zachowanie jest sprzeczne z elementarzem działania służb specjalnych, szczególnie komunistycznej bezpieki. Musimy pamiętać, że porywacze byli specjalistami wyszkolonymi na najlepszych wzorach KGB" - mówił prof. Polak.

Kiedy oprawcy zatrzymali się w okolicy hotelu Kosmos w Toruniu i otworzyli bagażnik, ksiądz zaczął uciekać. Po kilku uderzeniach pałką stracił jednak ponownie przytomność i znów został zamknięty w bagażniku. Podczas dalszej jazdy porywacze, obawiając się blokady dróg, zdecydowali się zabić ks. Popiełuszkę. Przywiązali do jego nóg worek kamieni, usta zakleili plastrem, a następnie wrzucili go do Zalewu Wiślanego w pobliżu Włocławka.

Rozkazów nie pozostawiono na piśmie

W procesie morderców księdza Popiełuszki (tzw. procesie toruńskim) Grzegorz Piotrowski został skazany na 25 lat więzienia, jego przełożony, wiceszef IV departamentu MSW Adam Pietruszka - także na 25 lat; Leszek Pękala - na 15 lat i Waldemar Chmielewski - na 14 lat. Wszyscy wyszli z więzienia przed upływem całej kary. Do dziś nie wiadomo, czy za mordercami i ich bezpośrednim przełożonym z IV departamentu MSW stali wyżej usytuowani mocodawcy.

"Bez wątpienia Kiszczak i jego otoczenie musieli wiedzieć o planach wobec Popiełuszki. W ramach struktury MSW porwanie nie było możliwe bez jego wiedzy. Jednak zgodnie ze starą zasadą panującą wówczas w resorcie spraw wewnętrznych w tak poważnych sprawach nikt nie pozostawiał rozkazów na piśmie. Dlatego udowodnienie Jaruzelskiemu i Kiszczakowi, że to oni wydali rozkaz porwania lub zamordowania Popiełuszki, jest i dziś niewykonalne" - ocenił prof. Wojciech Polak.

Autorka/Autor:ng/gp

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Kryński/PAP

Pozostałe wiadomości

Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

43-letni mieszkaniec Las Vegas zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Zamiast dożywocia - 25 lat. Krakowski sąd złagodził wyrok wobec Wojciecha R., skazanego za zabójstwo trzech osób w podkrakowskich Jurczycach w 2000 roku. Chodzi o zbrodnię, którą sąd pierwszej instancji określił mianem "egzekucji". Wyrok jest prawomocny.

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Źródło:
PAP

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Kierowca ciężarówki na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 14-latkę. Dziewczynka zginęła na miejscu. Do tragedii doszło w czwartek po 7.30 w Parszowie (Świętokrzyskie), na drodze krajowej numer 42.

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

Źródło:
PAP

Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny z obwodu astrachańskiego. To - jak pisze Reuters - pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń do zaatakowania Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że prędkość i wysokość, na jakiej poruszał się pocisk, wskazują, że rzeczywiście był to ICBM. Według informacji portalu Ukraińska Prawda to RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. - Zestrzeliwać takie pociski w Europie mogą tylko dwa obiekty: otwarta niedawno baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie i podobna baza w Rumunii - powiedział Iwan Kyryczewski, ekspert portalu Defence Express.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Miejsce konferencji zwolenników Rafała Trzaskowskiego zostało zmienione ze względu na liczne grono parlamentarzystów, które chciało udzielić mu swojego poparcia. Zebrali się na schodach w Sejmie i tam głośno wsparli kandydata na kandydata na prezydenta. Konferencję zorganizowali również posłowie wspierający w prawyborach KO Radosława Sikorskiego.

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Źródło:
TVN24

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Władze Kalifornii zatwierdziły zmianę ponad trzydziestu nazw geograficznych. Do początku przyszłego roku przemianowane mają zostać wszystkie miejsca na terenie stanu z określeniem "squaw" w nazwie. Rdzenni Amerykanie odbierają to słowo jako obelgę - podkreślają władze Kalifornii.

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Źródło:
CNN, NPR

Nie żyją dwie kobiety potrącone przez samochód w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu. Ofiary wypadku w momencie zdarzenia szły poboczem z lewej strony jezdni. Kierowca był trzeźwy. Wyprzedzał.

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Twórca marki Red is Bad Paweł S. jest podejrzany w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Pozostanie w areszcie do 28 stycznia 2025 roku. Sąd odrzucił bowiem skargę obrońców.

Twórca marki Red is Bad Paweł S. nie opuści aresztu

Twórca marki Red is Bad Paweł S. nie opuści aresztu

Źródło:
PAP/tvn24.pl

"W związku z wątpliwościami UOKiK zwracamy środki, które są równowartością pobranych opłat za utrzymanie numeru w sieci" - poinformowało Orange w mediach społecznościowych. Chodzi o byłych klientów operatora. Wniosek w tej sprawie można złożyć tylko do 18 grudnia.

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Źródło:
tvn24.pl

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę. Obowiązują też alarmy pierwszego stopnia przed obfitymi opadami śniegu i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W wielu regionach Polski sypie śnieg. Na Kontakt24 otrzymujemy materiały z miejscowości, które się zabieliły. Sprawdź, gdzie nastała zimowa aura.

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Rzecznik Nissan Motor poinformował w czwartek, że około 6 procent pracowników firmy w Stanach Zjednoczonych zaakceptowało zaoferowane pakiety wcześniejszych emerytur. To element planu restrukturyzacji japońskiego producenta, który zapowiedział zwolnienie dziewięciu tysięcy osób na całym świecie.

Znany producent samochodów tnie etaty

Znany producent samochodów tnie etaty

Źródło:
Reuters

W czwartek w nocy doszło do pożaru supermarketu Biedronka w Zawidowie (woj. dolnośląskie). Najpierw zapalił się śmietnik przy sklepie, po chwili ogień się rozprzestrzenił. W trakcie gaszenia zawalił się dach budynku. Całonocna akcja straży pożarnej trwa do teraz.

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Źródło:
tvn24.pl

Google zapowiedział testowe usunięcie treści publikowanych przez media informacyjne między innymi z wyszukiwarki. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników. - Bardzo niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

Źródło:
tvn24.pl

Z placu w austriackim Tyrolu zniknął domek mobilny z tarasem. Miejscowa policja poinformowała, że budynek został znaleziony ponad 200 km dalej, a sprawą "kradzieży" zajmie się prokuratura. 45-latek, u którego znaleziono domek, twierdzi, że zapłacił za niego rok temu. Po tym, jak go nie otrzymał, "wziął sprawy w swoje ręce" - donoszą lokalne media.

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

Źródło:
Kronen Zeitung, ENEX, Frankfurter Rundschau

Takie sieci, jak Biedronka, Lidl czy Aldi, zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów - czytamy w czwartkowej "Rzeczpospolitej".

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Źródło:
PAP

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Ruszył nabór zgłoszeń do przyszłorocznej, czternastej już, edycji konkursu nagród Polskiej Rady Biznesu. Potrwa on do 10 stycznia 2025 roku, a zdobywców statuetek poznamy 26 maja. - My przyznajemy nagrodę nie firmom, ale ludziom - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiS Krzysztof Kulig, przewodniczący kapituły Nagrody Polskiej Rady Biznesu.

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Źródło:
tvn24.pl

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl