Wiceszef MON nowym prezesem Poczty Polskiej

Tomasz Zdzikot, wiceminister obrony narodowej, został nowym prezesem Poczty Polskiej. Zastąpi na tym stanowisku Przemysława Sypniewskiego, który złożył dymisję. Poczta Polska miałaby odegrać kluczową rolę w wyborach prezydenckich, jeżeli przyjęty zostanie projekt posłów Prawa i Sprawiedliwości, który przewiduje, że wszystkie głosy oddawane będą korespondencyjnie.

Leczony na anginę, zmarł na COVID-19? "Lekarz mówił, że życie Piotrka ratowało wiele osób przez jedną, bardzo dramatyczną godzinę"

Była 3:25 w nocy, kiedy Piotr zrobił selfie. Leżał pod tlenem w szpitalu zakaźnym w Zgierzu (woj. łódzkie). Zdjęcie wysłał żonie, żeby wiedziała, że po kilku dniach rozpaczliwych starań wreszcie jest pod fachową opieką. Po kilku godzinach żona dostała telefon ze szpitala z informacją, że Piotr zmarł. Rodzina najpewniej nigdy nie dowie się, czy to przez koronawiusa. Oni też są zakażeni.

Jak długo to jeszcze potrwa i kiedy się skończy? "Odpowiedź jest krótka"

Po raz pierwszy od długiego czasu wynalezienie szczepionki leży w interesie całej populacji - podkreślił w programie TVN24 "Tak jest" doktor Rafał Mostowy. Epidemiolog zaznaczył również, że jeżeli nie będziemy się dystansować społecznie, to epidemia COVID-19 będzie się rozwijać, "a to może skończyć się tragicznie".

Pandemiczne obostrzenia, a policjanci świętują w najlepsze. „Taka sytuacja nie może się powtórzyć”

W dniu, w którym wprowadzono kolejne, bardzo restrykcyjne ograniczenia mające spowolnić pandemię COVID-19 policja zorganizowała uroczystość. I to w dużym gronie - bez przejmowania się rygorami sanitarnymi; według dziennikarskich źródeł nawet z udziałem orkiestry. To, co wydarzyło się w dolnośląskiej komendzie wojewódzkiej nie spodobało się w centrali. Sprawę bada Biuro Kontroli i Biuro Spraw Wewnętrznych Policji.

Po 5 dniach w zamkniętym DPS opiekunki trafiły do szpitala. Jedna przez koronawirusa. Druga - z wycieńczenia

Dom pomocy społecznej w Koszęcinie został zamknięty po tym, gdy u jednej pensjonariuszki wykryto koronawirusa. W środku zostało około 28 chorych kobiet i dwie opiekunki. Jedzenie dostarczane było przed budynek. Opiekunki musiały je wnosić i przyrządzać, prócz tego myć, przewijać i doglądać podopieczne. Od soboty do środy wieczorem nikt ich nie zmieniał. Wołały o pomoc, żeby móc się przespać. Sa w szpitalu. Zakażonych jest 16 pensjonariuszek.